Wieczysta Kraków przegrywa z drużyną z dołu tabeli Betclic 2 Ligi

W czasie przerwy reprezentacyjnej nie ma mowy o rozgrywaniu meczów klubów, których zawodnicy są powołani do drużyn narodowych. Nie dotyczy to jednak niższych lig, a więc mecze Betclic 2 Ligi i niższych poziomów rozgrywkowych wciąż są organizowane. W szczególnie nietypowej sytuacji były Podbeskidzie Bielsko-Biała i Wieczysta Kraków, których spotkanie… nakładało się ze starciem Polski z Chorwacją! Mimo wszystko, kibice dość licznie pojawili się na stadionie i nie mogli narzekać, bo oglądali naprawdę dobre widowisko.

Źródło: KS Wieczysta Kraków (@wieczysta) / X
Źródło: TS Podbeskidzie S.A. (@TSP_SA) / X

Emocje od samego początku

Nie trzeba było długo czekać na groźne akcje i ciekawe sytuacje. Wszystko za sprawą Wieczystej Kraków, która dobrze weszła w mecz i już w pierwszym kwadransie starała się otworzyć jego wynik. Mogło udać się to po strzale z dystansu Chumy, który leciał w światło bramki i był niepewnie odbijany przez bramkarza gospodarzy. Konrad Forenc, bo o nim mowa, chwilę później bronił także z dużo bliższej odległości. Wtedy po raz kolejny utrzymał rezultat remisowy, co nie było łatwe, bo nie pomagali mu jego koledzy z pola. Obrońcy Podbeskidzia nie potrafili oddalać zagrożenia i tracili piłkę pod własną bramką. Zawodnicy ustawieni wyżej również mieli duże problemy z wyprowadzeniem akcji, bowiem po paru chwilach były one przerywane przez przeciwników.

REKLAMA

Taki stan rzeczy trwał do 22. minuty. Wtedy wszystko się zmieniło, bo po okresie optycznej dominacji Wieczystej i mnóstwie pomyłek bielszczan, stało się zupełnie inaczej. Tym razem to podopieczni Krzysztofa Brede odebrali piłkę w strefie ofensywnej, wykorzystując błąd Rafała Pietrzaka. Graczem, który dopadł do źle podanej futbolówki, był Lucjan Klisiewicz. Jego strzał został co prawda odbity, ale dobitka Linusa Rönnberga nie mogła już zostać zatrzymana. Fin posłał piłkę do pustej bramki, ale patrząc szerzej na jego grę, zasłużył on na bramkę. Był bowiem najaktywniejszym piłkarzem gospodarzy i pokazywał wyższość techniczną nad i tak dobrze wyszkolonymi rywalami z Krakowa. Jego gra mogła się podobać, ale często był osamotniony i w końcu tracił futbolówkę. W końcu jednak dopiął swego i zapewnił swojej ekipie prowadzenie.

Wieczysta przyzwyczaiła nas do lepszej gry

Po zaskakującym golu dla Podbeskidzia, Żółto-czarni, których można było traktować jako faworytów spotkania, chcieli ruszyć do odrabiania strat. Gra klubu z Krakowa często wygląda jednak znacznie lepiej, niż w tym przypadku. Wieczysta zbyt często podnosiła piłkę w powietrze, rezygnując z technicznej gry po ziemi. Pojedynczy zawodnicy grali na zaciągniętym hamulcu i popełniali proste, niewymuszone błędy. Najbardziej nieporadny był Rafał Pietrzak, wspomniany już wcześniej jako winowajca straconego przez Wieczystą gola. Były piłkarz Lechii Gdańsk w kolejnych akcjach nie był jednak w stanie odkupić swoich win. Wręcz przeciwnie: dalej grał bardzo słabo, podając bardzo niecelnie i podejmując złe decyzje. Nie tylko on jednak grał słabiej, niż zwykle. Cała Wieczysta musiała się obudzić, by wrócić do meczu i pomyśleć o wyrównaniu.

Źródło: Łukasz Bień (@LukaszBien_) / X

Nic się nie zmieniło

Mimo niekorzystnego wyniku w poczynaniach piłkarzy gości nie widać było żadnej przemiany wynikającej z próby odmienienia losów meczu. Czasem brakowało wiary, czasem zwyczajnego skupienia czy gry zespołowej, a bywało i tak, że zawodziło nastawienie piłkarzy Sławomira Peszki. Dawali się oni zamknąć pod własnym polem karnym, a przecież z każdą upływającą minutą 3 punkty były coraz bliżej Podbeskidzia. Doszło do tego, że zespół z Bielska-Białej wytrzymał do końca meczu i utrzymał skromne, jednobramkowe prowadzenie. Nikt nie będzie jednak marudził na brak kolejnych goli. Chodziło przecież tylko o to, by po ciężkim początku sezonu zacząć piąć się w górę tabeli. Pokonanie naszpikowanej gwiazdami Wieczystej Kraków jest ważnym krokiem do osiągnięcia tego celu.

Podbeskidzie Bielsko-Biała — Wieczysta Kraków 1:0 (Linus Rönnberg 22′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,725FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ