Węgry dalej w grze. Csoboth bohaterem meczu!

O trzecie miejsce w grupie A, potencjalnie mogące zagwarantować awans do 1/8 finału EURO 2024, walczyły Szkocja i Węgry. Obie reprezentacje nie zachwyciły w dwóch poprzednich meczach turnieju, notując odpowiednio 1 i 0 punktów. Teraz w starciu bezpośrednim drużyny powinny być maksymalne zmotywowane do sięgnięcia po zwycięstwo. W połączeniu ze zbliżonym potencjałem kadrowym sprawiało to, że kibice mogli spodziewać się, że niedzielny mecz będzie naprawdę emocjonalny. Okazało się jednak, że w rywalizacji, w której remis nie mógł satysfakcjonować nikogo, brakowało graczy zdolnych do zdobycia bramki. Efekt był rozczarowujący… przez większość spotkania, ale ostatnie minuty meczu wynagrodziły umiarkowaną radość ze śledzenia całej rywalizacji!

Presja sparaliżowała zawodników

Od samego początku nie zapowiadało się, aby kibice zgromadzeni na stadionie w Stuttgarcie mieli zobaczyć piłkarskie fajerwerki. Wysoka stawka meczu musiała bowiem wpłynąć na ostrożność i dbałość szczególnie o szczelność obrony obu ekip. Problem w tym, że murowanie bramki stało się celem samym w sobie, a długotrwałe utrzymywanie się przy piłce nie przynosiło groźnych okazji. Najwięcej działo się więc na trybunach, a sami piłkarze nie dorastali do rangi zawodów.

REKLAMA

Węgry bliżej (decydującej?) bramki

Szybko okazało się więc, że o rezultacie meczu może zadecydować jeden gol. Wydawało się, że jeśli już on padnie, będzie raczej trafieniem autorstwa Węgrów. To oni dochodzili do bardziej klarownych sytuacji, w czym nie przeszkadzało im nawet stosunkowo niskie posiadanie piłki. Kluczową rolę w kreowaniu akcji zespołu z Europy Środkowej miał jego kapitan – Dominik Szoboszlai. Jego występ był daleki od ideału, ale gracz Liverpoolu przynajmniej był aktywny, odnajdywał się w różnych sektorach boiska i piłka wręcz go szukała.

W drugiej połowie spotkania rola kapitana Węgrów polegała jednak nie tylko na zarządzaniu grą swojej reprezentacji. Pomocnik odegrał dużą rolę w akcji pierwszej pomocy, której po bardzo groźnie wyglądającym zderzeniu w polu karnym potrzebował Barnabas Varga. Napastnik upadł na boisko, ale reakcja służb była bardzo powolna. Medyków pospieszał między innymi Szoboszlai, który zachował zimną krew po utracie przytomności kolegi z drużyny. Kto wie, być może sekundy zaoszczędzone dzięki jego postawie okażą się być kluczowe w kontekście zdrowia Vargi. Na razie wiadomo jedynie, że został on sprowadzony z boiska na noszach i w towarzystwie stewardów osłaniających go od „oczu” kamer.

Duże kontrowersje i jeszcze większe emocje!

Po przerwie spowodowanej kontuzją (która przyczyniła się do doliczenia aż 10 minut do drugiej połowy) obraz gry uległ zmianie. Wciąż to Węgrzy notowali więcej okazji, ale i całe tempo zawodów stało się znacznie bardziej intensywne. Kolejne sytuacje podopiecznych Marco Rossiego były naprawdę groźne, lecz ciągle brakowało im jakości bądź szczęścia. Raz Węgrzy trafili w słupek, raz ich strzał został obroniony przez Angusa Gunna. Najgroźniejszą sytuacje paradoksalnie mieli jednak Szkoci. Jedną z nich popisowo zepsuł jednak Scott McTominay, przenosząc piłkę nad poprzeczką stojąc tuż przed bramką. Kolejna akcja zwieńczona została podaniem prostopadłym w pole karne, którego adresat został sfaulowany w „szesnastce” przez węgierskiego obrońcę. A przynajmniej tak się wydawało, bowiem arbiter wcale nie zdecydował się na użycie gwizdka. W jego ocenie sytuacja była pozbawiona zagrań nieprzepisowych, a jego opinii nie próbował zmienić VAR.

Mecz zmierzał do końca i… w 100. minucie świetną akcję wykończył Kevin Csoboth! Jego precyzyjny strzał został posłany poza zasięgiem rąk bramkarza i wprawił tysiące kibiców i całą węgierską drużynę w stan szalonej radości. Węgrzy nie grali wybitnie, ale byli lepsi od swoich przeciwników i na ostatniej prostej spotkania udało im się dopiąć swego. Przez większość spotkania ich gra nie porywała, ale dali oni z siebie wszystko i mogą marzyć o awansie z trzeciego miejsca do fazy pucharowej EURO.

Źródło: TVP SPORT (@sport_tvppl) / X

Szkocja 0:1 Węgry (Kevin Csoboth 90+10′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,724FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ