Werder Brema nie jest klubem z czołówki Bundesligi. Sezon 2022/23 zakończył dopiero na 13. miejscu, będąc bliżej miejsc spadkowych niż tych, dających szansę gry w europejskich pucharach. Atutem zespołu Ole Wernera był jednak bramkostrzelny duet napastników. Niclas Füllkrug zaliczył 16 goli, a Marvin Ducksch zanotował 12 trafień. Obaj mieli zostać sprzedani w letnim okienku transferowym, na co Werder zabezpieczył się, a nowym zawodnikiem został Dawid Kownacki. Sprawy z perspektywy polskiego napastnika najwyraźniej komplikują się…
Chętnych brak
Clemens Fritz — dyrektor sportowy Werderu Brema w rozmowie z Bildem, pytany o przyszłość duetu snajperów stwierdził „nie jest wykluczone, że w nadchodzącym sezonie będziemy (Werder) rywalizować z obydwoma napastnikami”. Fritz przyznał także, że Füllkrug i Ducksch dostali ofertę przedłużenia kontraktów i w najbliższym czasie mają udzielić odpowiedzi. Ten pierwszy ma umowę do czerwca 2025 roku, drugiemu wygaśnie rok wcześniej. Obaj bronią się liczbami, ale zarazem nie wzbudzają zainteresowania topowych klubów Bundesligi. Niewiele drużyn stać na wydatek 15 milionów euro na napastnika. Zespoły, dla których nie są to wygórowane koszty, wolą zainwestować w młodszych zawodników niż 30-letniego Füllkruga.
Temat braku sprzedaży obu napastników ma też drugie dno. Po tym, jak do klubu dołączył Naby Keïta, pojawiają się sugestie, że Werder pokusi się o kilka kolejnych wzmocnień. Jeśli plan się powiedzie, spróbuje powalczyć o europejskie puchary. Gdyby napastnicy utrzymali skuteczność, a jednocześnie udało się wzmocnić defensywę, plus Keïta spełnił pokładane oczekiwania — sufit możliwości Werderu pójdzie zdecydowanie w górę.
Dawid Kownacki tylko jako rezerwowy?
Jeśli napastnicy pozostaną w klubie, to oczywiste — sezon może rozpocząć w roli rezerwowego. Trudno nam uwierzyć, by tak po prostu wygryzł najlepszego strzelca Bundesligi. Polak zostanie przesunięty na skrzydło? No cóż, to również nie jest korzystny scenariusz dla Dawida. Temat wydaje się rozwojowy, ale w tym momencie perspektywy gry w Bundeslidze delikatnie się komplikują. Kownacki był idealnym następcą Füllkruga, ale ten nadal jest piłkarzem Werderu. Dawid musi teraz trzymać kciuki, by znalazł się ktoś, kto skusi się na jego kolegę z linii ataku. Do zamknięcia okienka transferowego pozostały poand 2 miesiące, więc absolutnie nie ma jeszcze powodów do paniki.