Zawodnik argentyńskiego Club Atlético Newell’s Old Boys – Jerónimo Cacciabue – trafił do Miedzi Legnica w ramach rocznego wypożyczenia. „Miedzianka” zagwarantowała też sobie opcję pierwokupu 24-latka.
Przez branżowy portal transfermarkt Cacciabue wyceniany jest na 2.10 mln euro. Wartość ta sprawia, że Argentyńczyk z włoskim paszportem z miejsca stanie się najdroższym graczem w kadrze Miedzi. I to ze sporą przewagą, bowiem następny w kolejności – Ángelo Henríquez – warty jest „raptem” 700 tysięcy euro.
W argentyńskiej najwyższej klasie rozgrywkowej rozegrał 72 spotkania, w których zdobył 6 goli i zaliczył 2 asysty. Do tego dołożył 7 występów i 2 asysty w krajowych rozgrywkach pucharowych i 3 mecze w rozgrywkach międzynarodowych Copa Sudamericana. Znajdował się w kręgu zainteresowania selekcjonera reprezentacji olimpijskiej Argentyny, do której w przeszłości otrzymał nawet powołanie, ale nie doczekał się debiutu.
– To taka bardzo mobilna „szóstka”-„ósemka”, środkowy, defensywny pomocnik. Posiada styl gry podobny do Damiana Tronta, a szukaliśmy właśnie piłkarza o zbliżonej charakterystyce. Grał regularnie w bardzo mocnej lidze. Jest niezwykle kreatywny, a w dodatku bardzo intensywnie pracuje na boisku. Takiego piłkarza szukaliśmy. Bardzo liczymy na jego ogranie na wysokim poziomie – charakteryzuje piłkarza trener Wojciech Łobodziński.
Według hiszpańskiej prasy Cacciabue latem 2020 roku był bliski przenosin z Argentyny do występującego w LaLiga Realu Betis. Hiszpanie za transfer mieli oferować 3,5 mln euro, ale transakcja ostatecznie nie doszła do skutku. Zainteresowana zawodnikiem miała być także włoska Genua. Po przejściu badań medycznych i podpisaniu kontraktu Cacciabue udał się do drużyny przebywającej na zgrupowaniu w Wałbrzychu.
To już kolejny nabytek legniczan w trwającym właśnie letnim okienku transferowym. Wcześniej do dolnośląskiego klubu dołączyli Hubert Matynia z Pogoni Szczecin, Michael Kostka z RB Lipsk, Ángelo Henríquez, Koldo Obieta oraz Levent Gulen.