Kingsley Coman przedłuży umowę z Bayernem. Co z Lewandowskim?

Kinglsey Coman zostaje w Bayernie Monachium. Francuski skrzydłowy jeszcze kilka tygodni temu łączony był z przenosinami do klubów Premier League, ale zgodnie z doniesieniami m.in. L’Equipe, SportBild i goal.com, doszedł do porozumienia w kwestii przedłużenia umowy z bawarską drużyną.

REKLAMA

Cofnijmy się do końcówki maja 2021 roku

Ogłoszono wówczas, że agentem Comana zostaje Pini Zahavi. Ten sam, który toczył „wojnę” z Bayernem przy przedłużaniu umowy z Davidem Alabą (oczekiwania miały być potężne, Austriak ostatecznie trafił do Realu Madryt). Zahavi jest również agentem Roberta Lewandowskiego i to najprawdopodobniej on będzie rozmawiał z klubem w sprawie przyszłości Polaka. Bayern z miejsca dostał trudne warunki gry. Comanowi kontrakt kończy się w czerwcu 2023 roku, ale przedstawiciele zawodnika dali jasny sygnał. Francuz będzie zarabiał 20 milionów euro, albo z rozmów nad nową umową nici.

Bawarczycy znaleźli się w podwójnie trudnej sytuacji. Wiedzieli, że jeśli będą grać twardo, wówczas może powtórzyć się scenariusz z Alabą. W październiku 2021 roku, ujawniono, że Zahavi przestał reprezentować Comana. Zaskakujące, prawda? Francuz uznał jednak, że lepiej poradzi sobie bez 78-letniego agenta. Od tego momentu reprezentował go… ojciec. Pan Christian Coman próbował ugrać jak najwięcej i według L’Equipe udało mu się wywalczyć aż 17 milionów euro za sezon gry. Nieoficjalnie to jedna z najwyższych pensji w klubie, aż dwukrotnie wyższa niż obecne zarobki Francuza. Niemieckie media tonują jednak zapowiedzi dziennika, twierdząc, że Coman rzeczywiście otrzyma podwyżkę, ale kwota będzie niższa niż 17 milionów.

Co to oznacza dla Roberta Lewandowskiego?

Wydaje się, że finalizacja rozmów z Comanem oraz wieszczony finisz negocjacji z Gnabrym sprawia, że kolejnym „celem” będzie polski napastnik. Zahavi wynegocjował Alabie 22.5 miliona euro w Realu. Kinsgley wywalczył około 17 milionów. Finansowo, wychodzi na to, że lepiej grać twardo i ufać polityce izraelskiego agenta, tym bardziej, że ma pod swoimi skrzydłami coraz mniej piłkarzy. Tak naprawdę Lewandowski i Nkunku to jedyne topowe gwiazdy, które wciąż korzystają z jego usług.

Wydaje się, że przed Robertem kluczowa decyzja. Bayern Monachium chce wiedzieć na czym stoi, dlatego już teraz przedłuża wygasające w 2023 roku umowy. Wiele źródeł powtarza, że Lewy powinien domagać się minimum 25 milionów euro, ale pamiętajmy – o ile Coman ma przed sobą (jeśli zdrowie pozwoli) wiele lat gry, o tyle Robert kończąc obecną umowę będzie 35-letnim napastnikiem. W takim wieku rzadko oferuje się takie pieniądze, zwłaszcza na niemieckim rynku. Z drugiej strony, skoro Sergio Ramos zarabia dziś 27 milionów, Ronaldo ponad 40, a Messi ponad 60 milionów euro, to i Lewandowski może podbijać stawkę. Bayern wygrywa bitwy o Comana czy Gnabry’ego, ale walka o przedłużenie kontraktu z Polakiem może być prawdziwą wojną, na którą zęby ostrzy generał Zahavi.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,580FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ