Manchester City jest liderem Premier League po 18 kolejkach. Obywatele odjeżdżają już powoli Chelsea, skorzystali też na remisie Liverpoolu. Na ten moment wydają się drużyną kompletną. Stracili najmniej bramek w stawce, bo tylko 9, a w ostatnich dwóch meczach ofensywa pokazała, że niczym nie odstaje od Liverpoolu z fenomenalnym Mo Salahem. W dużej mierze za tak dobre wyniki odpowiada Joao Cancelo. Portugalczyk w wygranym 4-0 spotkaniu z Newcastle grał swój setny mecz w błękitnej koszulce, który zakończył z bramką i asystą. Pisaliśmy już o roli bocznych obrońców w wyścigu o mistrza. Jednak od tego czasu Portugalczyk wygląda jeszcze lepiej, czym mógł nieco przyćmić Trenta i Reeca Jamesa.
Cancelo vs Newacstle
- 1 gol
- 1 asysta
- 85 kontaktów z piłką
- 62 podania
- 91% celności podań
- 5 wygranych pojedynków
- 2 odbiory
Rozwinął się u Pepa
Początki Cancelo w Manchesterze wcale nie były takie kolorowe. Przyszedł z Juventusu za około £60mln. W pierwszym sezonie na Etihad Stadium nie strzelił ani jednej bramki ani asysty, zarówno w Premier League jak i Champions League. Jednak Guardiola widział w nim potencjał uparcie na niego stawiając, co zaprocentowało już w kolejnych rozgrywkach. W sezonie 20/21 skompletował 3 gole oraz 4 asysty w lidze i UCL. Nareszcie było widać u Portugalczyka ciąg ofensywny, jednak brakowało mu stabilności. W efekcie pod koniec sezonu forma Joao przedstawiała wiele do życzenia, a ten stracił skład i nie zagrał w finale Ligi Mistrzów z Chelsea. Jestem niemal pewien, że gdyby Portugalczyk był wtedy w podobnej dyspozycji jak teraz, to trofeum mogło by wcale nie wylądować w rękach piłkarzy Chelsea.
Prawdziwe oblicze Cancelo możemy oglądać dopiero od września. Portugalczyk może grać po prawej jak i lewej stronie defensywy. Imponuje, że nie robi to dla niego żadnej różnicy. Same statystyki, heatmapy i analizy nie oddają jednak geniuszu tego piłkarza. Oglądanie każdego kontaktu Joao z piłką to prawdziwa przyjemność. Widzi więcej, robi z piłką co chce. Jest kreatorem, często schodzi do środka by rozgrywać, nie ma dla niego roli, w której się nie odnajdzie.
Nic dziwnego, że gra niemal wszystkie możliwe minuty. O tym dotychczas nie wspomniałem – to prawdziwa maszyna. Biega w obie strony boiska, większość meczów po 90 minut. Mimo to, wciąż odnoszę wrażenie, że to dla niego za mało. Cancelo to obecnie piłkarz kompletny i najlepszy boczny obrońca na świecie. Jeśli macie obejrzeć jakiś mecz The Citizens, to właśnie dla niego. Zwłaszcza, że Manchester znów zaczął błyszczeć, jak jeszcze kilka lat temu. Dwubramkowe prowadzenie to dla nich za mało. Efekt? Ostatnie zwycięstwa 7-0 z Leeds i 4-0 z Newcastle.