Piast Gliwice – najbardziej niedoceniany klub Ekstraklasy

Zespołem, który zdobył najwięcej ligowych punktów w 2022 roku jest Raków Częstochowa (27 „oczek”). Za jego plecami znajdują się Pogoń Szczecin (22 pkt.), Lech Poznań (21 pkt.), Legia Warszawa (21 pkt.) oraz Piast Gliwice (21 pkt.). Podopieczni Waldemara Fornalika rozegrali jedno spotkanie mniej niż rywale, ale rzadko trafiają na pierwsze strony gazet. Gdy piłkarska Polska emocjonuje się zaciętą walką o tytuł mistrzowski, „Piastunki” dają jasny sygnał. W tym sezonie najprawdopodobniej zadowolą się pozycją numer 5, ale w kolejnym – mogą solidnie namieszać.

REKLAMA

Na przestrzeni 9 ostatnich spotkań, Piast stracił ledwie 3 gole

Wydaje się, że kluczowe okazało się przejście z ustawienia 4-2-3-1 na 3-4-2-1, a ostatnio 3-5-2. W trzyosobowym bloku defensywnym coraz lepiej radzi sobie Ariel Mosór, który został ściągnięty z Legii za zaledwie 25 tysięcy euro. 19-latek nie dostawał szans w stolicy, ale w Gliwicach szybko potwierdził swój talent i nie brakuje głosów, że może powalczyć o bilet na mundial w Katarze.

Bardzo dobrze robi mu współpraca z doświadczonym Jakubem Czerwińskim. Tym trzecim w defensywie był przez większość czasu Tomas Huk, ale w meczu z Legią, Fornalik postawił na Constantina Reinera. Austriak uczył się futbolu w akademii Salzburga i podobno jest stworzony do gry w trzyosobowym bloku obronnym. Osobiście uważam, że 24-latek ma spory potencjał, którego w tym sezonie nie miał jeszcze szans zaprezentować. Jestem jednak przekonany, że trio Mosór – Czerwiński – Reiner może być absolutnym topem w kolejnym sezonie.

źródło: twitter/benji_fechu

Linia pomocy, będzie moim zdaniem się jeszcze krystalizować

Piłkarze pokroju Tihomira Kostadinova czy Alexandrosa Katranisa (lewy obrońca, wykorzystywany również na lewej pomocy) to zagadki i mimo, że widziałem ich w kilku występach, nie jestem przekonany czy przekonają do siebie Fornalika. Coraz lepiej wygląda za to Damian Kądzior, który ma argumenty, by stać się liderem drużyny. 29-letni zawodnik to w tym momencie najlepszy asystent i współlider klasyfikacji strzelców w zespole Piasta. Jego występy ze Śląskiem, Cracovią i Legią były bardzo udane, ale mam wrażenie, że wciąż brakuje mu równej formy. Jednego dnia daje argumenty za powrotem do kadry narodowej, innego prezentuje się mocno przeciętnie. Od jego stabilizacji zależeć będą szanse na czołowe lokaty w kolejnym sezonie.

źródło: twitter/dobraszd

Sam nie wiem jak oceniać Kamila Wilczka

Mówimy o starym wyjadaczu, który jest w stanie robić różnice, ale i zaliczać mocno bezbarwne epizody. Strzelam jednak w ciemno, że przy dobrej dyspozycji całej drużyny, były piłkarz Brondby będzie seryjnie pakował futbolówkę do siatki. To wciąż napastnik ze smykałą do strzelania goli, który jest ogromnym atutem w ofensywie. Ciekawostka – z Wilczkiem w podstawowym składzie, Piast wygrał 6 spotkań, a 3 zremisował. Nie zaliczył jednak ani jednej porażki w lidze.

Ponarzekać możemy za to na Rauno Sappinena, który miał pokazać swój niebanalny instynkt strzelecki, ale wciąż czeka na debiutanckiego gola. Estończyk jest piłkarzem perspektywicznym, niestety, póki co niczym nie zaciekawił. Mimo wszystko, chciałbym go jednak zobaczyć w grze po letnym okresie przygotowawczym.

źródło: twitter/estonski_futbol

Piast ma jeden kluczowy atut, którym zyskuje sporo przewagi nad rywalami

Nikt w klubie nie ma „świra” na punkcie mistrzostwa. Brak mocarstwowych ambicji pozwala Fornalikowi spokojnie robić swoje. Mosór mógł spokojnie złapać rytm meczowy i poczuć Ekstraklasę, żeby z meczu na mecz zyskiwać na pewności siebie. Sappinen zalicza słabą rundę? Nic się nie dzieje, spokojnie, dostaje kolejne minuty. Tak, ostatnie wyniki ekipy z Gliwic są lekceważone, a Waldemar Fornalik niedoceniany. Tylko, że takie podejście działa na korzyść byłego selekcjonera. W końcu pojawiła się w klubie kasa na wzmocnienia, kilku zagranicznych graczy i doświadczeni zawodnicy jak Wilczek i Kądzior. Fornalik jest w stanie zbudować zespół, który znów powalczy o tytuł. Jeśli latem wzmocnią pomoc i nie stracą kluczowych piłkarzy, Gliwice mogą być czarnym koniem rozgrywek 2022/23.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ