Kto wzmocni Kolejorza? Do oficjalnego rozpoczęcia zimowego okienka transferowego pozostało jeszcze 20 dni, ale coraz więcej nazwisk łączonych jest z Lechem. Postanowiliśmy zebrać dotychczasowe informacje i opowiedzieć o najciekawszych piłkarzach, którzy mogą trafić do Poznania.
🔵Jesper Karlstrom (25 lat – Szwecja).
Defensywny pomocnik jest pierwszym oficjalnym wzmocnieniem Kolejorza w 2021 roku. Co o nim wiemy? Wydaje się naturalnym następcą Jakuba Modera, któremu skrócono wypożyczenie z Brighton. Szwed przez większość swojej kariery związany był z zespołem Djurgarden, w którym od dłuższego czasu pełnił rolę kapitana. Karlstrom pytany o swoje najsilniejsze strony stwierdził, że jest typem walczaka, który nie odpuszcza żadnej piłki, ale potrafi również zainicjować akcję ofensywną. Pod wieloma względami pomocnik zapowiada się na solidne wzmocnienie, ale ostatecznie wszystko zweryfikuje boisko.
🔵Peter Brlek (26 lat – Chorwacja).
Zawodnik doskonale znany z Ekstraklasowych boisk, na których swego czasu występował w barwach Wisły Kraków. W połowie 2017 roku sprzedano go do Włoch i… niestety jego wartość zaczęła maleć. W poprzednim sezonie reprezentował barwy drugoligowego Ascoli, obecnie nie łapie się do kadry meczowej Genui. Szanse na transfer do Poznania? Zdaniem „tuttomercato” Lech złożył już ofertę za chorwackiego pomocnika i w ciągu najbliższych dni temat powinien się wyjaśnić. Osobiście uważam, że Pan Peter w tym momencie powinien być traktowany jako uzupełnienie składu. We Włoszech niczym się nie wyróżniał, dodatkowo po przebytym koronawirusie może potrzebować czasu żeby wrócić do regularnej gry. Czy warto starać się o jego transfer? Odpowiedź zależy od ceny.
🔵Alexander Fransson (26 lat – Szwecja).
Skąd wiemy o zainteresowaniu środkowym pomocnikiem IFK Norrkoping? Ano od samego piłkarza, który w rodzimych mediach zapewnił, że lada dzień przyjedzie do Poznania. Zawodnik był kapitanem swojego szwedzkiego zespołu do którego trafił z Bazylei. W sezonach 2016/17 i 2017/18 udało mu się zaliczyć epizodyczne występy w Lidze Mistrzów, ale przełożenie jego niezłej gry w Szwecjii na formę w Ekstraklasie to wciąż spora niewiadoma.
🔵Filip Dagerstal (23 lata – Szwecja).
Środkowy obrońca IFK Norrkoping podobnie jak Karlstrom i Fransson ma za sobą debiut w reprezentacji Szwecji i kilka sezonów regularnej gry w swojej ojczyźnie. Piłkarzem w wakacje interesowały się włoskie kluby, wyceniany jest aż na 1.5 miliona euro. Za jego ważny atut można wskazać sporą wszechstronność – w przeszłości grał również na bokach obrony i w środku pola.
🔵Stefano Vecchia (25 lat – Szwecja).
Skrzydłowy, który w poprzednim sezonie uzbierał 12 trafień i 7 asyst. Zdaniem szwedzkich mediów ma spore oczekiwania finansowe i to może być główna przeszkoda w kontekście transferu do Ekstraklasy. Zgodnie z doniesieniami piłkarzowi skończyła się umowa z ekipą Sirius więc teoretycznie mógłby podpisać kontrakt z nowym zespołem bez kwoty odstępnego, ale zarazem sam oczekuje sporych pieniędzy na podpis. Zainteresowanie okazują podobno kluby tureckie i francuskie.
Czy z powyższymi zawodnikami Kolejorz byłby w stanie powalczyć o mistrzostwo? No cóż, to trudne pytanie. Kibice Kolejorza doskonale pamiętają zapewne Nicklasa Bakrotha, który w zespole Norrkoping miał naprawdę przyzwoite występy, a po transferze do Polski prezentował się dramatycznie. Z drugiej strony, to właśnie z tamtych rozgrywek „wyłowiono” Kaspera Hamalainena, który szybko został gwiazdą Ekstraklasy. Nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć jaki wpływ na grę Kolejorza miały wspomniany Vecchia – mający za sobą bardzo dobry sezon ale zarazem we wcześniejszych latach nie prezentujący się nadzwyczaj wybitnie.
Jednego władzom Lecha nie można odmówić. Są do bólu konsekwentni (czy raczej uparci) w polityce transferowej. Sprowadzali dziesiątki piłkarzy ze Skandynawii, wielu zawiodło i wydawało się, że w Poznaniu będą preferować własną młodzież. Gdy młodzież zaliczyła gorszy okres, ponownie trwają poszukiwania w Szwecji.