Adriel Ba Loua z przebłyskiem. To będzie jego sezon czy szybko zgaśnie?

Spędził na murawie około 28 minut, nie strzelił gola ani nie zaliczył asysty, ale śmiało można nazwać go bohaterem meczu z Karabachem. Spotkania, które nie było piłkarskim spektaklem, a w którym „Kolejorz” skupił się na blokowaniu inicjatyw rywala, samemu sporadycznie wyprowadzając ciosy. Ten decydujący mógł zadać Filip Szymczak, po tym jak przebojową akcją błysnął Adriel Ba Loua. Iworyjczyk wszedł na murawę przy stanie 1:0, ale rozruszał ofensywę Lecha, dając impuls do ataku.

REKLAMA
źródło: twitter/radek_laudanski

Ba Loua swoim występem z Karabachem pokazał, że brak „liczb” nie jest wyłącznie jego winą

Do dziś w barwach „Kolejorza” uzbierał ledwie 1 gola i 3 asysty – a przecież starcie z Azerami było jego 30. w poznańskiej ekipie. Optymiści powiedzą, że Adriel dał więcej drużynie niż grający od pierwszej minuty Velde, więc prawdopodobnie szybko „wygryzie” go ze składu. Pesymiści uznają, że mowa o ledwie 2-3 próbach, które i tak nie zakończyły się golem.

Jako realista, uważam, że Adriel Ba Loua pokazał dokładnie to, co wielokrotnie próbował w lidze. Iworyjczyk nie jest złym piłkarzem. Widać, że ma ciąg na bramkę, potrafi minąć przeciwnika i wygrać pojedynek biegowy. Dotychczas odnosiłem wrażenie, że tak bardzo chce przekonać o swoim potencjale, że zbyt często zatrzymuje futbolówkę i „przekombinowuje” tracąc ją, zanim zdoła zrobić coś konstruktywnego. Z Karabachem nie tylko wyszedł z akcją ofensywną, ale również wiedział, w którym momencie dograć do kolegi. Tego typu zawodnik może w każdej chwili zrobić różnicę, ale… może nie pasować trenerowi.

Pamiętajmy bowiem o tym, że Velde otrzymał sporo zadań defensywnych. Nie pozwalał sobie na szarże, cofając się nawet do obrony. Kolejorz zagrał bardzo pragmatycznie, co można oczywiście zrozumieć ze względu na znaczenie wyniku spotkania. Kibice bez wątpienia wskażą, że to Ba Loua zagrał lepsze zawody niż jego kolega z Wybrzeża Kości Słoniowej, ale trener John van den Brom w rewanżu i tak może postawić na Norwega. Rola zmiennika, który wchodzi na podmęczonego rywala powinna pasować Adrielowi.

Szansa w Superpucharze

Już w najbliższą sobotę Kolejorz zmierzy się z Rakowem Częstochowa w spotkaniu o Superpuchar Polski. Wydaje się praktycznie przesądzone, że holenderski szkoleniowiec wystawi inny skład niż w eliminacjach Ligi Mistrzów. To będzie idealna szansa dla skrzydłowego. Tak naprawdę, musi wykorzystywać każdą z nadarzających się okazji, by pokazywać swoją przydatność dla Lecha. Słyszeliśmy z wielu źródeł, że bardzo dobrze wygląda na treningach i chce udowodnić, że nie jest transferową pomyłką. Spotkanie z Karabachem było próbką jego możliwości, ale tak naprawdę jedynie zaostrzyło nasz apetyt na więcej.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,613FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ