Borussia Dortmund rozbiła FC Koln! Przełamanie Hallera i Malena

Borussia Dortmund zmiażdżyła w 25. kolejce Bundesligi przyjezdny na Signal Iduna zespół z Kolonii aż 6:1! Wysoki wynik jest dobrym sygnałem dla kibiców z Zagłębia Ruhry po ostatnich dwóch nie najlepszych meczach w wykonaniu ich drużyny. BVB wraca na zwycięską ścieżkę i robi to w bardzo efektowny sposób. Czego chcieć więcej? Może jedynie czystego konta z tyłu, ale to szkopuł.

REKLAMA

Borussia musiała znów zacząć wygrywać — i to szybko

Borussia Dortmund weszła w 2023 rok chyba najlepiej z całej czołówki europejskiej. Wygrali wszystkie z możliwych pierwszych dziesięciu spotkań. Dzięki temu wyczynowi wskoczyli na drugie miejsce w Bundeslidze oraz mieli dużą szansę na awans do ćwierćfinału tegorocznej edycji Ligi Mistrzów UEFA. Plany jednak się nieco skomplikowały w dwóch ostatnich meczach, kiedy to BVB złapało w końcu lekką zadyszkę.

Zaczęło się od przegranej 0:2 z Chelsea w Londynie, przez co Borussia musiała pożegnać się z europejskimi pucharami w tym sezonie. Następnie stracili dwa punkty w lidze, remisując 2:2 z Schalke w Derbach Westfalii. Automatycznie Dortmundczycy przypomnieli o swoich wadach m.in. w postaci wąskiej kadry. Gdy wypadło kilku graczy — Adeyemi, Kobel, Brandt — nagle nie mieli alternatyw na ławce, przez prezentowali się znacznie gorzej.

Festiwal bramek i przełamań w wykonaniu piłkarzy BVB

Mecz z Kolonią okazał się dobrym na przetarcie. Borussia wyszła na prowadzenie już w 15. minucie, a w 36′ prowadzili aż 4:0. Wynik otworzył Raphael Guerreiro po asyście Donyella Malena. Następnie Portugalczyk dwukrotnie asystował — kolejno Sebastienowi Hallerowi i Marco Reusowi. Ostatnią bramkę w pierwszej odsłonie meczu z FC Koln dla BVB zdobył ww. Malen po asyście… Niklasa Sule.

Co ciekawe — Raphael Guerreiro niedawno był już jedną nogą na wylocie z Dortmundu. Działacze klubu nie zamierzali przedłużyć z nim wygasającego kontraktu ze względu na jego braki w obronie. W meczu z Schalke wyszedł w roli pomocnika, a nie lewego obrońcy. Wówczas niemieckie media dały znać, że może to być pomysł Edina Terzicia, dzięki któremu Guerreiro w nowej roli mógłby pozostać w klubie — nawet po pozyskaniu latem przez BVB nowego bocznego obrońcy w dotychczasowe miejsce Portugalczyka. Dzisiaj szkoleniowiec Borussii powtórzył ustawienie z Guerreiro w środku pola i ten pokazał się ze swojej najlepszej strony, pokazując, jak wiele może dać w ofensywie za sprawą swojej techniki użytkowej, dynamiki, umiejętności kreowania i otwartości na grę.

Bramka Hallera zawsze będzie w tej rundzie wartością dodatnią ze względu na brak alternatyw w ataku oraz biorąc pod uwagę powrót po chorobie napastnika. W przypadku Malena również śmiało możemy mówić o przełamaniu, bo dotychczas zawodził w tym sezonie. Sule dał z kolei fajny sygnał po braku powołania do reprezentacji. W 42′ dla odmainy bramkę zdobył zespół z Koln, a dokładniej Davie Selke, który również może mówić za sprawą tego trafienia o przełamaniu — wcześniej ostatnią, a zarazem jedyną bramkę w tym sezonie ligowym zdobył przeciwko Bayernowi Monachium… w listopadzie.

I o ile w pierwszej połowie działo się naprawdę dużo, tak w drugiej wynik był już zabity. Goście na podjęli rękawicy, a gospodarze nie musieli zbytnio forsować. Choć Borussia dalej prowadziła grę i miała kilka dogodnych sytuacji. Po ponad godzinie gry Sebastien Haller ponownie wpisał się na listę strzelców, dobijając futbolówkę, która odbiła się od aluminium po strzale Mo Dahouda z rzutu wolnego. Nie musieliśmy długo czekać, bo tylko minutę, na kolejną bramkę BVB — ponownie Reusa, któremu asystował tym razem Haller.

BVB 6:1 FC Koln (15′ Guerreiro, 17′ Haller, 32′ Reus, 36′ Malen, 42′ Selke, 69′ Haller, 70′ Reus)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,599FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ