Niestety, fani północnokoreańskiej piłki nie będą tego wieczoru wspominać zbyt dobrze. Korea Północna przegrała z Katarem aż 1:5 i tylko matematycznie ma jeszcze szansę na udział w barażach do Mistrzostw Świata 2026. Piłkarze nie powtórzą zatem sukcesu z 2010 roku. Wtedy udało im się pojechać do RPA, gdzie odpadli z turnieju po fazie grupowej.
Izolacja zebrała żniwa
Pięć lat. Tyle trwała absencja państwa z Azji od futbolowego świata. W 2024 roku powrócili oni do gier po izolacji, na którą zdecydował się ich wódz, Kim Dzong Un. Taka przerwa zdecydowanie wybija zawodników z rytmu i sprawia, że ciężej im „z dnia na dzień” wrócić do poważnej gry. To było zresztą widać już w drugiej rundzie azjatyckich eliminacji. gdzie do samego końca walczyli o awans z Syrią, która również pogrążona jest w wewnętrznym chaosie.
Niestety. Ten wynik de facto zamyka i tak niewielkie szanse na rzecz, o której cząstka mnie marzyła: udział Korei Północnej w mundialu rozgrywanym w USA 🥺 pic.twitter.com/6GgneZ8jpS
— Przemek Langier (@plangier) March 20, 2025
Źródło: plangier/X
Paradoksalnie, kadra ma nienajgorszy potencjał. O ile porażki z Iranem można było „wliczyć w koszty”, tak wtopy z Kirgistanem czy dwóch potknięć z Uzbekistanem dało się uniknąć. Szczególnie, że nie licząc dzisiejszego pogromu z Katarem i dwóch remisów, pozostałe cztery pojedynki… przegrali różnicą jednego gola. Tak naprawdę wystarczyło wykorzystać dwie, może trzy sytuacje więcej. Dziś pisalibyśmy o Korei Północnej, która wciąż biję się o bezpośredni awans na Mundial. Piłka w tym kraju to temat trzeciorzędowy, ale takie historie zawsze trafiają do serc futbolowych fanów z całego świata. Niestety, nie tym razem.