Minęła już ponad połowa sezonu, a więc już niedługo tegoroczne rozgrywki wejdą w najważniejszą fazę. Na zapleczu topowych europejskich lig trwa zaciekła walka o awans. Kto dołączy do elity już w następnym sezonie?
Championship – Leicester w drodze po tytuł
W tabeli Championship zdecydowanie lideruje spadkowicz zeszłej kampanii Premier League – Leicester City. Mistrzowie Anglii z 2016 roku pewnie zmierzają po powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. „Lisy” mają w tym momencie 7 punktów przewagi nad drugim miejscem, które nieoczekiwanie zajmuje rewelacja sezonu Ipswich Town. Następne 4 miejsca gwarantujące grę w barażach zajmują odpowiednio: Southampton (58 pkt.), Leeds (54 pkt.), West Brom (45 pkt.) oraz Coventry (43 pkt.). Nic nie jest jednak rozstrzygnięte, ponieważ pomiędzy 5-tym West Bromem a 11-tym Middlesbrough jest tylko 5 punktów różnicy, przez co jedynie Leicester może być stosunkowo spokojne o powrót to Premier League.
2. Bundesliga – ścisk w czołówce
Po 18 kolejkach, na drugim szczeblu rozgrywkowym w Niemczech, lideruje St.Pauli z dorobkiem 36 punktów. Nie mogą czuć się jednak bezpiecznie, ponieważ tuż za nimi znajdują się Holstein Kiel (35 pkt.) oraz walczący od kilku lat o powrót do Bundesligi, jeden z najlepszych niemieckich klubów w historii Hamburg SV (34pkt.) prowadzony przez króla strzelców 2.Bundesligi Paula Glatzela. Na miejscu czwartym i piątym uplasowały się odpowiednio: Greuter Fürth (32pkt.) oraz Fortuna Düsseldorf (31pkt.). Ogromnymi rozczarowaniami 2.Bundesligi są natomiast tegoroczni spadkowicze, czyli Hertha Berlin, która zajmuje 8. miejsce oraz Schalke 04 znajdujące się na fatalnym jak na możliwości oraz historię klubu 14. miejscu.
Segunda Division – Leganes pewnie zmierza do LaLiga
Na zapleczu La Liga prym wiedzie Leganes, które z 45 punktami zajmuje pierwsze miejsce. Peleton goniący lidera jest bardzo wyrównany, a różnica pomiędzy drugim i dziewiątym miejscem wynosi zaledwie pięć punktów. W tym momencie pozycję wicelidera z dorobkiem 39 „oczek” zajmuje niewidziany w LaLiga od siedmiu lat Sporting Gijon. Na trzecim miejscu znajduje się Espanyol (38pkt.), dla którego gra w tym momencie najskuteczniejszy zawodnik drugiej ligi hiszpańskiej, były gracz FC Barcelony, Martin Braithwaite. Pozostałe trzy miejsca premiowane grą w barażach zajmują odpowiednio: Eibar (38pkt.), Racing De Ferrol (38 punktów, jedyna drużyna górnej połowy tabeli, która nigdy nie zagrała w Laliga) oraz Levante (36pkt.).
Serie B – Parma zdecydowanym faworytem
Przenosimy się na Półwysep Apeniński, gdzie w wyścigu o Serie A prowadzi Parma. Były klub Gianluiggiego Buffona jest liderem Serie B i z dorobkiem 45 punktów pewnie zmierza po powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jedną z głównych ról pełni tam Adrian Benedyczak. Polski napastnik uzbierał 7 trafień w 19 ligowych występach co plasuje go na drugim miejscu w klubowej klasyfikacji strzelców. Wiceliderem Serie B jest konsekwentnie budowane od paru lat Como 1907 (39 pkt.), a trzecią pozycję zajmuje Cremonese (38 pkt.) prowadzone przez drugiego najlepszego strzelca ligi Massimo Code, który ma na swoim koncie 10 trafień.
Pozostałe miejsca gwarantujące grę w barażach o Serie A zajmują odpowiednio: Venezia (38 pkt.), Citadella (36pkt.) oraz Palermo (35 pkt.). Ogromnym rozczarowaniem jest zdecydowanie Sampdoria. Blucerchiati w tamtym sezonie z hukiem spadli z Serie A, wracając do Serie B po 11 latach. W tej kampanii zajmują dopiero 15. miejsce na drugim poziomie rozgrywkowym i nie zapowiada się na to, aby w najbliższym czasie mieliby wrócić do elity.
Ligue 2 – Angers i Auxerre z bezpieczną przewagą
Po 21 kolejkach na zapleczu Ligue 1 resztę stawki wyraźnie zdystansowały Angers oraz Auxerre, które mają na swoim koncie odpowiednio 43 oraz 42 punkty i zajmują miejsca dające bezpośredni awans. Na 3. miejscu oznaczającym baraże o elitę z 16. drużyną Ligue 1 (na ten moment jest to katastrofalny w tym sezonie Olympique Lyon) zajmuje Grenoble Foot 38 z dorobkiem 36 punktów. Tyle samo „oczek” uzbierała rewelacja sezonu Stade Lavallois, zajmująca czwarte miejsce ze względu na bilans bramkowy. Nadzieję na awans mogą mieć również drużyny z miejsc 5-6: Caen prowadzone przez najskuteczniejszego strzelca Ligue 2 Alexandre’a Mendy’ego (32 pkt.) oraz Saint-Étienne (32 pkt.). Zaskakująco słabo spisuje się natomiast Bastia (15. miejsce), która w tamtym roku biła się o awans oraz Estac Troyes (16. miejsce), które jeszcze rok temu grało na najwyższym poziomie rozgrywkowym.
aut. Miłosz Szumierz