Hubert Hurkacz show! Czołowy tenisista pokonany przez Polaka!

Z Hubertem Hurkaczem nigdy nie wiadomo, czego można się spodziewać. Polski tenisista potrafi grać kapitalny tenis, i parafrazując Novaka Djokovicia, jest w stanie serwować najlepiej na świecie. Niestety, ma także drugą twarz. Nierzadko notuje klęski przeciwko rywalom, których w teorii powinien deklasować bez większego problemu. Na szczęście, teza, że lepiej wygląda przeciwko tym lepszym przeciwnikom, dziś mogła po raz kolejny się potwierdzić. Hubert po pokonaniu zwycięzcy zeszłorocznego turnieju ATP Cincinnati — Borny Coricia, zmierzył się z 4. rakietą rankingu — Stefanosem Tsitsipasem. Faworytem był oczywiście Grek, ale… Hurkacz to po prostu Hurkacz.

Polak od początku narzucił swój tenis

Przy pierwszym gemie serwisowym Tsitsipasa, zdołał przełamać wyżej notowanego kolegę. Co warte zauważenia, Hurkacz w pierwszym secie przy własnym podaniu zanotował trzy gemy wygrane do zera. Mimo to, scenariusz prostego zwycięstwa wcale nie był oczywisty, ponieważ przy wyniku 2:4, Tsitsipas miał dwa breakpointy. Na szczęście, Hubert oba obronił i wygrał pierwszego seta 6:3. W drugim… znów obserwowaliśmy szybkie przełamanie ze strony Polaka. Tym razem zdobyta przewaga była jeszcze skuteczniej broniona. Do końca meczu żaden z tenisistów nie oddał swojego podania, a taki scenariusz premiował Polaka. Niewiele ponad godzina gry i cenny skalp dla Huberta. Hurkacz zmierzył się bowiem z Tstitsipasem po raz 10 w karierze, a wygra dopiero po raz 2!

REKLAMA
źródło: ATP Tour w serwisie X

Hubert Hurkacz w dobrym stylu awansował do ćwierćfinału, gdzie zmierzy się z Australijczykiem Alexeiem Popyrinem

Tym razem to nasz rodak powinien być stawiany w roli faworyta. Czy zgodnie z logiką, może to oznaczać jego wpadkę? No cóż, od lat czekamy na stabilizację formy Huberta. Turniej w Cincinnati jest mocno obsadzony, a pokonanie Popyrina może otworzyć drzwi do pojedynku z Carlosem Alcarazem. Przypomnijmy, że lider światowego rankingu kilka dni temu pokonał Hurkacza, przegrywając jednak pierwszego seta. Może to czas na wielki rewanż? Spokojnie. W końcu historia uczy, by z Hubertem nigdy niczego nie być pewnym…

Hurkacz — Tsitsipas 2:0 (6:3, 6:4)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,721FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ