Historia napisana! SAN MARINO Z AWANSEM W LIDZE NARODÓW!

Dotychczasowy historyczny bilans San Marino przed poniedziałkowym meczem z wynosił 214 meczów, 2 zwycięstwa, 11 remisów i 201 porażek. W ostatniej kolejce Ligi Narodów mierzyli się z Liechtensteinem, czyli z jedyną reprezentacją, z którą udało im się kiedykolwiek wygrać mecz. Dodatkowym smaczkiem było to, że San Marino grało o awans do Dywizji C Ligi Narodów. Musieli do tego jednak wygrać mecz wyjazdowy, czyli zrobić już coś, co jeszcze nigdy im się nie udało.

San Marino tegoroczną edycję Ligi Narodów rozpoczęło od zdobycia trzech punktów nad Liechtensteinem w domowym spotkaniu 1:0. Było to ich pierwsze zwycięstwo od kwietnia 2004 roku i wygranej w meczu towarzyskim nad tą samą reprezentacją. Następnie przyszły kolejno porażka i remis z Gibraltarem. Oznaczało to jednak, że przed ostatnim meczem San Marino było o 3 punkty od awansu do Dywizji C. Mecz z Liechtensteinem odrobinę prześmiewczo nazywano „hitem Ligi Narodów”.

REKLAMA

Koszmarny początek i historyczna druga połowa

Początek meczu nie ułożył się jednak po myśli La Serenissima. W 40 minucie stracili gola po fenomenalnym uderzeniu z dystansu w wykonaniu Arona Sele. Historyczny bilans już wtedy nie dałby im żadnych szans. Co prawda dwukrotnie udawało im się kończyć mecz remisem, po tym jak tracili gola jako pierwsi. Jednak ich jedyne zwycięstwa osiągane były wynikami 1:0.

W drugiej połowie została jednak napisana historia. Już chwilę po wyjściu z szatni gola zdobył Lorenzo Lazzari. 20 minut później San Marino nieoczekiwanie wyszło na prowadzenie po bramce z rzutu karnego Nicoli Nanniego. Goście niespodziewanie prowadzili, i w teorii musieli tylko bronić wyniku. Po kolejnych 10. minutach San Marino dołożyło jednak jeszcze jednego gola. Na listę strzelców wpisał się Alessandro Golinucci, ustalając wynik meczu na 3:1.

Trudno o bardziej zaskakujący rezultat. Dla San Marino to pierwszy raz w całej historii, kiedy w jednym meczu zdobyli trzy bramki. To też pierwszy raz, kiedy tracąc gola jako pierwsi, odwracali wynik meczu i ostatecznie schodzili ze zwycięstwem. Trzecia w historii wygrana, trzecia nad Liechtensteinem, i pierwszy raz sukces, jakim niewątpliwie jest awans do Dywizji C w Lidze Narodów. Jesteśmy świadkami chyba najmniej oczekiwanego przebiegu wydarzeń, jaki mógł mieć miejsce. Jeżeli jednak Liga Narodów powstawała dla zwiększenia emocji i pisania historii, tak ta jest jedną z nich.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,730FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ