Nie ma Haalanda, ale jest mocna drużyna. Eden Terzić rozpalił ogień w Borussii Dortmund

Mats Hummels, Marco Reus, Giovanni Reyna, Donyell Malen. Dwóch reprezentantów Niemiec oraz kadrowicze USA oraz Holandii. Powyższa czwórka wyceniana jest łącznie na 70 milionów euro i prawdopodobnie znana większości kibiców w Europie. Jednocześnie, podczas wczorajszego spotkania przeciwko Chelsea, Edin Terzić posadził całą czwórkę na ławce rezerwowych, gdzie spędzili cały mecz.

REKLAMA

W jednym z najważniejszych pojedynków sezonu, Terzić miał komfort wystawienia składu bez wspomnianej czwórki zawodników. Po końcowym gwizdku został zaproszony przed kamery DAZN i zapytany o rezygnację z usług Reusa. Szkoleniowiec BVB odpowiedział z rozbrajającą szczerością – Marco musi uszanować jego decyzję, ale nie powinien jej akceptować. Borussia doszła do momentu, w którym nawet legenda klubu, która rozegrała w jego barwach 372 spotkania musi walczyć o minuty. Terzić zdaje się nonszalancko puszczać oko do fanów – w zespole nie ma już Erlinga Haalanda, ale w końcu pojawiła się rywalizacja, która motywuje piłkarzy. Nie ma wielkiej gwiazdy, za to jest mocna drużyna i walka o skład.

Jednym z największych problemów Borussii Dortmund w ostatnich latach były kontuzje

Dziś patrząc na listę niedostępnych graczy wskażemy na Juliena Duranville i Youssoufę Moukoko. Oczywiście, wspomniany Edin Terzić nadal szuka optymalnego zestawienia personalnego. Historia powrotu Sebastiena Hallera budzi podziw, ale na boisku liczą się gole, a nie współczucie i sentymenty. Iworyjczyk strzelił dotychczas jedną bramkę, a wymagania z pewnością będą spore. Wydaje się, że swoją szansę zmarnował Anthony Modeste, a na murawie ostatnio rozczarowująco prezentował się Moukoko. Jednocześnie, Terzić ma kilka opcji i stara się znaleźć najlepszą. Dziś jego wyborem jest Haller – ale nie jest też tak, że ma on zagwarantowane miejsce w pierwszej jedenastce.

Najlepszymi strzelcami zespołu są w tym momencie Moukoko oraz Julian Brandt. Ten drugi robił różnicę w ostatnich spotkaniach ligowych, ale już z Chelsea blask fleszy dotknął Karima Adeyemiego. Borussia nie jest zespołem jednej gwiazdy – co mecz splendor spada na innego zawodnika. Raz zachwycamy się Adeyemim, innym razem Bellinghamem, w następnym różnicę robią Brandt czy Gio Reyna. W lidze grał Julian Ryerson, ale już przeciwko The Blues na bokach obrony wystąpili Wolf oraz Guerreiro. Jeśli ktoś zawodzi – szansę dostaje zmiennik.

Terzić w rozmowie z mediami jasno wskazuje chęć stworzenia rywalizacji o skład

Przytoczył osobę Matsa Hummelsa, którego chwali za wielkie zaangażowanie na treningach. 34-letni Niemiec zbiera mnóstwo komplementów, ale przecież ostatnio siedział na ławce rezerwowych. Trener daje prosty sygnał – jesteś niezwykle doświadczonym graczem, wszyscy znamy twoje atuty – ale pracuj dalej, pokaż, że możesz dać więcej. Umie nieco odstawić gracza na boczny tor, jednocześnie prowokując go do pracy. Efekt? Hummels podobno jest gotowy zostać w klubie i dalej walczyć… zgadzając się na obniżkę zarobków.

źródło: twitter/bvbnewsblog

Pamiętajmy też o tym, że w klubie jest wielu młodych graczy jak Jamie Bynoe-Gittens czy Julian Rijkhoff. Ten pierwszy już systematycznie włączany jest do gry. Borussia rywalizuje obecnie na trzech frontach i potrzebuje rotacji – a szeroka kadra może okazać się niezwykle ważnym atutem.

Co kluczowe – każdy z graczy chce dołożyć cegiełkę do sukcesu. Borussia nie przeszła wielkiej rewolucji, ale dziś to inna drużyna niż w poprzednim sezonie. Bezradność została zastąpiona determinacją. Czy BVB ma najlepszych piłkarzy w Europie albo nawet w Niemczech? Pewnie eksperci wyróżnili by jedynie Jude’a Bellinghama. Seria zwycięstw nie jest jednak przypadkowa. Terzić przekonał swoich graczy, że są w stanie dokonać wielkich czynów i póki w to wierzą – będą groźni dla każdego rywala.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,595FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ