Raport z NBA #4: Niezniszczalni Pistons i Luka Magic!

Za nami kolejny tydzień z NBA. Jak wygląda sytuacja w tabeli? Kto został zawodnikiem tygodnia? Czy Celtics o coś powalczą? Kto został największym rozczarowaniem? Odpowiedzi postaram się przedstawić w tym artykule.


Sytuacja w tabeli

Konferencja Wschodnia

Najlepszą drużyną Wschodu wciąż są Detroit Pistons, którzy wygrali jedenaście spotkań z rzędu. Cunningham i spółka konsekwentnie ogrywają konkurentów z konferencji i nie zanosi się na to, by szybko mieli oddać fotel lidera. Zaskakująco dobrze spisują się też Toronto Raptors, którzy z bilansem 9–5 zajmują trzecie miejsce. Z miejsca ruszyli również Celtics — wygrali cztery z ostatnich pięciu meczów i znajdują się obecnie na dziewiątej lokacie. Być może ten sezon nie będzie aż tak zły, jak zakładaliśmy tydzień temu, a mistrzowie NBA z 2024 roku znajdą się w fazie play-off pomimo braku Jaysona Tatuma. Bez swojej największej gwiazdy znacznie gorzej radzą sobie Pacers, którzy wygrali tylko jedno z czternastu dotychczasowych spotkań.

REKLAMA

Konferencja Zachodnia

Liderem niezmiennie jest Oklahoma City Thunder z bilansem 14–1. Za nimi wciąż znajduje się trójka Nuggets, Rockets oraz Lakers, których dzieli zaledwie jedno spotkanie. Walka o finał konferencji zapowiada się w tym sezonie niezwykle emocjonująco. Warto pochwalić również Phoenix Suns — mieli być jedną z najgorszych drużyn ligi, a tymczasem po piętnastu meczach zajmują siódmą pozycję. Na samym dnie tabeli znajdują się natomiast New Orleans Pelicans. Z walki Ziona Williamsona o nowy kontrakt raczej nic już nie wyniknie. Co z tego, że 25-latek ma w tym sezonie średnią 22 punktów na mecz, skoro od dwóch tygodni nie widzieliśmy go w akcji? Jedynka draftu z 2019 roku powoli wkracza do grona największych rozczarowań w historii ligi.


Zawodnik tygodnia

Czas w końcu przełamać passę wyróżnień dla zawodników Konferencji Wschodniej i zatrzymać się w Mieście Aniołów, bo to, co robi w tym sezonie pewien 26-latek z Lublany, naprawdę nie jest normalne. 34,6 punktu, 8,5 zbiórki oraz 9 asyst na mecz. Najlepszym zawodnikiem tygodnia zostaje Luka Dončić, który z taką grą ma poważne szanse na zdobycie pierwszej w życiu statuetki MVP. Jest niekwestionowanym liderem Los Angeles Lakers, którzy zajmują czwarte miejsce w konferencji, a sytuacja powinna jeszcze się poprawić — do gry wrócił LeBron James. Jeśli Luka utrzyma formę, Lakers mogą spróbować rzucić wyzwanie Oklahoma City Thunder. Zadanie trudne, ale z Dončiciem w takim gazie wszystko jest możliwe.


Największe rozczarowanie

„Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść” — ten cytat z piosenki zespołu Perfect idealnie pasuje do sytuacji naszego dzisiejszego laureata, który bez wątpienia jest legendą ligi. Największym rozczarowaniem tygodnia zostaje Chris Paul. 40-latek najlepsze lata ma już dawno za sobą, ale mimo to oczekiwano, że jego wkład w grę rozczarowujących Los Angeles Clippers będzie większy. Statystyki na poziomie 2 punktów, 2 zbiórek oraz 3 asyst nie przystoją zawodnikowi takiego kalibru, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że Paul spędza na parkiecie zaledwie 12 minut na mecz. Rozgrywający jest ucieleśnieniem niemocy Clippers i nie zanosi się na zmianę. Mimo wszystko polecam każdemu napawać się grą Chrisa Paula — nawet w tej okrojonej wersji — póki to jeszcze możliwe. To najprawdopodobniej ostatni sezon 40-latka przed zakończeniem kariery. Kariery jednego z najlepszych rozgrywających w historii koszykówki.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    141,559FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ