Borussia Dortmund podjęła decyzję w sprawie przyszłości Marcela Lotki

Marcel Lotka w Borussii Dortmund do 2025 roku. Dla nieśledzących tematu może się wydawać to niespodziewany news. Mateusz Lotka, który zaginął w polskiej opinii publicznej, podpisał dzisiaj przedłużenie kontraktu z Borussią Dortmund. Dodatkowo zbiera wiele pochwał od „insiderów” z klubu z Westfalii.

REKLAMA

„Marcel Lotka jednym z najlepszych bramkarzy w 3. lidze niemieckiej”

Życie potrafi pisać ciekawe scenariusze. Marcel Lotka ponad rok temu dogadał się po cichu z Borussią Dortmund, będąc niezadowolonym ze swojej dotychczasowej roli w berlińskiej Hercie. W byłej ekipie m.in. Krzysztofa Piątka, młody Lotka występował głównie w rezerwach. Nieoczekiwanie w sezonie 2021/22 kontuzje w pierwszym zespole sprawiły, że poważną szansę w Bundeslidze dostał właśnie Polak. Ten niespodziewanie spisywał się bardzo dobrze, notując 10 spotkań na poziomie Bundesligi.

Momentalnie zmienił podejście do siebie i urósł w oczach włodarzy Herthy. Później wyszło, że wcześniej dogadał już swoje przenosiny do BVB, gdzie miał być docelowo bramkarzem rezerw w 3. lidze niemieckiej. Miało to miejsce w momencie, gdy w Hercie zaczęli mówić o jego nowej umowie i zwiększeniu roli w klubowej hierarchii, no cóż…

Zły timing, zdarzenie losowe, szczęście i pech jednocześnie. Kto wie, jak potoczyłaby się jego kariera, gdyby został w Berlinie. Może teraz oglądalibyśmy go regularnie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Niemczech, a może nie byłoby tak kolorowo, jak niektórzy próbowali nam wmówić. Tego się już nie dowiemy.

W Borussii Dortmund miał jasno określone miejsce: rezerwy, z szansą na przesunięcie się do pierwszej drużyny na trzeciego bramkarza w przyszłości. Dyrektor drugiej drużyny BVB powiedział po zawarciu nowej umowy z Marcelem, że od początku byli przekonani zarówno o talencie, jak i pracowitości, ambicji oraz statusie zawodnika zespołowego w przypadku polskiego bramkarza. Dodał, że Lotka potwierdził wszystkie te założenia w swoim pierwszym roku w Dortmundzie, stając się jednocześnie jednym z najlepszych na swojej pozycji w 3. dywizji.

Nie ma co się łudzić, że Marcel ma szansę w jakikolwiek sposób zagrozić Gregorowi Kobelowi u Edina Terzicia. Druga pozycja w pierwszym zespole, czyli doświadczony Alexander Meyer, również wydaje się być relatywnie pewny jako rezerwowy. Ba, nawet trzeci (chyba na ten moment) Luca Unbehaun ma lepszą pozycję w klubie. Nie jest to jednak poziom nie do przeskoczenia. Czas pokaże, czy Lotka może marzyć o byciu kimś więcej niż podstawowym bramkarzem w rezerwach BVB.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,598FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ