Krzysztof Piątek zanotował dublet, do którego dorzucił jeszcze asystę. Jego Basaksehir pokonał u siebie Göztepe 4:1. Bramki gości przez całe spotkanie strzegł Mateusz Lis.
Dla Basaksehiru ligowe zwycięstwo to miła odskocznia od zawodu, jaki zespół ze Stambułu przeżył w środę. Boz Baykuşlar zremisowali 1:1 w Lidze Konferencji z klubem Petrocub z Mołdawii, tracąc bramkę w doliczonym czasie gry.
Piątek górą w polskim pojedynku
Krzysztof Piątek pokonał Mateusza Lisa dwukrotnie. Oba gole padły przed przerwą. Pierwszy miał miejsce w 10. minucie, a drugi w 43. Trafienia rozdzieliła jeszcze asysta, którą El Pistolero zanotował przy bramce Deniza Turuca. Polski napastnik mógł mieć hattricka, ale trafienia po niepewnej interwencji Lisa nie zaliczył mu arbiter. Wszystko przez faul, którego dopatrzył się podczas piąstkowania polskiego bramkarza.
Po zmianie stron 29-latek z Dzierżoniowa miał jeszcze jedno groźne uderzenie. Ostatecznie do dwóch goli z główki nie udało mu się dodać gola zdobytego nogą, gdyż udanie piłkę uderzaną zza pola karnego sparował Lis. Więcej okazji na zdobycie gola w tym spotkaniu Piątek nie miał, a w 82. minucie opuścił plac gry.
Jak dotąd tym sezonie ligi tureckiej polski napastnik zdobył 8 goli. Łącznie we wszystkich rozgrywkach, w których występuje jego Basaksehir, uzbierał 15 trafień w 23 meczach. W tabeli Super Lig ulubiony klub Recepa Erdoğana z dorobkiem 19 punktów zajmuje 7. miejsce.