Borussia Dortmund uzgodniła warunki indywidualnego kontraktu z Edsonem Álvarezem, ale do transferu najprawdopodobniej nie dojdzie. Jak donosi Fabrizio Romano — a co wcześniej sugerowali niemieccy dziennikarze — BVB zrezygnowało ze swojego celu transferowego! Wydaje się, że temat jest już przesądzony, bowiem potwierdzają go także przedstawiciele Telegraaf. Álvarez był na tak — jednak transfer najwyraźniej upadł.
Skąd taka decyzja?
Najwyraźniej Ajax Amsterdam postanowił do samego końca grać twardo. Sytuacja wyglądała następująco — początkowo Meksykaninem interesowało się wiele klubów. W pewnym momencie pisano nawet o trzydziestu zainteresowanych! Wydawało się, że Borussię czekają piekielnie ciężkie negocjacje. Z każdym mijającym dniem, kolejni zainteresowani wycofywali się jednak z rozmów. Ostatecznie Borussia Dortmund została jako prawdopodobnie jedyny realny kupiec pomocnika Ajaxu. Wszystko wskazywało na to, że Edson Álvarez trafi do Dortmundu.
Wydaje się jednak, że BVB liczyło na zniżkę. Ajax oczekiwał 40 milionów euro, ale uznano, że będzie zmuszony dostosować się do warunków narzuconych przez Borussię. Czytaj — Álvarez zostanie sprzedany za zdecydowanie niższą kwotę. Amsterdam nie przystał na taki pomysł, a rozmowy od wielu dni znajdowały się w martwym punkcie. Niemcy nie zamierzali zgadzać się na oczekiwania Ajaxu, Holendrzy nie zamierzali obniżać oczekiwań. Ani kroku w jedną lub drugą stronę. Co więcej, Edin Terzić miał zgodzić się, by „wzmocnieniem” był pozostający w klubie Emre Can. Wybór zdecydowanie „niedoskonały”, ale z pewnością zdecydowanie tańszy.
Edson Álvarez miał być głównym celem na letnie okienko…
Brak transferu Meksykanina jest wręcz szokujący, tym bardziej że zarobiono ogromne pieniądze na sprzedaży Bellinghama. Borussia miała wielkie plany na letnie okienko transferowe, tymczasem 40 milionów euro na główny cel okazuje się kwotą nie do zaakceptowania? No cóż… To nie jest dobry czas dla kibiców Borussii Dortmund.