5 graczy nie mających klubu, którzy mogliby wzmocnić Lecha Poznań

Okienko transferowe w najsilniejszych europejskich ligach (w tym oczywiście Ekstraklasie) zostało zamknięte, ale kluby wciąż mogą zatrudniać zawodników pozostających bez pracodawcy. Prawdopodobnie w najbliższym czasie zaobserwujemy wiele „darmowych” wzmocnień – również w polskiej lidze. W tym tekście postanowiliśmy zabawić się w skauta i poszukać potencjalnych nowych graczy Kolejorza. Uprzedzamy – pod uwagę braliśmy zawodników będących w finansowym zasięgu Lecha. Dodatkowo wyznacznikiem jest także kraj – wiemy w jakich ligach poznaniacy dotychczas szukali nowych graczy. Czy trafimy z którymś z naszych strzałów? Potraktujcie ten wpis jako mini ściągę dla działaczy z Poznania.

Pelle van Amersfoort

26-letni ofensywny pomocnik wciąż nie znalazł nowego klubu po odejściu z Cracovii. Jego walory są doskonale znane. W optymalnej formie to jeden z najlepszych graczy Ekstraklasy. Problem, że nie zawsze chciało mu się chcieć, szczególnie, gdy jego pobyt w Krakowie dobiegał końca. Pelle miał szukać sobie nowego pracodawcy w Niemczech, spekulowano o zainteresowaniu klubów belgijskich, ale w tym momencie pozostaje „bezrobotny”. Przynajmniej w teorii, Lech miałby łatwe zadanie. Może skusić gracza perspektywą walki w europejskich pucharach, dodatkowo van Amersfoort nie powinien mieć trudności z aklimatyzacją. Nie muszę chyba dodawać, jakiej narodowości jest aktualny trener Kolejorza?

REKLAMA

Timo Letschert

29-letni środkowy obrońca od 22 sierpnia pozostaje bez klubu, po tym jak rozwiązał swoją umowę z AZ Alkmaar. Defensor w 2016 roku trafił do Sassuolo, które zapłaciło za niego 3.5 miliona euro, ale jego kariera w ostatnich latach wyraźnie wyhamowała. W ostatnim sezonie zagrał jedynie 4 spotkania dla Alkmaar, ale wcześniej uzbierał 135 spotkań na boiskach Eredivisie oraz 16 w Serie A. Podczas 2016 roku dostał nawet powołanie do kadry narodowej Holandii, ale nie dane było mu nigdy zadebiutować. Czy Timo byłby wartościowym wzmocnieniem Lecha? Jego obecność na tej liście ma wymiar czysto praktyczny. To doświadczony defensor, który pewnego poziomu nigdy nie przeskoczył, ale zarazem powinien gwarantować konkretny poziom. Jest bez klubu, w poprzednim nie potrafił dogadać się z trenerem. Prawdopodobnie stać by go było na 3-4 solidne sezony na polskich boiskach.

Tesfaldet Tekie

25-letni defensywny pomocnik, mający za sobą debiut w kadrze Szwecji. W minionym sezonie regularnie grywał na poziomie Eredivisie. Ma za sobą epizody w szwedzkich młodzieżówkach, a także 86 spotkań dla Fortuny Sittard. Tekie zbierał sporo pochwał po swoich występach, a kibice Fortuny uważali go za jednego z czołowych graczy zespołu. Holenderskie media zastanawiają się, dlaczego do tej pory nie znalazł nowego pracodawcy, a wśród zainteresowanych wymieniane są czołowe kluby duńskie. Szwed wydaje się stosunkowo tanią opcją, która powinna dać sporo korzyści. Tym bardziej, że w środku pola jest już jego rodak – Jesper Karlstrom.

Jetro Willems

28-letni lewy obrońca ma w swoim CV 22 występy dla reprezentacji Holandii, a także epizody w Bundeslidze, Premier League a nawet Lidze Mistrzów. Jeszcze w ubiegłbym sezonie regularnie występował w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech, ale na starcie obecnego miał problemy z grą na jej zapleczu. Greuther Furth postanowił więc zwolnić go z kontraktu, o co zabiegał sam zawodnik. Doświadczenie Jetro jest bardzo duże, sam fakt, że jeszcze kilka miesięcy temu regularnie grał w Bundeslidze jest jego dużym atutem. Jednocześnie, Willems chce szukać nowych wyzwań. Lech musiałby pewnie głęboko sięgnąć do kieszeni – piłkarz w Niemczech zarabiał ok. 3 miliony złotych rocznie. Nawet jeśli zejdzie z oczekiwań, to i tak Jetro musiałby zostać jednym z najlepiej opłacanych graczy w klubie.

Nicolai Jörgensen

31-letni napastnik ma za sobą dwa przeciętne sezony, ale jeszcze w 2018 roku błyszczał skutecznością w Feyenoordzie Rotterdam. Duńczyk ma dobre warunki fizyczne, jest gotowy na nowe wyzwania, ale ma… dość specyficzny problem. Swego czasu obiecał, że w swojej ojczyźnie mógłby grać tylko dla Kopenhagi. Tymczasem Kopenhaga nie jest kompletnie zainteresowana. Według ostatnich doniesień Nicolai może złamać swoją obietnicę i trafić do Aarhus GF. Czy byłby zainteresowany Lechem Poznań? Śmiem twierdzić, że byłby to hit jak na warunki Ekstraklasy.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,722FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ