Było wszystko poza golami. Milan remisuje na Signal Iduna Park

Borussia Dortmund pomimo punktowo dość przyzwoitego początku sezonu 2023/24, nie weszła jeszcze na najwyższe obroty. Swoją lepszą wersję podopieczni Edina Terzica chcieli zaprezentować własnym kibicom w meczu fazy grupowej z Milanem. A dobrze wiemy, że Signal Iduna Park to atut niemieckiej drużyny, bowiem nie przegrali na tym obiekcie meczu od sierpnia 2022 roku. Jednak problem w tym, że od dłuższego czasu byli nękani przez włoskie drużyny. Ten fakt chcieli wykorzystać „Rossonerri”, którzy po dotkliwej porażce w derbach Mediolanu i remisie z Newcastle wrócili na dobre tory. Szukali punktów tak samo jak piłkarze Borussii, co napawało optymizmem kibiców obu drużyn.

REKLAMA

Trafił swój na swego

Początek spotkania w wykonaniu obu zespołów był bardzo niemrawy. Tak jakby zawodnicy chcieli poznać się na swoich rywalach i wyczuć ich słabe punkty. Gra bardziej przypominała piłkarskie szachy niż granie w otwarte karty. Jednak z minuty na minutę coraz bardziej spotkanie zaczynało się otwierać. Gości tworzyli sobie sytuację za sprawą groźnych kontrataków i za sprawą skrzydłowych. Natomiast w Borussii Dortmund górował kolektyw. Nie można jednoznacznie wyróżnić jednego zawodnika czy pomysłu na stwarzanie sytuacji, lecz jedno jest pewne: BVB stawiało opór i wiedziało, co chce swoją grą osiągnąć. Koniec pierwsze połowy napawał optymizmem jeśli chodzi o drugą część spotkania.

Ostatni kwadrans to napór akcji ofensywnych z obu stron i widoczna jeszcze większa chęć wyjścia na prowadzenie. Żadnej drużynie niestety się to nie udało i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym wynikiem. Jednak nuda na pewno nie towarzyszyła. Było to 0:0, które jak najbardziej dało się oglądać. Można było odnieść wrażenie, że prędzej czy później w tym spotkaniu padnie jakiś gol.

Brakowało tylko goli

Im dłużej trwało spotkanie, tym można było odnieść wrażenie, że w tym meczu jest wszystko poza golami. Piłkarze obu zespołów wyglądali na ludzi chętnych do grania i głodnych osiągnięcia celu, jakim było futbolówki do siatki. Jednak dziwnym trafem żaden zawodnik nie potrafił tego zrobić. Brakowało konkretów i zrobienia czegoś nadzwyczajnego przez jakiegokolwiek piłkarza. Nie można mimo wszystko podopiecznym zarówno Stefano Piolego jak i Edina Terzica odmówić werwy i jakości. Widać było od samego początku tego spotkania, że spotkały się ze sobą dwie godne siebie drużyny, których interesuje tylko zwycięstwo.

Szkoda tylko, że nikomu nie udało się koniec końców przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Jeżeli kogoś ma choć trochę zadowalać bezbramkowy remis to takim zespołem są piłkarze Milanu. „Rossonerri” przyjechali na trudny teren, jakim jest Signal Iduna Park i wywieźli z niego cenny punkt. Szkoda tylko, że mieli swoje okazje wywieźć z Niemiec trzy punkty. Dodatkowo niepokojące dla fanów włoskiego zespołu może być fakt, że po dwóch pierwszych meczach AC Milan zanotował dwa remisy, nie strzelając żadnego gola. Jeżeli mówimy o niepokoju, to podobna atmosfera panuje wśród sympatyków Borussii Dortmund. Ich zespół również nie strzelił ani jednego gola w tegorocznej edycji Champions League i na ten moment jest na ostatnim miejscu w tabeli, notując jeden remis. Podopieczni Edina Terzica zagrali dzisiaj o wiele lepszy mecz niż ten sprzed dwóch tygodni w Paryżu, lecz zabrakło goli. Sama dobra gra to nie wszystko. Na ten moment Milan i Borussia to dwie najsłabsze drużyny grupy F, nazywanej przez wielu grupą śmierci. Do rozegrania zostały jednak aż 4 kolejki.

Borussia Dortmund — AC Milan 0:0

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,607FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ