Po fenomenalnym strzale Riccardo Orsoliniego Bologna wyrywa trzy punkty w samej końcówce. Po tej porażce Napoli zrównuje się punktami z Nerazzuri. Inter dziś nie był sobą, a przed nim czeka trudny terminarz. Bologna natomiast dokonała cudu i jest coraz bliżej gry w Lidze Mistrzów — drugi rok z rzędu.
Nieustępliwa Bologna
Bologna wyszła na boisko z zamiarem zdobycia trzech punktów i zawodnicy Vincenzo Italiano od samego początku realizowali ten plan. Gospodarze byli agresywni, zdeterminowani i nieustępliwi. Przez większość pierwszej połowy to właśnie Bologna prowadziła grę. Jednak obraz meczu bardziej przypominał twardą walkę niż piłkarską wirtuozerię. W obu drużynach panował chaos i duża niedokładność. Obie strony zawzięcie walczyły o przejęcie środka pola. Aby pokonać Bolognę, Inter musi wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Jednak po tym morderczym spotkaniu z Bayernem nie będzie to proste. Osamotniony Lautaro Martinez był całkowicie odcięty od podań. Przy takiej intensywności gry istnieje duże prawdopodobieństwo, że Inter straci tutaj co najmniej jedną bramkę i nie wywiezie kompletu punktów.
Bezbramkowy rezultat pierwszej połowy pokazuje, że pokonanie Bologny w tym sezonie to nie lada sztuka. Rossoblù przegrali tylko raz w 16 domowych spotkaniach – w grudniowym meczu z Veroną. Inter natomiast wygrał zaledwie jedno z ostatnich pięciu wyjazdowych spotkań. Może wejście Nicoli Zalewskiego doda trochę świeżości Nerazzurri.
Przewrotka Orsoliniego daje 3 punkty Bologny
Po przerwie Inter próbował uspokoić chaos na boisku i przejąć pełną inicjatywę. W 55. minucie, po nieszablonowym rozegraniu rzutu wolnego przez Bolognę, obiecującą okazję miał Domínguez. Argentyńczyk nie dokręcił jednak wystarczająco piłki, by ta zatrzepotała w siatce. W drugiej połowie oba zespoły zaostrzyły grę, a na murawie zapanowała większa nerwowość. Minuty mijały, a żadna z drużyn nie potrafiła znaleźć odpowiedniego rytmu i stworzyć choćby jednej stuprocentowej sytuacji.
Spotkanie toczyło się bez większych emocji aż do 80. minuty, kiedy po wrzucie z autu Interu mogło dojść do kuriozalnej bramki — i równie kuriozalnego pudła. Ostatecznie zawodników Bologni oraz Taremiego uratował gwizdek sędziego. W końcówce to Bologna mogła sprawić psikusa gościom, ale piłkarzom trenera Italiano zabrakło zimnej krwi w polu karnym rywala. Jednak w doliczonym czasie wydarzyło się coś całkowicie niespodziewanego. Bologna uparcie walczyła do samego końca i w doliczonym czasie dopieła swego. W 94 minucie po kapitalnym strzale z przewrotki Riccardo Orsoliniego, Bologna pokonuje Inter.
𝗥𝗜𝗖𝗖𝗔𝗥𝗗𝗢 𝗢𝗥𝗦𝗢𝗟𝗜𝗡𝗜 𝗭𝗔 𝗧𝗥𝗭𝗬 𝗣𝗨𝗡𝗞𝗧𝗬 𝗪 𝗗𝗢𝗟𝗜𝗖𝗭𝗢𝗡𝗬𝗠 𝗖𝗭𝗔𝗦𝗜𝗘 𝗚𝗥𝗬! ⚽️😱
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) April 20, 2025
Co tu się wydarzyło! 🔥 Bologna FC wygrywa z Interem Mediolan po cudownym uderzeniu w ostatnich minutach meczu! 🤌😍 #włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/SzUKggWk3z
Najbardziej z wyniku tego meczu zadowolone może być Napoli, które po tej kolejce zrównało się z Nerazzurri. W takiej sytuacji Inter nie ma już marginesu na błędy, a terminarz ma piekielnie trudny.