Tylko w tym roku już dwukrotnie dochodziło do meczu Francji z Danią. Oba spotkania odbywały się w ramach Ligi Narodów i z obu zwycięsko wyszli Duńczycy. Francuzi liczyli na przerwanie tej passy w Katarze, dzięki czemu dodatkowo zagwarantowaliby sobie już awans z grupy. Zawodnicy trenera Hjulmanda ani myśleli jednak, aby cokolwiek Trójkolorowym ułatwiać.
Od początku był to mecz na dużej intensywności
Duńczycy nie mieli zamiaru ustawić się w defensywie i jedynie przyglądać poczynaniom Les Blues. Dobrze grali w pressingu i potrafili odgryźć się Francuzom wyprowadzeniem groźnego ataku. To jednak zawodników Deschampsa stać było na więcej konkretów pod bramką rywala. Łatwiej znajdowali sobie miejsce do oddania strzału, chociaż większość z nich było niecelnych. Potrafili jednak też zmusić Schmeichela do wysiłku. Bardzo aktywny był Kylian Mbappe, do tego dobre spotkanie rozgrywał Antoine Griezmann. Szwankowało jedynie wykończenie, przez co pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie mecz nadal nie schodził poniżej pewnego poziomu
Żadnej z drużyn nie zadowalał remis w tym spotkaniu. W głowach piłkarzy była walka o komplet punktów i tak też wyglądało to na boisku. Jedyne, do czego można było się przyczepić, to nadal to nieszczęsne wykończenie. Raz po raz zawodnicy obu drużyn zamiast chociażby oddać celny strzał, umieszczali piłkę wysoko ponad poprzeczką.
Jako pierwszy gola w 61 minucie zdobył Kylian Mbappe, po świetnej dwójkowej akcji z Theo Hernandezem. Radość Francuzów nie trwała długo. Już 8 minut później do wyrównania doprowadził Andreas Christensen, po dobrze wykonanym rzucie rożnym. Duńczycy nie mieli zamiaru cofać się do defensywy, a i Francuzi byli zmotywowani do dalszej walki. O wyniku spotkania rozstrzygnął duet Griezmann-Mbappe. Ten pierwszy dośrodkowywał z bocznej strefy boiska, a drugi umieścił piłkę w bramce, zdobywając swojego drugiego gola w tym meczu.
Był to świetny mecz, stojący na wysokim poziomie i rozgrywany na dużym tempie. Nie brakowało intensywności, a obie drużyny starały się grać ofensywnie i nie zadowalały się remisem. Zdecydowanie jedno z lepszych spotkań Mundialu w Katarze, jeżeli nie najlepsze. Jako ciekawostkę warto zaznaczyć, że sędzią meczu był Szymon Marciniak. Polak dobrze wywiązał się ze swojej roli, nie przeszkadzając w grze, ale i nie pozwalając na za dużo agresji.