Norwegowie bojkotują Mundial?- podsumowanie sobotnich zmagań

Za nami ostatnie mecze przedostatniej kolejki fazy grupowej Eliminacji. Tak jak przez ostatnie dwa dni, tak i dzisiaj zawęziła się grupa drużyn walczących o awans lub baraże. Nie zabrakło emocji, dobrych, ale też nieprzyjemnych dla niektórych nacji. Kto już na pewno będzie oglądał Mundial w telewizji, a kto może jeszcze marzyć o pięknej przygodzie w Katarze?

REKLAMA

Grupa D

Bośnia i Hercegowina 1-3 Finlandia
Francja 8-0 Kazachstan

Nie mógł się dzisiaj wstrzelić Teemu Pukki. Najpierw zmarnował sytuację sam na sam po błędzie obrońcy, później jego strzał z rzutu karnego wybronił Ibrahim Sehić. Przy trzeciej okazji już nie szukał indywidualnego zakończenia, a zagrał piłkę wzdłuż bramki do swojego partnera z ataku. Bośniakom nie udało się przejąć kontroli nad meczem nawet kiedy Finowie grali w 10. po czerwonej kartce dla Raitala. Grając w przewadze, strzelili jedną bramkę, a stracili dwie. Tym samym wypisali się z walki o baraże jeszcze przed ostatnią kolejką.

Francuzi grali dzisiaj z ostatnim w grupie Kazachstanem. Ich celem było przypieczętowanie awansu na Mundial. Wszelkie spekulacje o ewentualnej niespodziance bardzo szybko uciął Kylian Mbappe, już w 31. minucie kompletując hat-tricka. W drugiej połowie Francuzi nie mieli zamiaru spuszczać nogi z gazu. Dwa trafienia dołożył Benzema, po jednym Rabiot, Griezmann i Mbappe. Kibice do samego końca oglądali miły dla oka, ofensywny futbol.

Finowie po sukcesie, jakim niewątpliwie był awans na Euro 2020, kontynuują dobrą passę. Do ostatniej kolejki będą walczyć o prawo gry w barażach. Gdyby udało im się awansować na Mundial, byłby to ich debiut na imprezie tej rangi. Dotychczasowe wyniki cały czas pozwalają im o tym marzyć. Ostatni mecz rozegrają u siebie z Francją, natomiast ich rywal, Ukraina, będzie mierzyć się na wyjeździe z Bośnią. Francja za to może już przygotowywać się do próby obronienia Mistrzostwa Świata zdobytego w Rosji.

Grupa E

Walia 5-1 Białoruś

Walijczycy przed meczem z Białorusią wiedzieli, w jakiej sytuacji się znajdują. Mówiąc potocznie, musieli rozbić Bułgarię i nie dać się samemu mocno rozbić w kolejnym meczu z Belgią, aby myśleć o barażach. Walia zgodnie z oczekiwaniami, strzelanie zaczęła szybko, bo w 2 minucie. Kolejna bramka padła kilkanaście minut później. Cały czas Wyspiarze dążyli do rozbicia Białorusinów, jednak ci zaczęli nagle skuteczniej grać w defensywie. To nie zatrzymywało jednak Walijczyków. Ostatecznie w drugiej połowie udało im się strzelić jeszcze 3. bramki, a Białorusinów stać było tylko na honorowe trafienie. Walia pierwsze zadanie wykonała wzorowo, teraz czas na wtorkową potyczkę z Belgią.

Po dzisiejszych meczach Walijczycy odskakują Czechom na 3. oczka. Czesi jednak ostatni mecz grają z Estonią, a Walia z Belgią, więc tu również będzie jeszcze ciekawa końcówka. Nasi południowi sąsiedzi mimo wszystko nie są na straconej pozycji. Kto wie, może czeka nas zaskakujący finisz?

Grupa G

Norwegia 0-0 Łotwa
Turcja 6-0 Gibraltar
Czarnogóra 2-2 Holandia

Norwegia na własnym terenie podejmowała drużynę Łotwy. Dla Norwegów obowiązkiem był triumf w tym spotkaniu z uwagi na to, że za plecami w tabeli była Turcja. Jednak poprzednie mecze w ten weekend pokazały, że nie wolno skreślać drużyn, które już o nic nie grają. Było tak i w tym przypadku. Był to mecz, raczej z tych do jednej bramki. Norwedzy przez większość czasu znajdowali się na stronie Łotyszy, ale ci świetnie bronili i w pierwszej połowie oddali nawet kilka strzałów. Powoli wychodził na jaw brak Erlinga Haalanda, który dziś na pewno by się bardzo przydał gospodarzom. Druga część meczu to totalna dominacja Norwegów. Skandynawowie bombardowali bramkę gości, jednak co z tego jak gola cały czas nie było. Dopiero w 80 minucie udało się Norwegom trafić do siatki, ale niestety dla nich sędzia dopatrzył się spalonego. Na własne życzenie Norwedzy znaleźli się w naprawdę ciężkiej sytuacji i mecz z Łotwą przy braku baraży zapamiętają na długo.

REKLAMA

Mecz pomiędzy Turcją a Gibraltarem, był bardzo ważny z perspektywy tych pierwszych, ponieważ Turkom w ostatecznym rozrachunku mogą być potrzebne bramki. Dziś nadarzyła się okazja, żeby bilans trochę podreperować… Mecz przebiegał cały czas pod dyktando dzisiejszych faworytów. Turcja szybko wyszła na prowadzenie, do tego chwilę później jeden z graczy gości obejrzał czerwony kartonik. Mimo to Turcy kolejne 2. bramki strzelili dopiero pod koniec pierwszej połowy. Później, już rozsypał się worek z bramkami. Jednak mimo straconych 6. bramek na pochwałę zasługuje bramkarz Gibraltaru, Dayle Coleing, który naprawdę kilka razy uratował skórę swoich kolegów. Spotkanie zakończyło się wynikiem 6:0. Turcji bardzo przyda się dzisiejsza zaliczka.

Karma, Holandio?

Holendrzy mieli dzisiaj jedno zadanie- wygrać i zapewnić sobie awans na Mundial. Nie rzucili się jednak od razu do ataku. Podeszli do meczu z chłodną głową i przede wszystkim starali się przejąć kontrolę nad spotkaniem. W pierwszej połowie widzieliśmy tylko jedną bramkę. Memphis Depay wykorzystał rzut karny, dzięki czemu umocnił się na pozycji lidera w klasyfikacji strzelców. W drugiej dołożył on jeszcze jedno trafienie. Holendrzy nie forsowali tempa gry, mając dwubramkowe prowadzenie, skupili się na posiadaniu piłki. Ich pragmatyzm został jednak ukarany. Czarnogórcy pokazali niesamowity charakter i walczyli do samego końca. Efekt? Bramki w 82. i 86. minucie spotkania. Może i już o nic nie walczyli, ale pokazali, że nie wolno ich lekceważyć.

Zatem czas na podsumowanie tej grupy. W niej emocje będziemy mieć do samego końca. Wydawało się, że Holandia jest pewniakiem do awansu i w meczu z Czarnogórą pokaże swoją wyższość. Tak się jednak nie stało, przez co nadal mogą wypaść nawet poza baraże. Obecnie Turcja i Norwegia tracą do Holandii po 2. punkty. Co ważne, w ostatniej kolejce Holendrzy na własnym boisku podejmą Norwegów. Obecnie o dwa miejsca biją się trzy drużyny i ciężko wyrokować jak to się zakończy. Teoretycznie każda z drużyn ma swój los w swoich rękach i nie musi oglądać się na wyniki innych spotkań. Do tego jednak trzeba najpierw wypełnić cel w swoim meczu, co jak pokazały dzisiejsze spotkania, nie jest takie proste.

Już jutro zaczynamy ostatnią kolejkę w tej fazie Eliminacji, podczas której będziemy mieli aż trzy bezpośrednie pojedynki o pierwsze miejsca w swoich grupach. Emocji na pewno nie zabraknie!

aut. Krzysztof Muszyński & Michał Jeleń

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,577FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ