Od dłuższego czasu nieuniknione wydawało się, że Gleison Bremer przeniesie się z Torino do Interu. Rozmowy się przedłużały, nic jednak nie wskazywało na to, aby transfer ostatecznie miał się nie powieść. Wszystko zmieniło się w ostatniej chwili, a to za sprawą odejścia Mathijsa De Ligta z Juventusu. Stara Dama potrzebowała solidnego obrońcy i bez chwili wahania złożyła ofertę za Brazylijczyka. Ta została przyjęta, a kwestie kontraktowe miały być tylko formalnością. Ostatecznie jeden z najlepszych środkowych obrońców ubiegłego sezonu Serie A przeniósł się do Turynu, a nie Mediolanu.
Transferowy blamaż Interu
Bremer już od jakiegoś czasu przyciągał uwagę znacznie silniejszych zespołów. Torino nie było szczytem jego marzeń, tym bardziej że umiejętnościami przewyższał resztę zespołu. Najbardziej zainteresowany miał być Inter, który był ponoć w kontakcie z graczem już od grudnia. Wydaje się więc, że Nerazzurri odpowiednio przeskautowali zawodnika i byli zdecydowani na ten transfer. Rozmowy trwały jednak za długo i zabrakło doprowadzenia ich do końca. Miał być transferowy hit, a jest upokorzenie ze strony rywala.
Juventus przez długi czas nawet nie rozważał transferu Bremera. Wszystko zaczęło się zmieniać, kiedy De Ligt ogłosił chęć zmiany drużyny. W tym przypadku zresztą Stara Dama też przez długi czas utrzymywała, że nie sprzeda swojego zawodnika. Chciała zatrzymać Holendra za wszelką cenę, bo widziała w nim nowego lidera defensywy. De Ligt chciał jednak zmienić otoczenie i skrupulatnie dążył do transferu. Wydawało się, że jego nowym klubem będzie Chelsea, ale do gry nagle włączył się Bayern. Niemiecki zespół po odejściu Roberta Lewandowskiego zdecydował się na wyłożenie dużej sumy pieniędzy, co w ich przypadku jest dość niespotykane. Juve więc ostatecznie musiało pogodzić się ze stratą kluczowego zawodnika, ale otrzymało też dodatkowe fundusze na sprowadzenie kogoś w jego miejsce.
Bremer był dla Juventusu pierwszym wyborem
Najpierw przebili ofertę Interu dla Torino, a następnie samemu zawodnikowi zaproponowali znacznie lepszą umowę pod kątem finansowym od tej, którą otrzymał z Mediolanu. Nie było długich rozmów i próby zbicia ceny. Juve zrobiło to, co klub chcący być hegemonem na krajowym podwórku powinien zrobić. Bremer wyróżniał się na tle innych zawodników ligi włoskiej, więc Juventus postanowił nie szukać nigdzie dalej. Zawodnik nie powinien mieć większych problemów z aklimatyzacją. Zna kraj, zna ligę, a jedyne co zmieni, to koszulkę i boiskowych kolegów. Przy tym będzie miał możliwość przetestowania się na najwyższym piłkarskim poziomie w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Juventus w swoich mediach społecznościowych już rano umieścił zdjęcia Brazylijczyka na testach medycznych. Zamieścił także filmik z momentu przyjazdu Bremera pod budynki klubowe, gdzie czekało na niego wielu kibiców klubu. Według Fabrizio Romano Torino na transferze obrońcy zarobi około 41 milionów euro plus bonusy. Bremer podpisał z Juventusem kontrakt do czerwca 2027 roku.