10 goli w Bergamo! Krzysztof Piątek z asystą

Niesamowite spotkanie w Bergamo! Gracze Atalanty oraz Salernitany zbliżyli się do rekordu Serie A. Dzisiaj na Gewiss Stadium kibice mogli zobaczyć aż 10 bramek, więc tylko dwie mniej niż przy wyniku 9:3 w meczu Milanu z Atalantą. W Bergamo gol padał co dziewięć minut!

REKLAMA

Grad goli w Bergamo!

Spotkanie zaczęło się kapitalnie dla zespołu gospodarzy. Już w 5. minucie Jérémie Boga przedarł się z lewego skrzydła i oddał strzał z dystansu, który po rykoszecie wpadł do bramki. Salernitana zdołała się jednak szybko pozbierać. W 10. minucie po dalekim wybiciu Ochoy piłkę zdołał zagrać Krzysztof Piątek. Futbolówka po podaniu Polaka trafiła pod nogi Boulaye Dii, który wyrównał wynik meczu. To trafienie dla gości można jednak potraktować jako „wypadek przy pracy”, gdyż od tego momentu w pierwszej połowie strzelali już tylko gracze Atalanty (i to jak często). 

Podopieczni Gian Piero Gasperiniego w dwadzieścia pięć minut zdobyli aż cztery gole. Do siatki graczy z Salerno trafiali: Ademola Lookman, Giorgio Scalvini, Teun Koopmeiners oraz Rasmus Winther Højlund. Ten ostatni miał swój wkład jeszcze w dwóch trafieniach dla swojej drużyny, ponieważ wywalczył obydwa rzuty karne. 

Źródło: Twitter/@ELEVENSPORTSPL

W drugiej połowie gra nie wyglądała wcale o wiele inaczej. Atalanta trafiła na 6:2 za sprawą Lookmana. Salernitana zaś już po dwóch minutach odpowiedziała golem, którego zdobył Hans Nicolussi Caviglia. Na to oczywiście ripostę mieli już gospodarze, którzy po pięknym trafieniu Edersona (byłego gracza zespołu z Salerno) podwyższyli na 7:2. Ostani cios w tym meczu zadał Nadir Zortea, który w 85. minucie zdobył 10 bramkę w tym meczu i ósmą dla swojej drużyny!

Atalanta zdecydowanie potrzebowała takiego meczu

Po dwóch niezbyt przekonujących starciach x bramek powinno zmotywować drużynę z Bergamo do walki o zakończenie na czwartym miejscu w tabeli. Na pochwałę zasługują tak naprawdę wszyscy zawodnicy gospodarzy. Na szczególną uwagę zasługuje jednak po dzisiejszym meczu Rasmus Winther Højlund. Duńczyk „schował do kieszeni” doświadczonego Federico Fazio, który sprokurował na nim dwa rzuty karne i kompletnie nie radził sobie w pojedynkach. Dla 19-latka to już trzeci mecz z bramką z rzędu. 

W zespole Salernitany na jakiekolwiek wyróżnienie może zasłużyć Guillermo Ochoa. Meksykanin – mimo utraty aż ośmiu bramek – robił co mógł. Sześć goli nie pozostawiły mu praktycznie żadnych szans na interwencję. Przy rzutach karnych zaś dwukrotnie był bliski sukcesu. Strzał Koopmeinersa 37-latek zdołał nawet obronić, ale pomocnik Atalanty dobił piłkę na pustą bramkę. Co więcej, Ochoa miał kilka interwencji, ale – jak widać po wyniku – na niewiele się one zdały.

Ciężko się będzie drużynie z Salerno pozbierać po takim upokorzeniu…

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ