Największy wygrany „Złotej Piłki”? Nie Lewy i nie Messi…

Największym zwycięzcą tegorocznej gali „Złotej Piłki” nie będzie Robert Lewandowski. Nie będzie też Leo Messi, który według ostatnich doniesień jest już gotowy na odebranie nagrody. Ten plebiscyt ma jednego, oczywistego triumfatora i jest nim „France Football”. Dlaczego tak uważam?

Przed rokiem, redaktorzy francuskiej gazety podjęli nielogiczną decyzję, o nieprzyznawaniu nagrody

Pomysł był głupi, biorąc pod uwagę, że większość zawodów udało się rozegrać. Bayern w świetnym stylu wygrał Ligę Mistrzów, Lewy błysnął znakomitą formą. Złota Piłka mu się po prostu należała, ale kilku dziennikarzy uznało, że nie ma sensu wręczać statuetki. Nienawiść do decyzji „France Football” zjednała Polaków, którzy po roku… znów dają się wciągać w zabawę Francuzów.

REKLAMA

„France Football” organizuje plebiscyt? Wszyscy o nim dyskutują. Postanowiło nie organizować? To jeszcze więcej osób zaczęło się wypowiadać. Dojdzie do kontrowersyjnej decyzji? Oczywiście, debata na całego. Zauważcie, że „FF” kompletnie nie przejęło się brakiem konkursu w zeszłym roku. Nie mieli żadnej refleksji, nie próbowali naprawić popełnionego błędu. Efekt i tak został osiągnięty, bo wszyscy o nich mówili. W tym roku będzie to samo. Wygra Messi? Pół świata futbolu będzie zachwycone, drugie pół będzie opowiadało o skandalu i oszustwie. Inne redakcje organizują rozsądniejsze plebiscyty, ale to Złota Piłka sprawia, że wszyscy „wariują”.

Robert Lewandowski może wygrać dziesięć innych nagród i nikt nie będzie zbytnio o tym rozmawiać

W zeszłym roku otrzymał nagrodę „Piłkarza Roku FIFA„, ale jednak częściej niż o niej, dyskutowano o Złotej Piłce. Francuzom nie zależy na sprawiedliwości i zadowoleniu czytelników. Chcą rozgłosu i znakomicie potrafią o niego zadbać, wręcz ciesząc się z kontrowersji. Dlaczego nie zmieniają zasad, przez które głosujący z egzotycznych krajów dokonują irracjonalnych wyborów? Jakim cudem głosowanie na piłkarza roku zamyka się na 2 miesiące przed jego zakończeniem – czy nie lepiej byłoby brać pod uwagę okres od stycznia do grudnia? Czemu nie ma jasnych założeń i raz słyszymy, że nagrodę ma dostać piłkarz, który błysnął na wielkiej imprezie międzynarodowej, innym razem, że ten, który coś osiągnął w Lidze Mistrzów, jeszcze innym razem, że kluczowe są rekordy w lidze. Za każdym razem argumenty można idealnie dopasować do tezy.

Przedstawiciele „France Football” już w ubiegłym roku deklarowali, że nie obawiają się konsekwencji odwołania gali i mieli rację. Dla nich to nie była porażka, bowiem po 12 miesiącach, nagroda nie tylko nie straciła na wartości, ale jeszcze bardziej podgrzewa emocje. Ba! Mam nieodparte wrażenie, że te wszystkie przecieki nie są przypadkowe, a stoją za nimi osoby, które chcą jeszcze bardziej „dorzucić do pieca” i podgrzać emocje przed galą. Robert Lewandowski już kilka lat temu wybory w tym konkursie nazwał kabaretem. W zeszłym roku został brutalnie oszukany. I co? Ano w tym i tak przyjdzie na ceremonię. Prestiż tej nagrody jest tak potężny, że chyba nic nie zaszkodzi wizerunkowi Złotej Piłki, a kolejne kontrowersje tylko dodają emocji.

Mówisz, że to kabaret? To przestań śledzić temat

Skoro wszyscy zgadzamy się, że mamy do czynienia z konkursem popularności, to dlaczego tak bardzo to przeżywamy? Czy nie jest to piłkarska Eurowizja, w której sąsiadujące kraje głosują po znajomości, co roku ludzie narzekają na „ustawki”, a i tak milionami zasiadają przez telewizorami? Czy cokolwiek w świecie futbolu zmieni się, jeśli to Messi wygra, albo Robert Lewandowski zajmie trzecie miejsce? Kibice ponarzekają i każdy z nas będzie żyć dalej, aż do kolejnego roku, gdy znów będziemy emocjonować się czymś, na co mamy zerowy wpływ, a zależy od „widzimisie” dziennikarzy z całego świata. Skoro mundial zostanie rozegrany zimą, to może nagrodę za 2022 roku wręczy się dopiero w 2023 roku? Umówmy się, nikt z nas nie byłby tym faktem zdziwiony. To prywatny konkurs, w którym karty rozdają Francuzi i bądźmy sprawiedliwi – mają do tego święte prawo, bo to oni go wymyślili.

Potraktujmy ten konkurs na luzie, z dystansem. Szkoda nerwów.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,734FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ