Zarówno Crvena Zvezda, jak i Partizan wyszły na murawę niezwykle naładowane energią. Zarówno na boisku, jak i na ławkach rezerwowych co chwila wrzało, gdyż zawodnicy nie przebierali w środkach, aby pokonać przeciwnika. Choć w czasie meczu nie brakowało emocji, sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Zmieniło się to w ostatnich minutach pierwszej połowy. Wówczas oglądaliśmy kilka okazji kolejnych, jednak żadna z nich nie zakończyła się trafieniem. Wywołało to przeświadczenie, że prawdziwe widowisko będziemy oglądać dopiero po objęciu prowadzenia przez którąś z drużyn. I okazało się to prawdą.
W drugą połowę lepiej weszli gospodarze, a okres dobrej gry został w końcu uwieńczony trafieniem. W 58. minucie, po dośrodkowaniu w pole karne z rzutu rożnego, Mirko Ivanić zdobył po uderzeniu głową bramkę dla Crveny. Wydarzenie to wyraźnie rozkręciło tempo spotkania, jednak do końca meczu Partizan nie zdołał już wyrównać wyniku.
Choć to właśnie goście optycznie prezentowali się lepiej i momentami przeważali nad derbowym rywalem, nie byli w stanie wywieźć z Marakany choćby jednego punktu. Natomiast Crvena po zwycięstwie buduje coraz większą przewagę wynoszącą już 12 punktów. Dla gospodarzy jest to już osiemnaste zwycięstwo ligowe z rzędu!