Ten mecz przeszedł do historii z jednego prostego powodu. Dzięki zwycięstwu z Belgią reprezentacja Polski po raz pierwszy w historii zakwalifikowała się na mistrzostwa Europy (2008). Słynny Kocioł Czarownic poniósł naszych reprezentantów i sprawił, że polscy piłkarze zagrali jedno z lepszych spotkań za kadencji Leo Beenhakkera. Dzisiaj mija dokładnie 16 lat od polskiej wiktorii nad Czerwonymi Diabłami. Sprawdźmy co słychać u bohaterów tamtego meczu.
Artur Boruc
„Król Artur”, którego chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Bramkarz, który sprawił, że nasze klęski na mistrzostwach świata w 2006 i na późniejszych mistrzostwach Europy w 2008 roku nie były tak bolesne. Trzykrotny mistrz Szkocji. Po przygodzie w Celticu spróbował swoich sił we włoskiej Fiorentinie. Jednak polski bramkarz zrozumiał, że jego serce jest blisko wyspiarskiej piłki. Southampton, Bournemouth, a pod koniec kariery powrót do bramki Legii Warszawa. 13 lutego 2022 roku w barwach „Wojskowych” zdjął już na dobre rękawice bramkarskie, tym samym kończąc sportową karierę. W reprezentacji Polski wystąpił w 65 spotkaniach, co przez dłuższy czas było rekordem jeśli chodzi o liczbę występów wśród bramkarzy. Można mówić o Borucu wiele, ale trzeba mu przyznać, że w latach 2006 – 2010 był jednym z najlepszych bramkarzy w Europie. Obecnie nie pracuje przy futbolu i niezbyt udziela się w mediach. Systematycznie pojawia się w roli kibica na spotkaniach Legii.
Grzegorz Bronowicki
W reprezentacji wystąpił tylko 14-krotnie. Wszystkie były za kadencji Leo Beenhakkera. Był co najwyżej solidnym ligowcem i bardzo dobrym „zadaniowcem”. Tym pewnie zapunktował u holenderskiego szkoleniowca. Dobrze zabezpieczał tyły, a przede wszystkim był w stanie zagrać na lewej obronie. Pozycji, która od zawsze w naszej kadrze ma problemy. Na Euro 2008 nie pojechał z powodu kontuzji. Aktualnie nie słyszmy o nim zbyt wiele, lecz tak naprawdę w czasie kariery też nie był specjalnie wyróżniającą się postacią. Pasjonaci futbolu kojarzą właśnie nazwisko „Bronowicki” głównie z eliminacji Euro 2008. Od dawna nie udziela się medialnie.
Jacek Bąk
Kolejny z tych piłkarzy, za którymi obecnie się tęskni. Jeden z walczaków i obrońców oddających serce za grę w reprezentacji Polski. W kadrze wystąpił 96-krotnie, zaczynając jeszcze w latach 90-tych. Wystąpił na trzech imprezach mistrzowskich, a po mistrzostwach Europy poinformował o zakończeniu swojej kariery reprezentacyjnej. Grał we Francji, Austrii i Katarze. Zdobył puchar Intertoto z w barwach Olympique Lyon. W Katarze i Austrii sięgnął po puchary krajowe. Z Lechem w sezonie 1992/1993 wygrał mistrzostwo Polski. W 2010 roku po jednym ze spotkań Austrii Wiedeń postanowił zakończyć piłkarską karierę.
Michał Żewłakow
Przez lata opoka w obronie reprezentacji Polski. Jeden z niewielu piłkarzy, który przekroczył granicę 100. występów w koszulce Biało-Czerwonych (dokładnie uzbierał ich 102). Jedna z legend Olympiakosu i Anderlechtu. Po wojażach europejskich powrócił do Legii Warszawa, w której zakończył karierę. Dodatkowo spuentował przygodę ze stołecznym klubem zdobyciem swojego pierwszego mistrzostwa Polski. Po zakończeniu kariery piłkarskiej pracował w strukturach klubu. Najpierw został prezesem skautingu w Legii, a później jej dyrektorem sportowym. Następnie próbował swoich sił również w byciu dyrektorem sportowym w Zagłębiu Lubin i Motorze Lublin. Od 2020 roku możemy go stale oglądać jako eksperta i komentatora stacji telewizyjnej Canal+ Sport.
Marcin Wasilewski
Legenda Anderlechtu i Leicester. Z belgijskim klubem czterokrotnie zdobył mistrzostwo kraju, raz puchar i pięciokrotnie superpuchar Belgii. Z kolei z ekipą „Lisów” słynne mistrzostwo w sezonie 2015/2016. Po zagranicznych wojażach wrócił do Wisły Kraków, z którą rozstał się latem 2020 roku. W listopadzie tego samego roku zakończył piłkarską karierę. Reprezentacyjną koszulkę zakładał 60-krotnie. W sierpniu 2022 roku popularny „Wasyl” został ekspertem Viaplay.
Mariusz Lewandowski
Jeżeli przytaczamy nazwisko Mariusza Lewandowskiego to większości polskich kibiców na myśl przyjdą jego poczynania na Ukrainie. Spędził łącznie w tej lidze 12 lat. Z Szachtarem Donieck wygrał pięciokrotnie mistrzostwo kraju, trzykrotnie puchar, a raz superpuchar Ukrainy. Dodatkowo w 2009 roku z ukraińskim klubem zdobył puchar UEFA. W tym samym okresie został wybrany piłkarzem roku Tygodnika Piłka Nożna. Po przygodzie z Szachtarem przeniósł się do innego ukraińskiego klubu – FK Sewastopol, w którym w 2014 zakończył karierę piłkarską. W 2017 roku trenerską licencję UEFA Pro. W rozgrywkach Ekstraklasy trenował Zagłębie Lubin, Radomiak Radom oraz Bruk- Bet Termalica Nieciecza. Ostatni wymieniony klub to aktualne jego miejsce pracy, jednak na szczeblu Fortuna 1 Ligi. Można też oglądać Mariusza, w niektórych programach telewizyjnych, zwłaszcza tych przedmeczowych.
Radosław Sobolewski
Defensywny pomocnik z krwi i kości. W kadrze wystąpił 32 razy. Nigdy nie wyjechał grać za granicę, a najdłużej zasiedział się w Wiśle Kraków, z którą zdobył cztery razy mistrzostwo Polski. Obecnie również w niej pracuje jako szkoleniowiec. Wcześniej prowadził inną Wisłę – tą z Płocka. Po meczu Polska – Belgia postanowił zakończyć karierę reprezentacyjną. Jest również pierwszym polskim zawodnikiem, który otrzymał czerwoną kartkę w meczu mistrzostw świata.
Euzebiusz Smolarek
Prawdziwy bohater tego spotkania. To właśnie Ebi ustrzelił w tym meczu dublet. Wszystko dzięki geniuszowi taktycznemu Leo Beenhakkera, który wystawił takiego snajpera na lewym skrzydle. Dzięki temu Smolarek był pewnego rodzaju wolnym elektronem trudnym do upilnowania dla obrońców. W kadrze zagrał w 47 spotkaniach, dla której strzelił 19 goli. Jednak z pewnością te dwa były najważniejsze w całej jego reprezentacyjnej karierze. Wcześniej z Feyenoordem w sezonie 2001/2002 wygrał puchar UEFA. Jednak jego kariera klubowa nie była tak usłana różami jak ta reprezentacyjna. Ciągle zmieniał swoje miejsce zatrudnienia. Zakończył karierę w 2014 po odejściu z Jagielloni Białystok. Chwilę później przez kilka miesięcy został trenerem jednej z grup młodzieżowych wcześniej wspominanego holenderskiego klubu. Od 4 kwietnia 2019 jest prezesem Polskiego Związku Piłkarzy (PZP).
Jacek Krzynówek
To zawodnik, za którym nie jeden polski kibic z pewnością tęskni. Miał niesamowite uderzenie z dystansu i przede wszystkim serce do gry. Z orzełkiem na piersi zagrał 96-krotnie. Strzelił dla reprezentacji 15 bramek. Jedna z nich to słynne trafienie w meczu z Portugalią, które pomogło nam awansować na pierwsze mistrzostwa Europy. Zagrał na trzech imprezach mistrzowskich. Grał w czterech niemieckich klubach, a z Wolfsburgiem zdobył mistrzostwo Niemiec. Strzelił trzy gole w rozgrywkach Champions League. W 2003 i 2004 roku został wybrany piłkarzem roku w plebiscycie Piłka Nożna. Po zakończeniu kariery przez niespełna rok pracował jako dyrektor sportowy w GKS-ie Bełchatów. Obecnie nie udziela się za dużo w mediach. Jednak pamięć o jego pięknych uderzeniach nigdy nie zaginie.
Wojciech Łobodziński
Łobodziński wielokrotnie reprezentował Polskę w drużynach juniorskich. Łącznie uzbierał 60 takich spotkań, zanim udało mu się dostać do seniorskiej kadry. W reprezentacji zagrał 23-krotnie w tym siedmiokrotnie w meczach eliminacyjnych do mistrzostw Europy. Strzelił dwa gole, które z pewnością pomogły mu w pojechaniu na mistrzostwa Europy. Nigdy nie grał za granicą, a swoją piłkarską karierę zakończył w 2020 roku jako piłkarz Miedzi Legnica. Następnie został jej trenerem, wywalczając awans do Ekstraklasy. Jednak poprowadził legniczan tylko w 11 meczach ligowych, po czym został zwolniony. Potem pracował w Wieczystej Kraków, a obecnie jest trenerem Arki Gdynia, która zmierza po zwycięstwo Fortuna 1 Ligi. Ma zadatki na solidnego ligowego trenera.
Maciej Żurawski
„Żuraw władca muraw”. Tak zapamiętali go kibice Wisły Kraków, z którą pięciokrotnie zdobył mistrzostwo Polski. W 2002 roku został wybrany piłkarzem roku Piłka Nożna. W reprezentacji Polski wystąpił 72-krotnie, strzelając 17 goli. Na mistrzostwa Europy, co prawda pojechał, lecz zagrał na nich tylko pierwsze 45 minut z Niemcami. Z gry wykluczyła go kontuzja. Jednak do końca mistrzostw pozostał z reprezentacją. Grał w Celticu Glasgow, greckiej Larisie i cypryjskiej Omonii. Wszędzie jest znany ze swoich świetnych goli. Łącznie w całej karierze uzbierał 192 trafienia. Pod koniec lutego 2012 roku, reprezentując barwy Wisły Kraków zakończył piłkarską karierę. Jednak postanowił ją wznowić w maju 2014 i został piłkarzem trzecioligowego wówczas Porońca Poronin. Po roku gry ponownie zawiesił buty na kołku. Po karierze został ekspertem Telewizji Polskiej, był jednym z komentatorów meczów mistrzostw świata w Rosji. Następnie rozpoczął współpracę z Polsatem Sport, która trwa do dziś.
REZERWOWI:
Jakub Błaszczykowski
Legenda polskiej piłki, która w czasie tego meczu zaliczała jeden ze swoich pierwszych występów w seniorskiej reprezentacji Polski. To kolejny piłkarz, który przekroczył barierę 100 występów z orzełkiem na piersi (109), w czasie których strzelił 21 bramek. Dwukrotny laureat plebiscytu Piłkarz Roku (2008 i 2010). Od 2019 do 2022 roku nie występował w kadrze. Mecz z Niemcami, który został rozegrany 16 czerwca 2023 roku był jego meczem pożegnalnym. Natomiast niespełna miesiąc później zakończył karierę klubową w Wiśle Kraków, czyli w klubie, w którym stawiał swoje pierwsze poważne kroki w dorosłej piłce. Jego kariera zagraniczna to przede wszystkim występy w Borussi Dortmund, Wolfsburgu i Fiorentinie. W BVB zdobył dwa razy z rzędu mistrzostwo Niemiec i zdołał dotrzeć do finału Champions League, w którym ekipa Jurgena Kloppa ostatecznie musiała uznać wyższość Bayernu Monachium. Obecnie Błaszczykowski udziela się charytatywnie.
Rafał Murawski
Jeden z tych graczy, na których można było liczyć. W kadrze wystąpił w 48 spotkaniach, w których strzelił jednego gola. Człowiek od zadań specjalnych u Leo Beenhakkera. Pojechał na Euro 2008 i wystąpił w dwóch meczach. Następnie miał przyjemność być wystawianym we wszystkich trzech spotkaniach na Euro 2012 rozgrywanym w Polsce. Po turnieju jednak był uważany za jednego z głównych winowajców porażki. Ostatnim jego meczem z orzełkiem na piersi był mecz z RPA za kadencji Waldemara Fornalika. Grał w Rosji, reprezentując Rubin Kazań. Najbardziej znany z gry w Lechu Poznań, a jego ostatnim epizodem była gra dla Pogoni Szczecin. Ma swoje udziały w Arce Gdynia, której jest współwłaścicielem. Nic w tym dziwnego, bo w końcu swoje pierwsze kroki w piłce stawiał właśnie w tym klubie.
Kamil Kosowski
Ten mecz pokazał, że Kamil Kosowski miał już swoje najlepsze lata w reprezentacji za sobą, skoro wszedł w tym spotkaniu z ławki. Jednak jego kariera klubowa dalej miała się dobrze, bo później potrafił jeszcze w barwach APOEL-u Nikozja grać w rozgrywkach Champions League. W kadrze zagrał w 67. spotkaniach, w których strzelił 4 bramki. Nie pojechał na Euro 2008, a jedyny udział w jakim brał udział to mistrzostwa świata w 2006 roku. Legenda Wisły Kraków, w której zakończył swoją piłkarską karierę. Od 2013 roku jest ekspertem piłkarskim w telewizji Canal+ Sport.