Daichi Kamada jest coraz bliżej Borussii Dortmund. Jak poinformował Patrick Berger ze sport1.de, w środę doszło do tajnego spotkania pomiędzy przedstawicielami japońskiego zawodnika oraz dyrektorem BVB Sebastianem Kehlem. Jego tematem miały być konkretne ustalenia dotyczące warunków współpracy piłkarza Eintrachtu Frankfurt z Borussią Dortmund. Kamada z końcem sezonu stanie się wolnym graczem, a jego dobra forma na boiskach Bundesligi budzi zainteresowanie wielu silnych ekip. Niemiecki dziennikarz sugeruje jednak, że to BVB ma dziś największe szanse i finalizacja rozmów wydaje się bliska.
Dorobek Japończyka w obecnym sezonie to 13 goli i 5 asyst
3 trafienia miały miejsce w Lidze Mistrzów, gdzie Daichi pokonywał bramkarzy Tottenhamu, Marsylii oraz Sportingu. Mimo, że Eintracht intensywnie próbuje przekonać pomocnika do podpisania nowej umowy, ten najwyraźniej preferuje angaż w innym zespole. Borussia ma po swojej stronie dwa argumenty. Po pierwsze, od dawna interesują się Japończykiem. Kamada pierwsze sygnały z Dortmundu miał otrzymywać w listopadzie. Dodatkowo, realna jest sprzedaż Jude’a Bellinghama, co zwolniłoby miejsce w linii pomocy. Daichi w prosty sposób mógłby zaliczyć awans sportowy i dostać się do pierwszej jedenastki czołowej niemieckiej drużyny. Oczywiście, Eintracht również nie należy do słabeuszy, ale w tym momencie daje słabsze perspektywy niż BVB. Pomocnik widząc intensywne zainteresowanie ze strony Borussii może spodziewać się, że klub ma wobec niego poważne plany, a nie szuka wyłącznie gracza „bez kontraktu”, który finalnie zostanie użyty do rotacji.
Warto zauważyć, że Kamada łączony był ostatnio m.in. z Liverpoolem oraz Benficą
Piłkarz chciałby jednak trafić do drużyny, w której będzie mógł liczyć na regularną grę, ale i spore wyzwania sportowe. Wydaje się, że Borussia Dortmund ma w tym momencie najlepsze karty i powinna spokojnie wygrać rozdanie. Co ciekawe, Benjamin List – zagorzały fan Eintrachtu, ale także zdobywca nagrody Nobla w dziedzinie chemii z 2021 roku, zadeklarował, że odda Japończykowi swoje odznaczenie, jeśli ten zgodzi się pozostać we Frankfurcie. Zakładamy jednak, że skoro Eintracht wciąż nie skusił Kamady, to decyzja o zmianie barw jest już praktycznie przesądzona. Dziś wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że od nowego sezonu będzie graczem Borussii Dortmund.