22 gole! Polak z rekordem – najwięcej trafień w jednym meczu piłkarskim

W miniony weekend, głośno zrobiło się o spotkaniu ligi okręgowej. Wybrzeże Rewalskie Rewal pokonało Pomorzanina Nowogard aż 53:0. Rezultat robi wrażenie, ale jak się okazuje, nie jest to jedyne osiągniecie, które udało się pobić podczas tego spotkania.

REKLAMA

Nie do zatrzymania

Dwadzieścia dwie bramki. Właśnie tyle trafień udało się uzbierać Jackowi Magdzińskiemu w starciu Wybrzeża z Pomorzaninem. Jasne, zawodnicy z Rewala grali w trzyosobowej przewadze, a część drużyny przeciwnej była juniorami. Nie mniej jednak, wynik „poszedł w świat” i został najwyższym tego typu zwycięstwem w historii polskiej piłki nożnej. Dotychczasowy rekord należał do rezerw ekipy TPSu Winogardy, które w zeszłym roku zdemolowały Big Show FC rezultatem 48:0. Wybrzeże Rewalskie Rewal znacząco podniosło więc poprzeczkę. Mówimy tutaj o lidze okręgowej, ale drużyna ma właśnie swoje „5 minut” w krajowych mediach. Po 13 spotkaniach klasy okręgowej grupy zachodniopomorskiej I zajmuje pierwsze miejsce w rozgrywkach, a ich bilans bramkowy wynosi 98-17. Klub, którego największym dotychczasowym sukcesem było 2. miejsce w IV lidze (rozgrywki 2005/06) jest bez wątpienia jednym z faworytów do awansu.

Piłkarz obieżyświat

Na szczególną uwagę zasługuje Jacek Magdziński. Starsi kibice z pewnością pamiętają go z czasów gry w lidze… angolskiej. 35-latek był ciekawostką, o której wspominano przy okazji polskich zawodników występujących w mocno egzotycznych krajach. Wydawało się jednak, że w pewnym momencie zakończył swoją niesamowitą przygodę i zrezygnował z futbolu. W 2017 roku „słuch o nim zaginął”, nie był związany z żadnym klubem piłkarskim, więc mogliśmy zakładać, że zakończył swoją karierę. Barwną, z epizodami w Anglii, Niemczech ale i polskiej pierwszej lidze.

Źródło: Jacek Magdziński/Twitter

Rekordzista Jacek?

Jak wyliczył portal TVP Sport, Magdziński najprawdopodobniej pobił światowy rekord, który od 2014 roku należał do Yanicka Djouzi Manzizili. Ówczesny zawodnik Kongo United w spotkaniu 7. ligi szwedzkiej popisał się 21 trafieniami – czyli jednym mniej niż Polak. Co ciekawe, rywal po rekordowym, 21. golu miał opuścić boisko, odmawiając dalszej gry. W tym momencie moglibyśmy poruszyć kwestie „moralne”, bowiem przy takich wynikach często pojawia się krytyka braku szacunku do rywala. Czy demolowanie przeciwnika często grającego w osłabieniu jest właściwe? Zdania zapewne będą podzielone i wielu uzna, że nabijanie rekordów na ekipach mających problemy – tak jak Pomorzanin Nowogard nie przystoi.

Źródło: RdeMander/Twitter

Całą historię przyjmijmy jednak ze sporym dystansem. Jacek Magdziński z kolegami nie chcieli nikogo ośmieszyć, po prostu skorzystali ze słabości przeciwnika. Dzięki temu, o ich drużynie usłyszało wielu Polaków, może zespołem zainteresuje się jakiś sponsor? Potraktujmy to jako ciekawostkę, których nie brakuje na tym szczeblu rozgrywkowym. Niższe ligi też mają swoje niesamowite „smaczki”.

SourceTVP Sport
SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,605FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ