Khalidov z kontuzją. Adamek wygrywa „starcie legend”

Pojedynek Mameda Khalidova z Tomaszem Adamkiem przez lata uważany był za starcie marzeń. Obaj są bez wątpienia legendami polskich sportów walki, a dzięki kapitalnym występom w ringu/oktagonie stali się ulubieńcami milionów kibiców. O obu można opowiadać w nieskończoność, jednak dziś ten pierwszy ma 43 lata, drugi w grudniu świętował 47. urodziny. Ich bokserski pojedynek miał być wielkim wydarzeniem gali XTB KSW Epic.

REKLAMA

Lata robią swoje…

Od początku pierwszej rundy obserwowaliśmy scenariusz, którego można było się spodziewać. Mamed Khalidov nie zamierzał wchodzić w zwarcie, szukając pojedynczych ciosów z dystansu. Tomasz Adamek wyraźnie stracił na szybkości, co nie było wielkim zdziwieniem, pamiętając o jego wieku. Nie widzieliśmy wielu celnych kombinacji, ale mobilność Khalidova wydawała się przeważać nad byłym mistrzem świata organizacji IBF i IBO w wadze junior ciężkiej oraz WBC w wadze półciężkiej. W drugiej rundzie Adamek ustawiał swój celownik, szukając korpusu byłego mistrza KSW. W pewnym momencie zadziałał instynkt Mameda, który… sprowadził rywala do parteru, za co stracił punkt.

źródło: KSW w serwisie X

Przed rundą numer trzy widać było spore zmęczenia na twarzach obu weteranów, ale żaden z nich nie mógł pozwolić sobie na chwilę dekoncentracji. Niestety, gdy wydawało się, ze pojedynek lada moment zacznie się rozkręcać, Mamed Khalidov doznał kontuzji prawej ręki. Olsztynianin zgłosił problemy zdrowotne, a walka została zakończona przed czwartą odsłoną. Tomasz Adamek tym sposobem wygrał swoją pierwszą walkę od 2018 roku. Na kartach punktowych u sędziów pojedynku mieliśmy w tym momencie dwa razy remis i jedno prowadzenie Khalidova.

źródło: Sebastian w serwisie X

Przyjemnie było posłuchać muzykę do wejścia do oktagonu dwóch polskich legend sportów walki i przypomnieć sobie wielkie emocje z czasów, gdy byli na topie. Czy pojedynek sprostał presji oczekiwań? Ujmę to w ten sposób — nie mogliśmy spodziewać się batalii na wysokim poziomie, bowiem Panowie lata świetności mają już za sobą. Wynik starcia dla mnie osobiście nie ma większego znaczenia, chociaż po cichu liczyłem na odważniejsze kombinacje w kolejnych rundach. Niestety, walka zakończyła się w najgorszy możliwy sposób, czyli kontuzją. Czy chciałbym obejrzeć rewanż? Nie. Uznajmy, że to miły smaczek dla fanów obu sportowców, którzy mogli powspominać dawne, piękne lata. Oby następcy Khalidova i Adamka potrafili elektryzować tak bardzo, jak w przeszłości potrafiły obie legendy.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,603FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ