Dawid Kownacki wrócił do 2. Bundesligi i w miniony weekend zaliczył bardzo dobry występ przeciwko ekipie 1. FC Magdeburg. Polak był jednym z najlepszych zawodników na murawie, zapisując na swoje konto asystę przy golu Felixa Klausa. Fortuna Dusseldorf wygrała 2:1, udanie inaugurując zmagania w drugiej lidze niemieckiej. Pięciomiesięczny pobyt Kownackiego w Lechu Poznań sprawił, że napastnik wyraźnie odżył. Niemcy mogą się cieszyć z odbudowania gracza, Lech bezradnie rozkłada ręce, bowiem liczył na dłuższą współpracę.
Cofnijmy się do rozgrywek 2021/22
Dawid Kownacki po solidnej końcówce wcześniejszego sezonu, w nowym stał się rezerwowym, który wchodził na murawę w ostatnich minutach. Gdy wydawało się, że jest kompletnie niepotrzebny w Fortunie, przydarzyło się zerwanie więzadła zewnętrznego, którego kosztowało go kilka miesięcy przerwy od gry. Na początku 2022 roku Lech wyciągnął pomocną rękę do swojego byłego gracza. Oferował mu szansę spokojnego odbudowania formy. Temat wydawał się klarowny – w Poznaniu szukali wzmocnień do walki o mistrzostwo, w Dusseldorfie nie mieli chęci dalszej współpracy. Kownaś miał przed sobą oczywistą decyzję.
Dawid wrócił do Poznania, dołożył swoje 4 gole i mógł świętować tytuł mistrzowski. Cały czas twierdzono, że „Kolejorz” panuje nad sytuacją i po zakończeniu sezonu wykupi kontrakt Kownackiego. Według doniesień medialnych, Niemcy oczekiwali około 1.5 miliona euro, Lech mógł zaoferować połowę tej kwoty. Mijały tygodnie i wydaje się, że Poznaniu zdecydowali się przeczekać temat. Uznano, że Dusseldord z czasem „zmięknie” akceptując gorszą dla siebie ofertę. Dobry początek sezonu 2. Bundesligi wydaje się mocno komplikować temat.
Jeśli Fortuna zechce zatrzymać Polaka – Lech nie będzie miał większych szans
Jeśli podjęto decyzję o rezygnacji z usług Kownackiego, a obecnie próbuje się jedynie podbić stawkę – Kolejorz również zostanie postawiony pod ścianą. Scenariusz oszczędnościowy wydaje się coraz mniej realny. Lech dokonał solidnego wzmocnienia w trakcie walki o mistrzostwo, ale nie zdołał zapanować nad sytuacją, polegając wyłącznie na „łasce” Fortuny Dusseldorf. Ta wyczuła, że Dawid Kownacki odzyskał formę na polskich boiskach, więc nie zamierza odpuszczać. Powrót do Poznania jest dziś niezbyt prawdopodobny. Przedłużenie kontraktu z Fortuną? Nie jestem przekonany czy jeden dobry mecz wystarczy, by odzyskać zaufanie. „Kolejorz” zaryzykował wypożyczenie w ciemno, nie gwarantując sobie możliwości wykupienia piłkarza. Dziś zdają się być już pogodzeni z utratą Kownackiego. Szkoda.