Podczas trwających Mistrzostw Europy w Niemczech oddał najwięcej strzałów oraz uderzeń celnych. Najczęściej dotykał futbolówkę w polu karnym rywala. Jego próby zostały najwyżej wycenione według współczynnika goli oczekiwanych (xG) licząc zarówno wszystkie strzały, jak i wyłączając te z rzutów karnych. Na swoim koncie ma dwa gole, ale oba strzelone z jedenastek. Z gry nie zdołał jeszcze trafić do siatki, choć jego zespół strzelił w ten sposób aż 8 goli. Kai Havertz – już standardowo – jest oceniany przez kibiców w bardzo różny sposób. Spróbujmy wydać werdykt czy napastnik reprezentacji Niemiec rozgrywa dobry turniej.
Napastnika rozliczamy z goli
Jeden obóz, postrzegający futbol jako prostą grę, uważa, że napastnika trzeba przede wszystkim rozliczać z goli. Kai Havertz ma dwa trafienia, ale gdyby nie został wyznaczony do egzekwowania rzutów karnych – nie miałby żadnego. Jego zmiennik, Niclas Fullkrug też strzelił dwie bramki, ale obie z gry i w znacznie krótszym czasie. W meczu otwarcia przeciwko Szkotom trafił na 4:0, a ze Szwajcarią uratował punkt i pierwsze miejsce w grupie trafiając na 1:1. Pod tym względem napastnik Borussii Dortmund jest bardziej wartościowym graczem dla reprezentacji Niemiec niż Kai Havertz, który do dwóch goli z „wapna” dołożył asystę w meczu ze Szkocją przy bramce Jamala Musiali na 2:0.
Jest także środowisko kibiców, które na pozycję napastnika patrzy znacznie szerzej niż przez pryzmat liczb. Przytaczany na samym wstępie współczynnik goli oczekiwanych (xG) Kaia Havertza sugeruje, że brakuje mu tylko skuteczności. Oczywiście, jako 9-tka Die Mannschaft, jednej z kadr, która ma największą łatwość w tworzeniu sobie sytuacji siłą rzeczy napastnik będzie je miał, natomiast musi on też znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie. Wbieganie w wolne przestrzenie i urywanie się obrońcom, czytanie intencji kolegów to znaki rozpoznawcze 25-latka, który ma zadziwiającą łatwość w dochodzeniu do sytuacji. Gdyby na jego miejscu postawić innego, również cenionego napastnika to z dużym prawdopodobieństwem możemy stwierdzić, że nie potrafiłby on znaleźć się w tak dogodnych sytuacjach do zdobycia bramki.
Nagelsmann w drugim obozie
Julian Nagelsmann zdecydowanie zalicza się do tej drugiej grupy. – Havertz w wielu meczach ma jasne zadanie – tworzy przestrzeń dla innych, co oznacza, że nie ma wielu akcji z piłką. Robi to wyjątkowo dobrze. Wewnątrz oceniamy Kaia znacznie wyżej, niż ocenia go opinia publiczna. U napastników nie zawsze chodzi tylko o strzelanie goli. Jeśli jesteś zmiennikiem, a przeciwnik jest już zmęczony, możesz mieć trochę więcej miejsca. Füllkrug ma dobre notowania, ale Kai jest dla nas ważnym piłkarzem – tłumaczył selekcjoner reprezentacji Niemiec przed meczem z Danią dla telewizji RTL.
Ruchy bez piłki Kaia Havertza są kluczowe w taktyce Juliana Nagelsmanna. 36-latek zbudował ofensywę zespołu wokół Jamala Musiali i Floriana Wirtza (który wczoraj akurat zaczął na ławce) – skrzydłowych schodzących w półprzestrzeń i czekających na podanie między liniami. Na podobnej wysokości ustawia się także Ilkay Gundogan. Rywale chcąc ograniczyć atuty Niemców często ustawiają formację pomocy i obrony blisko siebie, aby zablokować podania do „10-tek” lub – w gorszym wypadku – możliwie jak najbardziej zmniejszyć przestrzeń, jaką po przyjęciu piłki będą oni mieli. Właśnie w takich sytuacjach bardzo ważną rolę odgrywa Kai Havertz. Jeśli jest mniej przestrzeni pomiędzy liniami to z kolei pojawia się ona za defensywą rywala, więc 25-latek szuka startów do podań za plecy obrońców. Nawet jeśli nie dostanie podania to często zabiera za sobą obrońcę, obniża ustawienie linii defensywy przeciwnika, co sprawia, że tworzy się więcej miejsca dla „10-tek”.
Kai Havertz na tle Duńczyków
Wczorajszy mecz z Danią był najlepszym przykładem jak unikalnym piłkarzem jest Kai Havertz. Piłkarz Arsenalu ciągle urywał się obrońcom, wyciągał ich w boczne sektory i z łatwością dochodził do strzałów. Sytuacja, w której otrzymał dalekie podanie od Rudigera to w dużym stopniu była zasługa świetnego timingu startu do podania na wolne pole.
Zmarnowane sam na sam już przy stanie 1:0 (1:13 na poniższym video)? Jasne, wykończenie powinno być lepsze, ale robiąc stopklatkę w momencie, gdy Havertz otrzymał piłkę zadajcie sobie pytanie ilu napastników byłoby w stanie z takiej sytuacji wyjść sam na sam z bramkarzem. Przyjęcie Niemca było kapitalne. Julian Nagelsmann zaznaczał, że Kai Havertz tworzy miejsce innym zawodnikom, ale w meczu z wolnymi obrońcami Danii, którzy zostawiali przestrzeń za plecami (przy wyniku remisowym niewiele, ale później znacznie więcej) to on był głównym beneficjentem swojego inteligentnego poruszania się po boisku.
Oczywiście, skuteczność jest ważna dla napastnika, a z tym elementem Kai Havertz ma problem od 2020 roku, kiedy trafił do Premier League. Dla Juliana Nagelsmanna nie jest to jednak palący problem, ponieważ cały czas wierzy w 25-latka i wystawia go w podstawowym składzie. Zakładamy, że dla selekcjonera ważniejsza jest płynność gry, która z Havertzem wypełniającym swoje założenia na boisku jest dokładnie taka, jaka ma być. Strzelanie bramek? Niemcy zdobyli ich najwięcej na turnieju i żeby zmieniło się to po 1/8 finału któryś z zespołów musiałby rozgromić swojego przeciwnika. I dla Nagelsmanna prawdopodobnie to się liczy. Napastnik nie musi seryjnie trafiać do siatki, jeśli robi to cały zespół, a on wydatnie się do tego przyczynia.