Napoli traci punkty przed rewanżem z Barceloną

Napoli walczy goni czołówkę i walczy o puchary. Zespół z Neapolu jest ostatnio w formie i rozpoczął 28. serię gier Serie A. Ich przeciwnikiem było Torino, które także ma aspirację na europejskie rozgrywki. Była to próba generalna dla Azzurrich przed wtorkowym spotkaniem z Barceloną w Lidze Mistrzów. Jeśli Napoli nie grało dzisiaj z założeniem oszczędzania się, to próba nie była zbytnio udana.

REKLAMA

Czy Napoli zacznie grać odważniej?

Początek spotkania do najbardziej piorunujących nie należał. Lekką przewagę miało Napoli, ale Vanja Milinković-Savić był praktycznie bezrobotny. Bramkarz Torino musiał jednak ratować drużynę tuż przed upływem pierwszego kwadransa gry. Złe podanie Karola Lintettego zaowocowało okazją dla Khvichy Kvaratskhelii. Gruzin bramki nie zdołał strzelić. Torino odgryzło się po prawie piętnastu minutach. Piłka spadła przed polem karnym na nogę Duvana Zapaty, a ten oddał sytuacyjny strzał. Uderzenie dobrze obronił Alex Meret, dlatego też na tablicy wyników wciąż był bezbramkowy remis.

Obie drużyny nie porywały swoją grą, szczególnie tą ofensywną. Przez większość czasu się nie działo zbyt wiele. Piłka zmieniała właściciela bardzo często i dopiero w końcówce mieliśmy zryw ze strony gospodarzy. Dośrodkowanie z prawej strony wylądowało na głowie Kvaratkshelii, który znowu przegrał pojedynek z bramkarzem. Do przerwy obyło się bez bramek, lecz jeśli ktoś był bliżej prowadzenia, to było to Napoli. 

Szybkie dwie bramki i to by było na tyle

Pierwsza godzina tego meczu była nudnawa. Trzeba to powiedzieć jasno. Aby to zmienić, budowanie akcji wziął na siebie Kvara. Skrzydłowy Napoli podprowadził piłkę bliżej bramki Torino i przygotował do dośrodkowania Mario Rui’emu. Portugalczyk wrzucił ją do Gruzina co skutkowało golem. Można powiedzieć „wreszcie”, bo co poniektórzy mogli przysypiać o tej godzinie. 

Ta bramka rozsierdziła przyjezdnych, którzy uznali, że nie chcą przegrywać z tak grającym Napoli. Po rzucie rożnym piłka jakimś cudem trafiła w okolice Antonio Sanabrii, a ten strzałem przewrotką pokonał Mereta. Paragwajczyk wszedł na boisko dosłownie chwilę wcześniej. Tylko trzy minuty prowadzili gospodarze.

źródło: X Eleven Sports PL

Dobrze dzisiaj spisywał się w bramce Milinković-Savić. Serb parokrotnie uratował swój zespół przed ponownym gonieniem wyniku. Tak było po strzale z ostrego kąta oddanym przez Victora Osimhena. Tak było także po główce Juana Jesusa po rzucie rożnym. W końcówce dalej naciskali neapolitańczycy, choć nie były to starania za wszelką cenę. Najbardziej widoczny był Kvaratskhelia, który próbował i próbował, ale drugiej bramki strzelić mu się nie udało.

Ani Karol Linetty, ani Piotr Zieliński nie odcisnęli piętna na grze swoich drużyn. Szkoda, lecz obaj pomocnicy zaliczyli anonimowy występ. Tym samym ekipy podzieliły się punktami, co raczej nie usatysfakcjonowało żadnej z nich.

SSC Napoli – Torino FC 1:1 (Kvaratskhelia 61′ – Sanabria 64′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,647FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ