Gol debiutującego 18-latka! Milan pewnie pokonuje Monzę

„Rossoneri” grają w ostatnim czasie w kartkę. Potrafią dobre mecze przeplatać tymi, o których lepiej jak najszybciej zapomnieć. W środowy wieczór zwycięstwem z Newcastle zapewnili sobie grę w Lidze Europy na wiosnę. Skoro te problemy zostały w miarę zażegnane to czas skupić się na odrabianiu strat w rozgrywkach ligowych. Pierwszą przeszkodą ku temu była 10. w tabeli Monza. Zespół Raffaele Palladiniego już nieraz pokazał, że potrafi napsuć krwi tym największym. Dlatego piłkarze Stefano Piolego musieli mieć się na baczności i zagrać o wiele lepiej niż tydzień temu z Atalantą.

Pewna gra gospodarzy

Mógł się podobać Milan w pierwszej części spotkania. Już od samego początku „Rossoneri” byli skupieni tylko i wyłącznie na atakowaniu przeciwnika. W 3. minucie znakomitą indywidulną akcją popisał się Tijjani Reijnders. To było pierwsze trafienie holenderskiego zawodnika na San Siro. Do dobrej gry ofensywnej Milan dołożył pewną grę w szeregach defensywnych. Królował tam duet Kjaer — Tomori. Po prostu gospodarze wyglądali na pewnych siebie. Chcieli piłkarze Piolego jak najszybciej zmazać plamę po fatalnym występie w meczu z Atalantą. Do końca roku Milan ma do rozegrania jeszcze dwa spotkania w rozgrywkach Serie A. Są to rywale, którzy jak najbardziej są w zasięgu. Czas odrabiać stratę punktową i zakończyć 2023 rok z przytupem.

REKLAMA
źródło: ELEVEN SPORTS PL w serwisie X

Wydawało się, że w pewnym momencie Monza wyrówna wynik spotkania. Gospodarze wrzucili nieco niższy bieg, przez co goście potrafili tworzyć sobie coraz to groźniejsze okazje. Brakowało jednak wyrachowania i takiej werwy, z jakiej dzisiaj dała się poznać ekipa Stefano Piolego. Milan znakomicie przesuwał się za piłką i wyprowadzał szybkie ataki. Monza nie potrafiła sobie z tym poradzić. W 41. minucie drugiego gola dla „Rossonerich” strzelił debiutujący w barwach tego klubu – Jan-Carlo Simic. Serb zmienił w 24. minucie kontuzjowanego Tommaso Pobegę. Była to jak widać świetna zmiana i 18-latek mógł przeżywać swój moment na San Siro. Dwie świetne okazje miał w pierwszej części spotkania Alessandro Florenzi. Jednak Włoch musiał uznać wyższość golkipera Monzy – Michele Di Gregorio. W przeciwnym razie byłoby już po meczu i Monza nie miałaby czego szukać w drugiej części spotkania. Milan atakował i wyglądał na zespół kompletny. Aż się chciało zapytać: „dlaczego dopiero teraz”?

źródło: ELEVEN SPORTS PL w serwisie X

Milan chciał zamknąć to spotkanie?

Gospodarze próbowali jak najszybciej rozstrzygnąć tę rywalizację i sprawić, by Monza nie miała już żadnych szans na powrót do tego meczu. Robili to jednak dość powolnie. Brakowało już tej werwy i polotu, który towarzyszył piłkarzom Stefano Piolego w pierwszej części spotkania. Musieli dodatkowo uważać „Rossoneri” by nie dać sobie strzelić gola kontaktowego dla Monzy. Już niejednokrotnie w tym sezonie gubili punkty z racji braku skupienia i niedokładnej kontroli wydarzeń boiskowych. Takim meczem było spotkanie z Lecce czy z Napoli. Wtedy też Milan prowadził dwoma bramkami, a musiał pogodzić się na końcu z podziałem punktów.

Monza dzisiaj nie grała swojego futbolu. To drużyna, która przystępowała do meczu z Milanem jako 10. w tabeli. W takim razie na pewno jest to zespół, który co nieco potrafi. Nie do końca wszystko zawsze działa w szeregach ofensywnych. Jednak gra obronna jest jak najmocniejszą stroną zespołu prowadzonego przez Raffaele Palladiniego. W tym spotkaniu nie było tego widać. Milan bardzo łatwo podchodził pod pole karne i tworzył sytuację z dużą częstotliwością. Mogli mieć „Rossoneri” tylko i wyłącznie do siebie pretensje, że nie strzelili w tym meczu większej ilości goli. Monza nie potrafiła strzelić gola kontaktowego. Dlatego gospodarze postanowili wydać wyrok i ustalić wynik spotkania. W 76. minucie składną akcję swojego zespołu wykończył Noah Okafor.

źródło: ELEVEN SPORTS PL w serwisie X

Milan po słabym meczu z Atalantą wraca na zwycięską ścieżkę w rozgrywkach ligowych. Do drugiego w tabeli Juventusu „Rossoneri” tracą 5 punktów. Szansa na dogonienie „Starej Damy” do końca roku jest dość duża. Przed Milanem jeszcze spotkania z Salernitaną i Sassuolo. Czas wywierać presję i gonić czołówkę. Może zespół Stefano Piolego zakończyć rok z przytupem.

AC Milan — AC Monza 3:0 (Reijnders 3′, Simic 41′, Okafor 76′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,704FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ