Aukcja o Bellinghama trwa. Real z mocną ofertą?

Według źródła SkySports — Real Madryt jest bardzo zdeterminowany do pozyskania angielskiego pomocnika Borussii Dortmund. 19-letni Anglik powinien być rozchwytywany na rynku, lecz realia są takie, że mało kto może sobie na niego pozwolić. Borussia tanio skóry nie sprzeda. Mowa w końcu o ich bezapelacyjnie najlepszym zawodniku na chwilę obecną — mającego przy tym największy impakt na grę „Borussens”. Imponujące, gdy mówimy w takiej kategorii o nastolatku, który już jest w oczach władz BVB żyłą złota.

REKLAMA

Jude Bellingham? W Dortmundzie zaczną rozmawiać od 9-cyfrowych kwot

Real Madryt rzekomo spełnił ten warunek, dorzucając dodatkowo w pakiecie… Eduardo Camavinge. Szczerze? Ciężko w to uwierzyć, gdy jeszcze kilka dni temu trener Realu (Carlo Ancelotti) wyjawił na konferencji prasowej, że 20-latek jest „nietykalny” jak Modrić czy Kroos. Dodatkowo zaznaczył, że w jego przypadku nie biorą pod uwagę wypożyczenia, a tym bardziej transferu.

Problem w tym, że na ten moment Borussia może sobie życzyć nawet astronomiczną kwotę w postaci 150 milionów euro. Jude ma ważny kontrakt do czerwca 2025 roku, ale nikt nie wierzy, że zdoła go wypełnić. On sam będzie chciał wcześniej pójść o krok do przodu w swojej karierze, wskakując jednocześnie na sam klubowy szczyt, a zarazem w Dortmundzie będą chcieli na nim bardzo istotnie zarobić.

Plonów nie zbiera się zimą. Madryt może poczekać

Zdecydowanie Bellinghamowi bliżej zmiany klubu latem niż zimą, co jest też na korzyść Edina Terzicia i władz niemieckiego zespołu. Z pewnością jego usługami poważnie zainteresowani są w niebieskiej części Manchesteru oraz coraz wyraźniej wymawia się Liverpool w zagranicznych mediach. Ww. oferta ze strony Realu byłaby bardzo lukratywna, zważając, że prócz sporej gotówki dostają również poważne zastępstwo (które i tak będą chcieli oraz musieli sprowadzić po odejściu Jude’a). Niemniej jednak wydaje się ona zbyt napompowana.

Jeszcze w grudniu m.in. hiszpański dziennik „AS” informował, że Jude nie chce na ten moment wracać do Anglii, co wskazuje na zdobywcę Ligi Mistrzów jako faworyta w tym wyścigu. Co więcej, podaje się, że porozumienie może znaleźć się w okolicy 120 milionów euro. Chociaż Borussia pewnie będzie chciała podciągnąć tę ofertę. Są w dobrej pozycji, bo Jude jest priorytetem, na który w Madrycie mają nie szczędzić pieniędzy.

Jude Bellingham w czerwcu skończy 20 lat, a już jest uznawany za „przyszłość” środka pola, która nie będzie wiązać się z ryzykiem (podobnie jak w przypadku Erlinga Haalanda). Podobno „Królewskim” zależy, by Jude „zamieszkał” w przyszłym sezonie z Luką Modriciem. Chorwat miałby pomóc Anglikowi w adaptacji. W ten sposób obecny gracz BVB zostałby w pewien sposób przygotowany do wejścia w buty Luki.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,601FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ