Harry Kane z 17 golem! Tak skuteczny nie był nawet Lewandowski

Heidenheim w 10. kolejce Bundesligi sensacyjnie zdołało pokonać na własnym terenie VfB Stuttgart. Tydzień później poprzeczka powędrowała nieporównywalnie wyżej. Podopieczni Franka Schmidta przyjechali bowiem do Monachium, by zmierzyć się z Bayernem. Bawarczycy po pokonaniu Borussii Dortmund i Galatasarayu zamierzali spokojnie dopisać na swoje konto kolejne zwycięstwo. Jednocześnie, Harry Kane zamierzał jeszcze bardziej podkręcić swój znakomity bilans ligowych trafień.

Scenariusz pojedynku był stosunkowo oczywisty

Bayern prowadził grę, Heidenheim liczyło na kontry. Piłkarze Thomasa Tuchela mimo około 75% posiadania piłki nie mieli jednak łatwego zadania i oddawali zaskakująco niewiele celnych strzałów. W pierwszej połowie obserwowaliśmy takowych ledwie cztery, z czego dwa zakończyły się golami. W 14. minucie swój znakomity instynkt strzelecki potwierdził Harry Kane, który mimo asysty kilku defensorów Heidenheim, skorzystał z podania Leroya Sane i pewnie pokonał Kevina Mullera. Ta akcja i ten gola pokazały, że Anglik jest idealnym wzmocnieniem Bawarczyków. To nie była oczywista sytuacja i wielu innych napastników prawdopodobnie miałoby problemy z oddaniem strzału. Harry Kane zrobił wszystko tak, że wyglądało na bardzo łatwe i przede wszystkim — okazało się piekielnie skuteczne. Przed zmianą stron duet Sane + Kane znów błysnął. Tym razem Leroy wrzucał piłkę z rzutu rożnego, a Harry uderzeniem głową podwyższył rezultat na 2:0. To był 17 gol Anglika w obecnym sezonie Bundesligi — coraz więcej wskazuje na to, że będzie w stanie powalczyć o poprawę strzeleckiego rekordu Roberta Lewandowskiego (41 goli). Jeszcze nikt nigdy nie miał 17 goli po 11 kolejkach Bundesligi — Harry Kane pobił dzisiaj wynik Lewego z sezonu 2019/20.

REKLAMA
źródło: OptaFranz w serwisie X

Co zrobił Bayern po zmianie stron?!

Po przerwie mogliśmy spodziewać się ofensywy Bayernu z jednego prostego powodu — Harry Kane mógł skompletować hat-tricka. Jego koledzy uznali jednak, że nie mogą przesadnie rozpieszczać Anglika, więc nie wyszli z szatni na drugą połowę. Bawarczycy zachowywali się, jakby Heidenheim było przypadkową grupą turystów, która przy wyniku 0:2 będzie czekała jedynie na końcowy gwizdek. Błąd! Beniaminek dostał szansę, więc ją bezwzględnie wykorzystał. Ledwie 3 minuty wystarczyły, by goście zdołali wyrównać stan rywalizacji. Przy drugim golu — autorstwa Jana-Niklasa Beste fatalne podanie zaliczył Min-jae Kim. Chwilę później Bawarczycy zdołali wybudzić się z koszmaru, a Raphael Guerreiro przywrócił prowadzenie gospodarzy. Heidenheim uwierzyło w swoje szanse, ale brutalnie ucięto im skrzydła, a w końcówce wynik ustalił jeszcze Eric Maxim Choupo-Moting.

Postawa piłkarzy Bayernu w drugiej połowie zasługuje jednak na sporą krytykę. Prowadząc 2:0, można nieco zluzować, ale nie w taki sposób, jak zrobili to dzisiaj piłkarze Tuchela. Zamiast pewnego zwycięstwa, pojawiły się niepotrzebne nerwy. Na szczęście, kubeł zimnej wody zadziałał mobilizująco.

źródło: 42 Goals in 11 Matchdays: Bayern Extend Goal Gecord & Kane Bags a Brace! – YouTube

Bayern — Heidenheim 4:2 (Kane 14′, 44′, Guerreiro 72′, Choupo-Moting 85′ – Kleindienst 67′, Beste 70′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,718FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ