Oskar Zawada jeszcze dwa lata temu reprezentował barwy Stali Mielec i był jednym z wielu przeciętniaków w Ekstraklasie. Napastnik podjął wówczas zaskakującą decyzję o wyjeździe do ligi australijskiej. Decyzję, która okazała się strzałem w dziesiątkę. W barwach Wellington Phoenix zanotował 22 trafienia, po których zrobiło się o nim głośno również w Europie. Dziś wiemy już, że 28-letni Polak wykorzystał swoje 5 minut popularności, a jego nowym klubem będzie RKC Waalwijk. Polski napastnik podpisał dwuletni kontrakt z 15. zespołem poprzedniego sezonu Eredivisie.
Oskar Zawada z rozsądnym transferem
Po udanych latach w Nowej Zelandii jestem gotowy na nowe sportowe wyzwanie, a RKC Waalwijk jest dla mnie dobrym krokiem. W A-League pokazałem, że mogę być wartościowy dla drużyny jako skuteczny napastnik. Chciałbym potwierdzić to również w Eredivisie – przyznał sam zainteresowany. Waalwijk w minionym sezonie ligi holenderskiej zajęło ostatnie niezagrożone miejsce, mając tyle samo punktów ile spadkowicz Excelsior Rotterdam. Dla Zawady będzie to jednak rozsądny krok w jego karierze. Trudno obecnie oceniać czy skuteczność w lidze australijskiej będzie miała jakiekolwiek przełożenie na gole zdobywane w nieporównywalnie silniejszej Eredivisie. Polak postawił na jeden ze słabszych klubów w holenderskiej elicie, jednak jednocześnie taki, w którym powinien liczyć na regularną grę. Zawada będzie zawodnikiem o jednej z najwyższych wartości rynkowych spośród wszystkich piłkarzy RKC Waalwijk (600 tysięcy euro wg transfermarkt).
Zawada mając 28 lat podejmie najważniejsze wyzwanie swojej kariery. Za niewiele ponad miesiąc jego nowy klub zmierzy się z PSV Eindhoven. Napastnik, który w polskiej lidze nie potrafił spełnić oczekiwań, ma przed sobą intrygującą przygodę, podczas której sprawdzi się w silnej europejskiej lidze.