Dlaczego Michał Probierz nie potrzebuje Marcina Bułki?

Marcin Bułka na naszych oczach zalicza najlepszy sezon w swojej karierze. 8 czystych kont, w tym 6 kolejnych spotkań bez straconego gola? Robi wrażenie! 24-latek zasługuje na słowa uznania, jednak – na jego nieszczęście – w tym samym czasie świetny początek rozgrywek notuje także Wojciech Szczęsny. 7 czystych kont w Serie A, w tym 6 kolejnych spotkań bez straconego gola. Dorzućmy do tej dwójki Łukasza Skorupskiego, który uzbierał już 5 czystych kont czy Kamila Grabarę – notorycznie zbierającego pochwały w lidze duńskiej i spotkaniach Ligi Mistrzów. Michał Probierz mógłby mieć solidny ból głowy przy wyborze „jedynki” w kadrze, ale postanowił twardo postawić na Szczęsnego, odrzucając rywalizację z innymi golkiperami. Czy takie podejście jest rozsądne? Co musiałby zrobić Bułka, by przekonać do siebie selekcjonera?

REKLAMA

Pozycja bramkarza jest specyficzna

Bronić może bowiem tylko jedna osoba, a dwóch pozostałych przyjeżdża na kadrę, by być jedynie w gotowości na wypadek problemów jedynki. Mimo wszystko – można zrozumieć logikę Probierza. Szczęsny od lat jest podstawowym bramkarzem reprezentacji Polski. Miał kilka pechowych turniejów, ale przecież na Mundialu w Katarze był naszym bohaterem narodowym. Oczywiście, pamięć kibica jest nierzadko krótka i niecały rok później nie brakuje głosów, by Szczęsnego zastąpić Bułką. Dlaczego? Z całym szacunkiem dla Marcina, ale to jego pierwszy poważny sezon w seniorskim futbolu. Wcześniej był jedynie ekskluzywnym rezerwowym. Ma mocne wejście w sezon, notuje wiele czystych kont? Okej, ale czy to powinien być powód do „zrzucenia” Szczęsnego z topu hierarchii polskich bramkarzy? Nie bardzo.

źródło: Kanał Sportowy – X

Skorupski jako ten drugi

Ma argumenty sportowe, a co więcej – nie narzeka, że przyjeżdża na kadrę by być jedynie alternatywą. Czy jest „zagrożeniem” dla Szczęsnego? Raczej nie. Z kolei Drągowski – jako „ten trzeci” – nie ma większego znaczenia. Broni co prawda tylko w Serie B, jednak akurat w ostatnich tygodniach prezentował się bardzo dobrze. Golkiper Spezii jest także pogodzony ze swoją ograniczoną rolą w reprezentacji. Probierz, wybierając taką trójkę, ma względny spokój, chociaż oczywiście sporo osób jest przekonanych, że Bułka zasługuje na powołanie.

źródło: Kanał Sportowy – X

Paradoks sytuacji polega na tym, że „bramkarz numer 4” w kadrze narodowej brzmi jak zniewaga, a tak naprawdę mamy na tyle mocnych kandydatów, że ktoś musi być tą czwórką.

  • Drągowski 35 interwencje, 2 czyste konta – 7.02 sofascore
  • Skorupski 30 interwencji, 5 czystych kont – 7.23 sofascore
  • Grabara 27 intwerencji, 3 czyste konta – 6.95 sofascore
  • Szczęsny 23 interwencje, 7 czystych kont – 7.24 sofascore
  • Bułka 23 interwencje, 8 czystych kont – 7.26 sofascore

Bułka Probierzowi potrzebny nie jest, bo ma sprawdzonego Szczęsnego. Tak najprościej moglibyśmy wytłumaczyć obecną sytuację w kadrze. Oczywiście, jeśli golkiper OGC Nice będzie notował kolejne udane występy, ma szanse podjąć rywalizację ze Skorupskim. Naszym zdaniem już daje więcej argumentów niż Drągowski, który mimo wszystko występuje na drugim poziomie rozgrywkowym. Wiele zmieni się po Euro 2024 (jeśli reprezentacja Polski zdoła na nie awansować), bowiem Wojciech Szczęsny sugerował, że będzie to jego pożegnanie z futbolem reprezentacyjnym. Wówczas powstanie ciekawa walka o miejsce między słupkami kadry narodowej. Możliwe, że stoczą ją Grabara i Bułka, którzy są poza czołową trójką hierarchii Probierza. Na ten moment, gdy bramkarz Juventusu jest w formie, obaj muszą najzwyczajniej w świecie czekać na swój moment.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,604FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ