Spokojnie już było! Jarosław Królewski apelował ostatnio o cierpliwość i danie czasu Kazimierzowi Moskalowi i jego piłkarzom. Po kolejnej wpadce Białej Gwiazdy podjął jednak decyzję o rozstaniu ze szkoleniowcem, którego zatrudnił na początku czerwca! Co więcej, z klubem żegnają się także Jarosław Krzoska — od niepamiętnych czasów kierownik pierwszej drużyny oraz Marcin Bisztyga — pełniący przez lata funkcję fizjoterapeuty pierwszego zespołu Wisły.
Moskal nie spełnił oczekiwań
Kazimierz Moskal w swoim piątym podejściu do pracy z pierwszym zespołem Wisły Kraków poprowadził drużynę w 15 spotkaniach. Biała Gwiazda wygrała 5 z nich, 3 zremisowała i w 7 poniosła porażkę. Paradoksalnie, Wiślacy lepiej radzili sobie w europejskich pucharach, gdzie dotarli do ostatniej rundy kwalifikacji Ligi Konferencji. Mimo klęski w pierwszym meczu przeciwko Cercle Brügge, w rewanżu potrafili zwyciężyć 4:1. Co kluczowe — prezentowali ładny dla oka, ofensywny futbol. Mimo problemów w lidze wydawało się, że kwestią czasu jest, aż Biała Gwiazda zacznie grać na polskich boiskach tak samo jak w europejskich pucharach.
Jarosław Królewski cierpliwie czekał i się nie doczekał. Remis z Kotwicą Kołobrzeg, a następnie porażki z Wartą Poznań oraz ŁKS-em Łódź przesądziły o zwolnieniu Moskala. Wisła Kraków zbyt długo żyła, rozpamiętując sukces w Pucharze Polski i tak samo nie była w stanie pokazać w lidze tego, czym błysnęła w europejskich pucharach. Zmiana trenera jest jasnym sygnałem, że w klubie nie będzie tolerancji dla bylejakości. Oczywiście, ktoś mógłby zauważyć, że jest to w pewnym sensie akt desperacji Jarosława Królewskiego. Wiślakom zaczął uciekać kolejny sezon, który miał przecież skończyć się awansem do PKO BP Ekstraklasy. Dziś Wisła znajduje się na 16. – spadkowym miejscu w tabeli Betclic 1 Ligi. Pamiętajmy jednak o tym, że gdyby wygrała zaległe mecze, mogłaby znaleźć się blisko strefy barażowej o awans. Wciąż można odwrócić niekorzystną sytuację i stawiać sobie odważne cele.
Kluczowe pytanie, czy w klubie jest pomysł co dalej, czy też zwolnienie Moskala zostało przeprowadzone, by znaleźć winnego niepowodzeń, a dopiero teraz osoby decyzyjne pomyślą nad znalezieniem następcy? Wkrótce powinniśmy otrzymać informacje, na jaki pomysł wpadł Jarosław Królewski.