Oficjalnie Elias Andersson jest już piłkarzem Lecha Poznań. Szwedzki lewonożny obrońca, który przechodzi do Kolejorza na zasadzie transferu definitywnego z Djurgårdens IF, podpisał z Kolejorzem trzyletni kontrakt, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2026 roku. W umowie znalazła się również klauzula dotycząca przedłużeniu współpracy o kolejne 12 miesięcy – informuje Lech Poznań w komunikacie prasowym.
Elias Andersson był obiektem zainteresowania Kolejorza od kilku dni
W piątek informowaliśmy o zainteresowaniu reprezentantem Szwecji przez Lecha Poznań. W następnych dniach władze klubu z Bułgarskiej bardzo szybko przystąpiły do czynów, ściągneły zawodnika do Polski, przeprowadzili testy medyczne i Andersson został oficjalnie zaprezentowany jako nowy piłkarz Lecha Poznań. Dla 27-latka to nie pierwsza wizyta w Poznaniu, ponieważ wiosną w ramach 1/8 finału Ligi Konferencji razem ze swoim Djurgardens IF mierzył się z Kolejorzem. Starcie w Poznaniu jednak w całości przesiedział na ławce, a wystąpił natomiast w rewanżowym spotkaniu.
Elias Andersson to bardzo uniwersalny zawodnik. W przeszłości grał głównie na środku pomocy, ale nie obca była mu też gra w centrum z zadaniami bardziej defensywnymi lub ofensywnymi albo nawet na skrzydle. W Djurgardens został jednak lewym obrońcą, co dało mu powołanie do kadry i debiut w narodowych barwach, więc Lech właśnie na tej pozycji widzi 27-latka, o czym świadczy wypowiedź Tomasza Rząsy. – Nasz nowy piłkarz to lewonożny obrońca, który będzie rywalizował o miejsce w składzie z Barrym Douglasem, z którym latem przedłużyliśmy umowę – mówi dyrektor sportowy w komunikacie prasowym. – To zawodnik dobrze operujący piłką i idealnie dopasowany do naszej filozofii gry. Ma bardzo dobre dośrodkowanie, jest silnym graczem, który ma odpowiednią mentalność, jak zresztą każdy z naszych Szwedów, do których teraz dołącza – charakteryzuje nowego gracza Rząsa.
– Pochodzę z południowej Szwecji i występuję na pozycji lewego obrońcy, ale mogę także zagrać w linii pomocy – mówi natomiast sam zawodnik. Biorąc pod uwagę, że Joel Pereira w niektórych fazach meczu schodził bliżej środka to możemy zakładać, że John van den Brom podobne zadania będzie przydzielał Anderssonowi.