Michniewicz nowym selekcjonerem. Co to oznacza dla reprezentacji?

Czesław Michniewicz już od kilku lat był rozpatrywany jako potencjalny selekcjoner reprezentacji Polski. Zwłaszcza, gdy święcił największe sukcesy z reprezentacją U-21 jego nazwisko notorycznie przewijało się jako następcy Jerzego Brzęczka, który prowadził wówczas pierwszą reprezentację. Mimo to, na swoją szansę Michniewicz musiał trochę poczekać. I paradoksalnie dostał ją nie będąc wcale w najlepszym momencie swojej kariery. Po zwolnieniu z Legii Warszawa reputacja 51-latka w piłkarskim środowisku nieco spadła. Jednak, z przygody w klubie z Warszawy Michniewicz z pewnością wyciągnie wnioski i na ławkę trenerską wróci bogatszy o tamte doświadczenia.

Trudny wybór selekcjonera

Paulo Sousa porzucając pod koniec ubiegłego roku naszą kadrę, postawił Cezarego Kuleszę w bardzo trudnym położeniu. Portugalczyk odszedł nie wykonawszy ostatniego kroku, którym miały być baraże o mundial. W takiej sytuacji Cezary Kulesza, wybierając nowego selekcjonera nie miał łatwego zadania. Z jednej strony powinien to być ktoś, kto w maksymalnym stopniu zwiększy nasze szanse na wygranie dwóch spotkań w barażach. Najlepiej ktoś, kto zna dobrze kadrę, potrafi odpowiednio przygotować plan na mecz oraz zmotywować zawodników. Mówiąc najprościej, trener-strażak, którego najczęściej zatrudnia się w klubach walczących o utrzymanie. Natomiast z drugiej strony trzeba było myśleć także długofalowo i nie zapominać o tym, co czeka nas po barażach oraz ewentualnym mundialu. Eliminacje Euro 2024 zaczynają się w marcu 2023, a więc dokładnie rok po kluczowych starciach w walce o mistrzostwa świata.

REKLAMA

Jako, że żaden trener nie zagwarantuje awansu na mundial w Katarze, Cezary Kulesza musiał brać pod uwagę również perspektywę długofalowego rozwoju reprezentacji. W końcu porażka w barażach i nieobecność na mistrzostwach świata jest jak najbardziej realna. Dlatego już teraz, zatrudniając nowego selekcjonera należało myśleć o kolejnym wielkim turnieju. Żeby jednym wyborem nie zawalić jednocześnie dwóch mistrzostw.

Jakim wyborem jest Michniewicz?

Zwrot w stronę Michniewicza to postawienie raczej na krótkoterminową opcję. 51-latek jest trenerem, który dzięki dogłębnej analizie potrafi świetnie przygotować zespół pod konkretnego przeciwnika. Nowy selekcjoner naszej reprezentacji w ostatnich latach regularnie dawał temu dowody. Pod jego wodzą Legia dostała się do Ligi Europy, pokonując Slavię Praga, a wcześniej nieznacznie przegrywając z Dinamem Zagrzeb. Ponadto w fazie grupowej Legioniści pokonali na wyjeździe Spartak Moskwa oraz Leicester na własnym boisku. Żeby uświadomić sobie, że zespół Michniewicza nie był faworytem wystarczy spojrzeć na łączną wartość rynkową wszystkich drużyn. Slavia jest warta niemal trzy razy tyle co Legia, Dinamo prawie cztery razy tyle, Spartak prawię pięć razy więcej, a Leicester ponad 20.

Co więcej, Michniewicz udowadniał to nie tylko w obecnym sezonie europejskich pucharów w Legii. Największym sukcesem nowego selekcjonera podczas pracy w młodzieżówce były występy naszej reprezentacji podczas Euro U-21 w 2019 roku we Włoszech. Podczas turnieju nasza reprezentacja najpierw pokonał Belgię (3:2), a później 1:0 Włochów z Chiesą, Barellą, Pellegrinim czy Bastonim w składzie. Dodając do tego zwycięstwo w barażach z Portugalią, w której grali m. in. Joao Felix i Diogo Jota, trudno odmówić Michniewiczowi tego, że ma patent na silniejszych przeciwników. I choć, Rosja, a następnie ewentualnie Szwecja bądź Czechy, są na podobnym poziomie do naszej reprezentacji, ciężko nie doszukać się w tym analogii.

Kulesza zatrudnił trenera, którego przygotowanie zespołu na dany mecz jest właściwie największym atutem. Michniewicz pod kątem taktycznym każdego z naszych najbliższych rywali będzie miał rozłożonych na czynniki pierwsze. Dodając do tego to, że z 11 debiutów, aż siedem wygrał i tylko jeden przegrał, raczej nie ma wątpliwości co do tego, czy będzie on odpowiednim wyborem na najbliższe barażowe starcia.

Jak Michniewicz poradzi sobie w dłuższym okresie?

Wątpliwości można mieć bardziej do długofalowości tego projektu. Z 10 klubów, które prowadził nowy selekcjoner reprezentacji Polski, tylko w czterech (Lech Poznań, Zagłębie Lubin, Pogoń Szczecin i Legia Warszawa) wytrwał dłużej niż rok. Z czego w trzech z nich (Zagłębie, Pogoń i Legia) jego kadencja trwała niewiele dłużej niż 12 miesięcy. Okazuje się, że jedyną drużyną, w której spędził trochę więcej czasu był Lech ponad 15 lat temu. Od tego czasu Michniewicz żadnej drużyny nie poprowadził w więcej niż 60 meczach (najwięcej Legię – 55). To nie może być przypadek. 51-latek na boisku przywiązuje wagę nawet do najmniejszych detali i wymaga od piłkarzy podporządkowania się jego metodom. W dłuższej perspektywie czasu, wielu zawodników zaczyna to po prostu męczyć.

Mimo wszystko, prowadzenie reprezentacji to zupełnie inna bajka. Z resztą, Michniewicz miał okazję się już o tym przekonać, pracując przez ponad trzy lata z kadrą U-21. Co by nie mówić o ówczesnym stylu gry naszej młodzieżówki, trzeba przyznać, że była to przygoda udana. Nasza reprezentacja U-21 osiągała wyniki ponad stan, a i większości zawodnikom praca z Michniewiczem wydawała się odpowiadać.

Oczywiście, sterowanie młodzieżówką, a pierwszą reprezentacją to zupełnie inna para kaloszy, jednak można wierzyć, że w takim trybie pracy nowy selekcjoner się odnajdzie. Spotykanie się jedynie na zgrupowaniach zamiast codziennej pracy w klubie może być atutem Michniewicza. Pytaniem pozostaje jedynie fakt, czy starszyzna zaakceptuje tak wymagającego trenera. Pracując w reprezentacji U-21, każdy zawodnik dostawał od Michniewicza iPada z analizami wideo przeciwnika. Później trener weryfikował wiedzę swoich podopiecznych. O ile, na młodszych zawodników coś takiego działało, tak można mieć pewne wątpliwości czy piłkarzom pierwszej reprezentacji będzie to odpowiadało.

Michniewicz nie jest gorszy niż wtedy, gdy prowadził młodzieżówkę

Wybór Czesława Michniewicza na selekcjonera naszej reprezentacji w obecnym momencie jest jak najbardziej racjonalny. Nie ma wątpliwości, że – nawet pomimo średnio udanej przygody w Legii – na dzisiaj jest to jeden z najlepszych polskich trenerów. Ponadto 51-latek ma doświadczenie w pracy z reprezentacją (prowadzenie młodzieżówki), doskonale zna niektórych piłkarzy, a presja związana ze stanowiskiem selekcjonera seniorskiej kadry też raczej go nie przytłoczy. Ponadto nadaje się on idealnie do tego, aby w tak krótkim czasie wpłynąć na zespół i poprowadzić go do awansu na mundial.

REKLAMA

Wybierając Michniewicza na stanowisko selekcjonera Kulesza nie ryzykuje zbyt wiele. Owszem, jego ostatnia przygoda w Legii nie potoczyła się najlepiej, jednak trzeba pamiętać o okolicznościach, w jakich tam pracował. Wielu kibiców zapomina, że jeszcze nie tak dawno, kiedy Michniewicz prowadził młodzieżówkę niemal wszyscy widzieli w nim przyszłego selekcjonera pierwszej reprezentacji. A przecież obecnie raczej nie jest on słabszym trenerem niż jeszcze kilka lat temu.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,741FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ