5. kolejka Ekstraklasy odbyła się w całości, bez żadnych przełożonych meczów i emocji w niej nie zabrakło. Komiczna defensywa Lechii, stałe fragmenty gry Arki, nowy materiał na gwiazdę Lecha, świetny start Wisły Płock oraz niepotrzebne zmiany w Pogoni. Oto tematy, które omawiamy w naszym standardowym podsumowaniu.
Lechia nie może liczyć na utrzymanie z tak słabą defensywą
Za nami dopiero pięć kolejek nowego sezonu, a Lechia Gdańsk straciła już 17 goli. Każdy dotychczasowy rywal, z którym się mierzyli (a byli to – kolejno – Górnik, Lech, Cracovia, Motor i Zagłębie) trafiało do siatki Gdańszczan co najmniej dwukrotnie. Fatalny obraz defensywy zespołu Johna Carvera potwierdził się w piątkowe popołudnie, gdy Zagłębie Lubin Leszka Ojrzyńskiego, uznawane za defensywnie nastawiony zespół, strzeliło im sześć goli. Lechia na to spotkanie wyszła z dość eksperymentalnie zestawioną linią obrony, ponieważ obok Maksyma Diachuka na środku obrony zagrał nominalny defensywny pomocnik, Ivan Zelizko, a goniąc wynik przesunęła tam lewego obrońcę, Matusa Vojtko.
Lechia Gdańsk ma 17 straconych bramek po pięciu kolejkach.
— Jakub Białek (@jakubbialek) August 15, 2025
Najlepsza defensywa zeszłego sezonu (Raków) miała tyle straconych goli po 27. kolejkach.
Lechia ma też po pięciu kolejkach średnią bramek 2,2.
Zeszłoroczny mistrz miał 2,0.
Absurdalna drużyna.
Co z tego, że Lechia – patrząc w liczbę strzelonych goli – ma jedną z najsilniejszych ofensyw w Ekstraklasie, skoro rywale przeciwko nim i tak są w stanie strzelić więcej bramek? Istnieje popularna teoria, że w grze o utrzymanie najważniejsza jest stabilność w defensywie, a Lechii do niej bardzo, bardzo daleko. Początek sezonu zapowiada, że zespół Johna Carvera będzie „walczył” o zapisanie się w pamięci kibiców jako jedna z najgorzej broniących drużyn w Ekstraklasie w ostatnich latach. A w ten sposób utrzymania w Ekstraklasie się nie wywalczy (zwłaszcza zaczynając sezon z pięcioma ujemnymi punktami).
Zagłębie Lubin 6:2 Lechia Gdańsk
Arka musi lepiej bronić przy stałych fragmentach gry
Obok Lechii jednym z głównych kandydatów do spadku z PKO BP Ekstraklasy jest Arka Gdynia. W ten weekend piłkarze Dawida Szwargi dostali lekcję futbolu w Katowicach, gdzie GieKSa wbiła im cztery bramki. Mecz ustawiły stałe fragmenty gry, z których gospodarze strzelili wszystkie gole. Dośrodkowania ze stojącej piłki miały być silną bronią Arki w tym sezonie i jeśli chodzi o ofensywę – rzeczywiście są. Niemniej jednak, drugim aspektem jest bronienie SFG i na tym polu beniaminek z Gdyni nie jest wystarczająco dobry.
Klemenz z drugim golem! Fantastyczne dośrodkowanie, a obrońca GKS-u popisał się świetnym wykończeniem 😍
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 16, 2025
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/GcOoSasDbE
W meczu z GKS-em aż 75,4% współczynnika goli oczekiwanych (xG) rywali stanowiły uderzenia następujące po stałych fragmentach gry. Gospodarze wykreowali w ten sposób aż 2,12 xG. To wynik nieakceptowalny dla sztabu szkoleniowego Arki. Dawid Szwarga i jego ludzie muszą popracować nad tym aspektem, ponieważ dla beniaminka, który może mieć braki w jakości czy elementach czysto piłkarskich, które trudno zamaskować bronienie stałych fragmentów gry to coś, czym o wiele łatwiej zdobywać dodatkowe punkty potrzebne w batalii o pozostanie w Ekstraklasie.
Luis Palma to materiał na gwiazdę Lecha Poznań
W ofensywie Lecha Poznań w porównaniu z poprzednim sezonem doszło do gigantycznych zmian. Niemniej jednak, odbyło się to jednak ze względu na niezaplanowane wydarzenia w postaci kontuzji Patrika Walemarka, Daniela Hakansa i Aliego Gholizadeha oraz odejścia Afonso Sousy. W ubiegłych rozgrywkach formacja ofensywna była najsilniejszą bronią Lecha, więc sprowadzeni zawodnicy stanęli przed dużym wyzwaniem, aby wejść w buty ich poprzedników. Leo Bengtsson zapowiada się na solidne wzmocnienie, natomiast najwyższym potencjałem zdaje się dysponować Luis Palma, który ma materiał na bycie gwiazdą Kolejorza.
𝐆𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐋! 𝐌𝐚𝐦𝐲 𝐫𝐞𝐦𝐢𝐬! 𝐏𝐚𝐥𝐦𝐚 𝐳 𝐝𝐞𝐛𝐢𝐮𝐭𝐚𝐧𝐜𝐤𝐢𝐦 𝐠𝐨𝐥𝐞𝐦 𝐝𝐥𝐚 𝐋𝐞𝐜𝐡𝐚! ⚽
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 16, 2025
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cUAHv pic.twitter.com/7Xkp74fgDL
Choć reprezentant Hondurasu w swojej karierze najczęściej grał na lewym skrzydle to ma bardzo dobre wejście do zespołu Nielsa Frederiksena, który ustawia go na pozycji nr 10. W meczu z Koroną (1:1) uratował Lechowi punkt zdobywając bramkę w końcówce spotkania, pieczętując bardzo dobry występ. 25-latek oddał najwięcej strzałów, wykreował najwięcej szans oraz najczęściej podawał w tercję ataku. W Poznaniu być może nie będą aż tak bardzo odczuwać straty Afonso Sousy.
Wisła Płock ma spektakularne wejście do Ekstraklasy
Argumentów na nieprzewidywalność Ekstraklasy nie trzeba daleko szukać. Po pięciu kolejkach wracająca do ligi Wisła Płock ma 13 punktów, nie przegrała jeszcze meczu, ograła wicemistrza Polski (Raków) oraz zdobywcę Pucharu Polski (Legię) i znajduje się na fotelu lidera z 3-punktową przewagą nad wiceliderem. Ma już około 1/3 dorobku potrzebnego do utrzymania, które nadal powinno być priorytetowym celem beniaminka. Zespół Mariusza Misiury nie stara się pięknie grać w piłkę, ale tydzień w tydzień zbiera punkty.
Marcin Kamiński trafia do siatki i Wisła Płock prowadzi z Legią! 🎯
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 17, 2025
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/ORTtcUdSoo
Poza pierwszym meczem z Koroną Kielce, gdy zostali zmuszeni do ataku pozycyjnego grając w liczebnej przewadze niemal od początku spotkania Wisła stawia na oddawanie inicjatywy rywalom i obronę na własnej połowie. Taki plan na Ekstraklasę się jednak sprawdza. Płocczanie mają najniższe posiadanie piłki, ale również dopuszczają rywali do najsłabszych jakościowo sytuacji (0,65 xG/90 min). Mariusz Misiura do każdego meczu podchodzi w inny sposób, dostosowując się do mocnych i słabych stron przeciwnika, aby ograniczyć ich atuty w ofensywie oraz mieć pomysł na wypracowanie szans potrzebnych do zdobycia gola i zwycięstwa. Organizacja bez piłki, adaptacja do rywali, a także przygotowanie fizyczne (na starcie sezonu biegają najwięcej w lidze) oraz dobre stałe fragmenty gry. To przepis Wisły Płock na znakomite wejście do Ekstraklasy.
Wisła Płock 1:0 Legia Warszawa
Pogoń Szczecin w złym momencie zrobiła przebudowę kadry
4 punkty to dorobek Pogoni Szczecin po pięciu meczach, która na starcie sezonu jest jednym z największych rozczarowań tego sezonu. Przed tygodniem, po porażce z Arką w Gdynii, Robert Kolendowicz w rozmowie w Kanale Sportowym w programie Moc Futbolu zachowywał spokój, tłumacząc, iż jest świadomy, że zespół potrzebuje czasu, aby wejść na optymalne obroty, ponieważ latem doszło do dość znaczącej przebudowy. Niemniej jednak, jeżeli straty punktów na starcie są wliczone w koszta sezonu to nie wystawia to dobrego świadectwa osobom zarządzającym Pogonią.
Po niecałym tygodniu zdania nie zmieniłem, bo trenerzy nie robią się słabsi w niecały tydzień. Drużyna Pogoni wymagała zmian, ale na lepsze, a letnie transfery jak budziły wątpliwości, tak budzą po 5 kolejkach (delikatnie to ujmując). https://t.co/Dyd4fzftB2
— Mateusz Janiak (@eMJot23) August 17, 2025
W poprzedniej rundzie Portowcy zdobywali średnio 1,94 pkt/mecz. Więcej „oczek” od nich zebrali jedynie Lech Poznań oraz Raków Częstochowa – dwa zespoły walczące do końca o tytuł mistrzowski. Przy dużym prawdopodobieństwie gry całej naszej czołówki (Lech, Raków, Legia, Jagiellonia) w europejskich pucharach w Szczecinie musieli jak najlepiej przygotować zespół, aby byli gotowi na walkę o mistrzostwo, a utrzymanie średniej punktowej z wiosny sprawiłoby, że drużyna zapewne liczyłaby się w wyścigu o tytuł. Oczywiście, jeszcze nie skreślamy Pogoni, ponieważ ich gra jest lepsza niż wskazuje na to tabela, natomiast trudno nie odnieść wrażenia, że w Szczecinie mogli lepiej przygotować siędo tego sezonu.
Pogoń Szczecin 0:3 Górnik Zabrze
Co jeszcze wydarzyło się w 5. kolejce Ekstraklasy?
- Jagiellonia Białystok bardzo szybko poradziła sobie z odejściami wielu zawodników. Wyjazdowe zwycięstwo z Radomiakiem (2:1) było trzecim z rzędu zespołu Adriana Siemieńca, a w międzyczasie pokonali dwie rundy w eliminacjach Ligi Konferencji.
- Zwycięstwo odniósł też drugi zespół, który rozpoczął pucharową przygodę od kwalifikacji LK i nadal ją kontynuuje. Raków przywiózł z Niecieczy komplet punktów (3:2).
- Piast Gliwice w trzecim meczu zdobył pierwszy punkt w tym sezonie, ale… wciąż czeka na pierwszego gola. W Lublinie z Motorem padł bezbramkowy remis.
- Cracovia u siebie pokonała Widzew (1:0). Dla łodzian była to druga strata punktów z rzędu po kontrowersyjnej decyzji sędziego na niekorzyść zespołu. Prezes Michał Rydz w serwisie X poinformował, że klub złoży oficjalne pismo w tej sprawie.
Kiedy z powodu rażącego błędu sędziego odpadaliśmy z Pucharu Polski, czułem gniew i rozczarowanie. Rozpoczęliśmy wtedy jako Klub działania mające na celu usprawnienie systemu VAR.
— Michał Rydz (@michal_rydz) August 16, 2025
Od tego czasu minęło kilkanaście miesięcy i dziś, po trzech meczach z rzędu, w których w… pic.twitter.com/Q6OwCvmWNy
A tak prezentuje się tabela Ekstraklasy po 5. kolejce.
Zapracowali na to! 🫡 pic.twitter.com/gpRC1kNG3Y
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) August 17, 2025