Arek Milik z golem z wolnego w 90+1. minucie! Polak bohaterem Juventusu

Arkadiusz Milik pięknym strzałem z rzutu wolnego dał zwycięstwo swojej drużynie. Gol padł dopiero w doliczonym czasie gry i przez większość spotkania absolutnie nie było widać, że mamy do czynienia z pojedynkiem najbardziej utytułowanego klubu we Włoszech z beniaminkiem ligi.

Męczarnie Juve

Dość powiedzieć, że w pierwszych 20 minutach to drużyna Cremonese dwa razy umieszczała piłkę w bramce strzeżonej przez Wojciecha Szczęsnego. Jednak najpierw został odgwizdany spalony, a w drugiej sytuacji sędzia dopatrzył się faulu, chociaż zdecydowanie innego zdania byli piłkarze gospodarzy.

REKLAMA

Juventus natomiast okazji miał jak na lekarstwo, w 31. minucie wydawało się, że przed swoją szansą stanie Milik, jednak w ostatnim momencie ubiegł go obrońca, a chwilę później sędzia asystent i tak podniósł chorągiewkę do góry.

W drugiej połowie Juventus nie wyglądał dużo lepiej i na boisku niewiele się działo. Po serii zmian w obu drużynach wydawało się nawet, że to Cremonese nabiera wiatr w żagle. W 69. minucie Dessers huknął potężnie w słupek, a w 72. minucie blisko pola karnego Cremonese miało jeszcze rzut wolny, jednak piłka zatrzymała się na murze.

Końcówka meczu w końcu przyniosła więcej okazji, około 70 minuty w ciągu paru sekund najpierw groźnie uderzał Adrien Rabiot, a za chwilę z najbliższej odległości próbował dobijać Moise Kean. Akcja skończyła się szybką kontrą Cremonese, którą zatrzymał dopiero Szczęsny. W 83 minucie gospodarze znowu mieli słupek i wydawało się, że jeśli spotkanie zakończy się remisem, będą oni mogli czuć nawet lekki niedosyt.

Milik zbawiciel

Tymczasem w doliczonym czasie gry faulowany był Rabiot, którego wprowadzenie, zdecydowanie ożywiło zespół Juventusu. Do piłki ustawionej na 30 metrze podszedł Milik i cudownym strzałem przy samym słupku dał gościom 7. zwycięstwo z rzędu i to kolejny raz zachowując czyste konto.

źródło: twitter/ELEVENSPORTSPL

Zespół Cremonese może czuć olbrzymie rozczarowanie, a „Stara Dama” musi z pewnością zacząć grać lepiej, bo na mocniejsze drużyny taka forma może nie wystarczyć.

Autor: Amadeusz Kopański

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,718FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ