Siatkarska Liga Mistrzów: Tak dobrze nie było jeszcze nigdy!

W Lidze Mistrzów każdy z polskich zespołów biorący udział w tych rozgrywkach po pięciu kolejkach nie zaznał smaku porażki. Nie dość, że ten wyczyn sam w sobie jest wielki, to dodatkowej wyjątkowości nadaje mu jeszcze jeden fakt. Odkąd w Champions League regularnie biorą udział trzy drużyny z Polski (czyli od sezonu 2012/2013), to nigdy nie zdarzyło się, aby wszystkie kluby jednocześnie zanotowały serię pięciu zwycięstw z rzędu.

Najbliżej było przy niedokończonym

W przeszłości w poszczególnych sezonach udawało się podobną serię utrzymać jednej drużynie z trzech. Zdarzył się tylko jeden wyjątek od tej reguły w sezonie 2019/2020, w którym Zaksa Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębski Węgiel zgarnęły pięć triumfów pod rząd (gdzie Koziołki skończyły grupowe zmagania bez porażki w przeciwieństwie do Jastrzębian). Należy dodać, że była to edycja, która nie została dokończona przez C19. W pozostałych przypadkach, kiedy serię utrzymywał tylko jeden klub, prawie zawsze dani jedynacy podtrzymywali dobrą passę i wygrywali wszystko do końca (łącznie siedem przypadków). Aczkolwiek i tutaj występują odstępstwa. Porażki w ostatnich kolejkach notowali Jastrzębski we wcześniej wspomnianej kampanii, a także Zaksa w sezonie 2016/2017.

REKLAMA

A kiedy wspólnie wszystkie trzy zespoły były najbliżej osiągnięcia podobnego cyklu kompletowania wygranych? Dwukrotnie miało miejsce, gdy polskie ekipy budowały, można by powiedzieć małą piramidkę zwycięstw. Dokładnie w sezonie 2014/2015 i rok później rozkład był następujący: najlepszy zespół wygrał sześć spotkań, drugi pięć, a trzeci cztery. Jednak wtedy również kluby w tamtym czasie nie zanotowały takich serii, jakie zostały wypracowane przez Jastrzębski, Aluron i Projekt. A przecież mowa o czasach, w których Polska miała silnych przedstawicieli w najważniejszych europejskich rozgrywkach.

Boje o pierwsze miejsce

Przegląd historii udowadnia, jak wielkim i rzadkim sukcesem są takie serie. A mogą jeszcze podbić wyjątkowość wyczynów, jeśli wszystkie ekipy w ostatnich kolejkach pokonają swoich rywali. Nie będzie to jednak łatwe zadanie, bowiem każdy z nich zmierzy się z drużynami okupującymi drugie miejsca. Jastrzębski Węgiel ma najlepsze położenie przed swoim pojedynkiem, ponieważ swojej pierwszej lokaty w grupie nie ma możliwości wypuścić, nawet jeśli przyszłoby mu przegrać do zera. Polski zespół wypracował pięć punktów przewagi nad niemieckim SVG Lüneburg. Aczkolwiek wątpliwe, aby Jastrzębianie przeszli obok meczu. Będą mieli ambicje zachowania statusu niepokonanych.

Dość podobnie wygląda sytuacja Projektu Warszawa. Co prawda Berling Recycling Volleys może jeszcze z nim zrównać punktami i zwycięstwami, to jednak różnica set ratio jest zbyt duża, aby Projektanci mogli zostać zepchnięci niżej. Jedynie niepewny swojej pozycji jest Aluron CMC Warta Zawiercie. Jurajscy Rycerze zmierzą się w ostatniej kolejce z włoskim Allianz Milano. W pierwszym meczu sobie poradzili i wygrali w tie-breaku po wymagającym boju. Polskiemu zespołowi na pewno pomoże fakt, że rewanż rozegra w swojej twierdzy. Aczkolwiek nawet porażka po tie-breaku pozwoli Aluronowi zachować pierwsze miejsce. Inne wymiary klęsk będą premiować zespół z Mediolanu, ponieważ ten wtedy przeskoczyłby punktami żółto-zielonych. Niemniej jest oczywiste, że i oni nie będą próbowali się prześlizgnąć, tylko spróbują wygrać bez strat.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,718FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ