Inter wraca na fotel lidera! Zwycięski gol Lautaro Martineza

Inter miał idealną okazję, aby wykorzystać wpadkę Juventusu, który tylko zremisował z Empoli. „Nerazzurri” mogli objąć pozycję lidera, wyprzedzając zespół Massimiliano Allegriego o punkt i mając jedno spotkanie rozegrane mniej. Jednak by tak się stało, musieli pokonać piątą w tabeli Fiorentinę. Ekipa Vincenzo Italiano złapała w ostatnim czasie zadyszkę. Ewentualne zwycięstwo z Interem dałoby jej powrót na czwarte miejsce. Obie drużyny miały więc o co grać.

REKLAMA

Fiorentina grała, ale nie strzelała

To spotkanie zapowiadało się bardzo ciekawie również z innego powodu. Inter jest jedną z najlepszych drużyn grających w ataku pozycyjnym. Z kolei Fiorenitna jedną z najlepszych w nakładaniu pressingu. Jednak tym razem goście postanowili oddać piłkę ekipie Vincenzo Italiano. „Viola” dobrze czuje się z piłką przy nodze, lecz zazwyczaj nic z tego posiadania nie wynika. Inaczej nie było tym razem. Piłkarze Inzaghiego byli niczym wytrawny bokser. Oddali piłkę by następnie wyprowadzić celny cios. W 14. minucie wywalczyli rzut rożny, po którym dośrodkowanie Kristjana Asllaniego wykorzystał Lautaro Martinez. Dla Argentyńczyka był to już 19. gol w tym sezonie Serie A. Inter kolejny raz pokazał, jak doświadczoną i wyrachowaną jest drużyną.

Podopieczni Simone Inzaghiego wiedzieli, że w tym meczu nie będą za długo przy piłce. Dlatego bardzo dobrze zamknęli drogę do własnej bramki. Po szybko zdobytym golu znów pozwolili swoim przeciwnikom przeważać na boisku. Gospodarze dwoili się i troili, lecz nie za wiele potrafili zdziałać. Piłkarze Interu tylko czekali na kontrataki i na możliwość spokojnego wyprowadzenia piłki spod bramki Yanna Sommera. „Nerazzurri” grali w swoją grę. Mieli plan, który bardzo dobrze realizowali. Musieli tylko uważać na to, aby ten mecz nie wymknął się spod kontroli. A to już nieraz się im zdarzało w tym sezonie. Przykładem jest chociażby wyjazdowy mecz z Genoą czy domowe spotkanie z Bologną.

Inter kontrolował przebieg spotkania

Inter starał się zabijać to spotkanie. Tak, żeby Fiorentina miała jak najmniej do powiedzenia. Piłkarze Inzaghiego znakomicie grali bez piłki. Przez to gospodarze nie potrafili znaleźć przestrzeni, w które mogliby posyłać futbolówkę. Nie byli w stanie zaskoczyć swoich rywali i grali zbyt przewidywalnie. A to była woda na młyn dla „Nerazzurrich”. Dzięki temu mogli jeszcze lepiej kontrolować przebieg spotkania i szukać gola podwyższającego wynik meczu. „Viola” kolejny raz była bezzębna i bez pomysłu. Nie potrafiła zrobić niczego nadzwyczajnego. Brakowało jej wiary w swoje możliwości. Ekipa Inzaghiego była konkretniejsza i bardziej wyrachowana w swoich działaniach. Nie zmienił tego nawet błąd Yanna Sommera, skutkujący jedenastką. Rzutu karnego nie wykorzystał jednak Nicolas Gonzalez. Argentyńczyk niemal podał piłkę w ręce Szwajcara. Fiorentina mogła mieć pretensje tylko do siebie. Lepszej okazji niż rzut karny mieć nie mogli.

źródło: ELEVEN SPORTS PL w serwisie X

„Nerazzurri” robili wszystko, by być jak najdłużej w posiadaniu piłki. Starali się możliwie jak najbardziej odbierać chęci do gry zawodnikom Fiorentiny. Co by nie mówić to im się to udało. Inter odnosi kolejne zwycięstwo i wskakuje ponownie na pozycję lidera Serie A. Za tydzień „Derby Włoch”, czyli spotkanie z Juventusem, nad którym ekipa Inzaghiego ma jeden punkt przewagi. Przyszłotygodniowa potyczka zapowiada się pasjonująco i będzie małym meczem o Scudetto.

Fiorentina – Inter 0:1 (Martinez 14′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ