Podsumowanie Christmas Day w NBA

W piłce nożnej najlepsza liga świata, czyli angielska Premier League, w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia rozgrywa ligowe mecze w ramach tzw. Boxing Day. W koszykówce najlepsza liga świata robi to już w pierwszy dzień świąt. Tym właśnie jest Christmas Day w NBA, który w momencie publikacji tego artykułu jest już za nami. Koszykarski maraton zaczęliśmy wieczorem 25 grudnia o 18:30 meczem NY Knicks — Hawks, a skończyliśmy nad ranem spotkaniem Utah Jazz z Dallas Mavericks.

Christmas Day w NBA

Rozpiska spotkań w ramach Christmas Day prezentowała się następująco. Warto zaznaczyć, że wszystkie spotkania były transmitowane przez kanał Canal+ Sport.

REKLAMA
Source: @NBA/Twitter

New York Knicks – Atlanta Hawks

https://www.facebook.com/mistrzpl/photos/a.162966127650223/988055881807906/
Na potrzeby artykułu proponujemy przełączyć wyświetlanie strony na tryb jasny, jeżeli czytacie nas w motywie ciemnym (lewy dolny róg)

NY Knicks wygrali w tym starciu 3/4 możliwe kwarty. Polegli dopiero w ostatniej i to zaledwie jednym punktem. Tym sposobem zbliżyli się do Hawks w tabeli Konferencji Wschodniej. Na największe wyróżnienie naszym zdaniem zasłużył Julius Randle (25/12/3), ale nie mogliśmy pominąć Kemby Walkera, który nie tak dawno był odstawiony od składu, a teraz zrobił swoje trzecie triple-double w karierze.

W Atlancie zdecydowanie zabrakło Trae Younga, który aktualnie leczy kontuzję kostki. Może on byłby w stanie odmienić losy meczu? Kto wie. Tego wieczoru świętował Nowy York (dzielnica Brooklynu też, ale o tym nieco później).

Source: @nyknicks/Twitter

Milwaukee Bucks – Boston Celtics

https://www.facebook.com/mistrzpl/photos/a.162966127650223/988120391801455

Mimo że Boston bardzo mocno się stawiał, to i tak ostatecznie z tarczą wyszła mistrzowska ekipa z Milwaukee. Celtics w pewnym momencie byli nawet +19 (!) pkt nad Bucks, ale wtedy obudził się nie kto inny, jak Giannis.

Source: @Giannis_An34/Twitter

Golden State Warriors – Phoenix Suns

https://www.facebook.com/mistrzpl/photos/a.162966127650223/988170625129765

Pojedynek Stepha Curry’ego z Chrisem Paulem był chyba najbardziej oczekiwanym widowiskiem w ramach tegorocznego Christmas Day w NBA. Czy zawiódł? Skądże. Dostaliśmy koszykówkę na naprawdę solidnym, a zarazem wyrównanym poziomie. 33 pkt w wykonaniu najlepszego trójkowicza w historii, 21 pkt w wykonaniu Chrisa. Nie tym razem Suns.

Source: @warriors/Twitter

Los Angeles Lakers – Brooklyn Nets

Czwarty świąteczny mecz to był prawdziwy rollercoaster dla fanów obu drużyn. Raz jedni, raz drudzy zyskiwali przewagę na parkiecie, co przełożyło się na emocje do samego końca spotkania. Pierwsza kwarta należała do Nets, którzy odskoczyli w niej gospodarzom na 15 punktów. Show na parkiecie od samego początku zapewniali James Harden i Patty Mills. Lakers zdołali jednak przeciwstawić się gościom w drugiej kwarcie, zmniejszając w pewnym momencie straty do ledwie trzech punktów. Ostatecznie na przerwę Brooklyn schodził z prowadzeniem 66:60.

Trzecia kwarta to znów dominacja Nets. Zawodnicy Steve’a Nasha w pełni przejęli kontrolę nad spotkaniem, dzięki czemu na początku ostatniej kwarty prowadzili nawet 23 punktami i wydawało się, że zmierzają po pewne zwycięstwo. Wtedy jednak goście stanęli, a Lakers pod dowództwem LeBrona Jamesa zaliczyli spektakularny comeback. James w całym spotkaniu zdobył 39 punktów i m.in. dzięki temu na 45 sekund przed końcem spotkania tablica świetlna pokazywała remis 115:115. Końcówka spotkania należała jednak do Brooklynu i Jamesa Hardena, który najpierw zaliczył podanie na alley-opp wykończone przez Nica Claxtona, a potem ustalił wynik spotkania, wykorzystując rzuty wolne.

Source: @BrooklynNets/Twitter

Końcowy dorobek Hardena w tym meczu to 36 punktów, 10 zbiórek i 10 asyst. Warto zaznaczyć, że ten dopiero co został zwolniony z protokołów covidowych i wyszedł na Lakers tak naprawdę bez żadnego poważnego treningu. Nie przeszkodziło mu to jednak w pokonaniu drużyny z LA. Co więcej, Brooklyn musiał sobie radzić tej nocy bez Kevina Duranta, LaMarcusa Aldridge’a, J. Harrisa, czy Cama Thomasa. Naprawdę szacun za to zwycięstwo.

Source: @LakersGirls/Twitter

Plusy La Lakers? Cheerleaders, LeBron James, kolejne w karierze triple-double Russa Westbrooka. I to by było na tyle. 18-sta porażka w tym sezonie NBA wleciała na ich konto.

REKLAMA
Claxton w decydującej akcji przeciwko LBJ. Source: @BrooklynNets/Twitter

Utah Jazz – Dallas Mavericks

To było spotkanie dla najwytrwalszych fanów NBA, bowiem rozpoczynało się dopiero o 4:30 nad ranem czasu polskiego. Jak to wyglądało na parkiecie?

Dallas, mimo że mocno osłabione kadrowo, dość twardo stąpało po ziemi i ostatecznie przegrali małą różnicą w postaci czterech punktów. Musieli sobie radzić bez takich graczy, jak np. Luka Dončić. W barwach Utah Jazz wymiatał natomiast 25-letni Donovan Mitchell, który rzucił 33 pkt, zebrał 3 piłki i 3 razy asystował.

Jazz w dalszym ciągu utrzymują się w najlepszej trójce Konferencji Zachodniej. Mimo że są trochę w tyle za GSW oraz Phoenix Suns, to nad 4. Memphis Grizzlies wypracowali sobie przewagę. Gdyby porównać ich do wschodniej części ligi, to biliby się z Nets o pierwsze miejsce.

Source: @utahjazz/Twitter

Współautorzy: Mikołaj Wójcik, Mateusz Broniec

SourceNBA
SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,722FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ