Śląsk Wrocław podjął decyzję w sprawie napastnika. Kibice nie będą zadowoleni, ale…

Jakub Świerczok zostanie nowym zawodnikiem Śląska Wrocław, o czym poinformował David Balda w rozmowie z Gazetą Wrocławską. Sytuacja jest o tyle intrygująca, że 31-latek dostał ostatnio szansę w sparingu z GKS-em Tychy i zaprezentował się rozczarowująco. Pomysł z zatrudnieniem byłego zawodnika Zagłębia Lubin spotkał się ze sporą krytyką w mediach społecznościowych. Mimo to, dyrektor sportowy Śląska Wrocław potwierdził, że Świerczok podpisze roczną umowę.

Podpiszemy z Jakubem roczny kontrakt na niskim ryzyku finansowym, to nie będzie duże obciążenie dla naszego budżetu. Piłkarz się na to zgodził i wie, że pieniądze może „podnieść” z boiska, więc motywacji mu nie zabraknie — przyznał David Balda (całość w tym miejscu). Dyrektor sportowy Śląska potwierdził, że dyspozycja 31-letniego napastnika w starciu z GKS-em Tychy była słaba, jednak istnieje możliwość, że po przepracowaniu 2-3 tygodni treningów będzie realnym wzmocnieniem wicemistrza Polski.

REKLAMA

Zastąpienia bramkostrzelnego snajpera w osobie Erika Exposito piłkarzem, który ostatnio kopał w trzeciej lidze japońskiej, a wcześniej zrezygnowało z niego w Lubinie, nie wydaje się dobrym krokiem. Spójrzmy jednak na sytuację z perspektywy osób decyzyjnych, w tym Davida Baldy. Wrocławianie od dawna wiedzieli, że stracą hiszpańskiego lidera. Śląsk nie miał i nie ma środków na sprowadzenie klasowego snajpera. Próbował więc odbudować zawodników pokroju Patryka Klimali i Sebastiana Musiolika. Spróbowano także mocno nieoczywistych ruchów typu Junior Eyamba. Nie można odmówić wrocławianom chęci. Postawili na kilku kandydatów, żaden nie zbliżył się do Exposito.

źródło: Piotr Janas on X

Świerczok nie jest wyborem optymalny, ale…

Trudno dziś uwierzyć, by Świerczok dał tyle drużynie Jacka Magiery co król strzelców ubiegłego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Wrocławianie mają jednak poważne problemy z obsadą pozycji środkowego napastnika, a 31-latek najwyraźniej zgadza się na kontrakt, który nie będzie znacznym obciążeniem dla Śląska. Dolnośląski klub niczym nie ryzykuje. Kibice krytykowali nieumiejętność znalezienia klasowego snajpera, więc kolejne krytyczne komentarze niczego nie zmienią.

Kibice nie będą pewnie zadowoleni z zatrudnienia Jakuba Świerczoka, ale w obecnej sytuacji Śląsk nie może zbytnio wybrzydzać. Kolokwialnie rzecz ujmując, gdy nie ma się pieniędzy, trzeba podejmować ryzyko. Kilka wcześniejszych pomysłów nie przyniosło sukcesu, ale wrocławianie chcą spróbować jeszcze i raz, przeprowadzając mocno niepopularny angaż napastnika, który chce odbudować dawną formę.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,703FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ