Gdzie znajduje się sufit możliwości Bayeru Leverkusen? Po zmiażdżeniu rywali w Bundeslidze ekipa Xabiego Alonso dotarła do półfinału Ligi Europy. Sympatycy Aptekarzy są przekonani, że ich ulubieńcy bez problemu sięgną po kolejne trofeum, jednak na drodze niemieckiej drużyny stanęła solidna AS Roma. Odkąd szkoleniowcem rzymskiego zespołu jest Daniele De Rossi, Nicola Zalewski z kolegami rzadko ponoszą porażki i nie zamierzali zmienić tego nawet przeciwko nowemu mistrzowi Niemiec. Bayer Leverkusen i AS Roma zamierzały przedłużyć dobrą formę z minionych tygodni, robiąc ważny krok w kierunku trofeum.
Gdyby Frimpong miał lepszy dzień…
Gospodarze nie przestraszyli się niezwykłej aury drużyny z Leverkusen. Po wyrównanym początku spotkania, w każdą minutą robiło się coraz goręcej pod bramką Bayeru. W 21. minucie Romelu Lukaku obił poprzeczkę bramki Mateja Kovara. Belg chwilę wcześniej zapracował na żółtą kartkę dla Jonathana Taha. Do tego momentu wydawało się, że gospodarze spokojnie pracują na coś konkretniejszego. Goście zareagowali groźną akcją Jeremiego Frimponga oraz Floriana Wirtza, która zakończyła się niecelnym strzałem tego pierwszego. W 28. minucie pressing Bayeru poskutkował, a spory błąd popełnił Rick Karsdorp. Fatalne podanie holenderskiego defensora zakończyło się trafieniem Wirtza. Cały misterny plan De Rossiego trzeba było wyrzucić do kosza i ruszyć do odrabiania strat.
Niemiecka drużyna miała gigantyczną ochotę szybko podwyższyć wynik. Frimpong miał jednak fatalnie ustawiony celownik i marnował kolejne szanse. Przy odrobinie szczęścia mógł schodzić do szatni z hat-trickiem. Opuszczał jednak murawę z trzema zmarnowanymi sytuacjami bramkowymi w pierwszych 45 minutach. Roma walczyła, próbowała i wypracowała ledwie 0.19 xG, Bayer Leverkusen wydawał się spokojnie podchodzić do meczu i… zanotował 1.74 xG.
źródło: Viaplay Sport Polska on X
Im dłużej trwał mecz, tym więcej nerwów widzieliśmy w grze zawodników Romy
Wynikały one w dużej mierze z bezradności. Niby włoski zespół utrzymywał się przy piłce i budował swoje akcje, ale w żaden sposób nie był w stanie zbliżyć się pod bramkę rywala i oddać celny strzał. Bayer Leverkusen cierpliwie czekał na błędy przeciwnika. W końcu, w 73. minucie precyzyjnych uderzeniem błysnął Robert Andrich. Rzymianie mogli zareagować trafieniem Tammy’ego Abrahama z doliczonego czasu, jednak Anglik katastrofalnie przestrzelił uderzenie głową z niewielkiej odległości.
Aeria spotkań bez porażki została przedłużona do 47. Xabi Alonso dokonał czegoś niezwykle ważnego. Zdołał zablokować atuty AS Romy, która w ofensywie nie pokazała dziś nic ciekawego (poza poprzeczką Lukaku i szansą Abrahama). Jednocześnie, wykorzystał atuty własnych zawodników. Te sprawiły, że przed rewanżem Bayer ma sporą zaliczkę, a Roma stoi przez niezwykle trudnym wyzwaniem. Aptekarzom do końca sezonu zostało we wszystkich rozgrywkach już tylko 6 spotkań. Eintracht, Bochum, Augsburg w Bundeslidze. Kaisterslautern w finale Pucharu Niemiec. Rewanż z Romą i potencjalny finał Ligi Europy. Wydaje się, że Xabi Alonso ma wielkie szanse zapisać się w historii futbolu i zakończyć sezon 2023/24 niepokonany we wszystkich rozgrywkach.